www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

10. rocznica otwarcia placu do driftingu

30 listopada 2022 r. czekają nas dwie doniosłe rocznice: 40-lecie premiery albumu „Thriller” Michaela Jacksona (najlepiej sprzedającego się albumu muzycznego wszech czasów) oraz 10-lecie otwarcia przy ul. Brukowej w Łomiankach wielkiego placu dla miłośników nocnych pokazów tzw. driftingu, czyli kręcenia samochodem kółek i ósemek w kontrolowanym poślizgu, czemu towarzyszy głośny pisk opon, dymy i zapach palonej gumy.

Inwestycje towarzyszące

Żeby plac do nocnego driftingu był przydatny także w dzień, wybudowano obok niego Galerię Auchan Łomianki, dzięki czemu w dni handlowe miejsce to pełni użyteczną funkcję parkingu dla osób robiących zakupy.

W pierwszym etapie, w listopadzie 2012 r., inwestycja przy placu do driftingu składała się z hipermarketu Auchan o powierzchni 12 tys. m2 i przylegającej do niego galerii handlowo-usługowej o powierzchni 5 tys. m2, a kilka miesięcy później, w maju 2013 r., otwarto drugą część galerii handlowej o pow. 10 tys. m2.

Żeby amatorom kontrolowanych poślizgów ułatwić dojazd do miejsca pokazów ich samochodowych umiejętności, powstał też wiadukt na skrzyżowaniu ulic Kolejowej i Brukowej oraz przedłużenie ul. Brukowej do ul. Treny (wcześniej do Trenów można było dojechać ul. Wiślaną lub ul. Partyzantów.

„Późny barak” zmienił krajobraz

Galeria Łomianki (zaprojektowana w stylu nazywanym przez architektów „późny barak”) raczej nie zachwyca urodą, ale i tak zmieniła krajobraz Łomianek. Głównie handlowy. Najmłodsi stażem mieszkańcy mogą nie wiedzieć, że przed końcem listopada 2012 r. największym sklepem w Łomiankach był spożywczy MarcPol na rogu Wiślanej i Warszawskiej (dziś jest tam Biedronka), a najbliższą galerią handlową z tzw. sieciówkami odzieżowymi, sportowymi, RTV czy kosmetycznymi była Arkadia w Warszawie. Wraz z otwarciem galerii niektóre znane marki pojawiły się także w Łomiankach.

Prognozy nie zawsze się sprawdzają

Właściciele Galerii Łomianki liczyli zapewne na duże zyski. Liczono, że zakupy w Łomiankach będą chętnie robić także mieszkańcy Bielan, mieszkańcy miejscowości położonych na północ od Łomianek oraz osoby przemieszczające się zatłoczoną trasą S7 w kierunku Mazur czy wybrzeża. Z różnych względów (głównie komunikacyjnych oraz powstania nowych inwestycji handlowych w Warszawie i okolicach) zamierzenia te w dłuższej perspektywie się nie sprawdziły – szczególnie w odniesieniu do najemców sklepów z galerii handlowej.

Pewną naiwnością było przecież oczekiwanie, że mieszkaniec np. Wrzeciona, mając dogodny dojazd samochodem lub komunikacją miejską do bardziej prestiżowej Arkadii (a ostatnio też do Galerii Młociny) będzie wolał pojechać do Łomianek. Można było zakładać, że ktoś jadący w lecie na działkę na Mazurach może zaplanować zatrzymanie się w Łomiankach w celu zrobienia zakupów spożywczych, to jednak raczej trudno było oczekiwać, że przy tej okazji będzie też zainteresowany kupnem garnituru, zegarka, obrączki ślubnej czy telewizora.

Coraz więcej witryn zasłoniętych dyktą

Chociaż hipermarketowi Auchan w ostatnich latach wyrosła także silna lokalna konkurencja (Łomianki zostały gęsto „zabiedronkowane” i „zażabkowane”, powstała Galeria Prochownia z Lidlem, spory sklep Netto), to jednak wydaje się, że dzięki bogatemu asortymentowi i dbałości o niskie ceny jest on w stanie się obronić.

Gorzej wygląda sytuacja sklepów z galerii handlowej. Gołym okiem widać coraz większy kryzys. Wycofują się kolejni najemcy – nawet duże sieci handlowe takie jak np. Sephora czy Vistula. Wszystko wskazuje na to, że coraz częściej na wynajęcie opuszczonych lokali nie ma nowych chętnych. Obecnie więcej niż ¼ lokali w galerii stoi pusta. Ich witryny są zasłaniane kolorowymi dyktami, co nie zachęca ani klientów, ani potencjalnych najemców. Żeby zrobić wrażenie, że nie jest źle, w kilku opuszczonych lokalach zaaranżowano niekomercyjne przestrzenie, w których można obejrzeć obrazki z Puszczy Kampinoskiej, zostawić niepotrzebne kwiatki doniczkowe, posiedzieć z laptopem przy stoliku, popijając Coca Colę z automatu.

W części działających jeszcze sklepów zamiast klientów widać marazm, a w głowach ich właścicieli (odliczających dni do terminu zakończenia umowy najmu) być może kłębią się czasem myśli przypominające mroczne klimaty z piosenki „Thriller” Michaela Jacksona.

Nieznana przyszłość

Jaka będzie przyszłość Galerii Łomianki? Czy szczęśliwie przetrwa obecny kryzys i zubożenie społeczeństwa, by za kilka lat stać się jednak tym „wyjątkowym miejscem” wypełnionym klientami licznych sklepów, punktów usługowych i zakładów gastronomicznych, którzy będą korzystać także z „niezliczonych atrakcji w postaci wydarzeń rozrywkowych, kulturalnych, kulinarnych, hobbystycznych czy edukacyjnych”?

A może (wobec niedostatku klientów i najemców) część galerii zostanie dostosowana do jakiegoś innego rodzaju działalności i powstanie tam np. przestrzeń biurowa albo hotel lub korty tenisowe i sala gimnastyczna, przychodnia lekarska, centrum logistyczne InPostu, czy nawet (czemu nie?) skład węgla i ekogroszku?

A może (odpukać) za 10 lat, przy kolejnym jubileuszu, w skład Galerii Łomianki będzie wchodził hipermarket Auchan i zaledwie kilka małych obiektów typu: kantor, punkt dorabiania kluczy i drobnych napraw, lombard, kolektura lotto i zakładów sportowych, bufet z kiełbasą z rożna i piwem, biuro poselskie (wiadomo, jakiej partii), punkt wymiany rzeczy używanych. A pozostałą część zagospodarują miłośnicy driftingu na garaże, warsztaty ulepszające silniki i reperujące zawieszenia, usługi wulkanizacyjne i punkt utylizacji zużytych opon.

W sumie to dobrze, że przyszłość jest nieznana.

Juliusz Wasilewski

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *