www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

Ad vocem – Żonglerka faktami

Proszę Pani! Rozumiem Pani intencje, ale proszę wznieść się na wyżyny wyobraźni i przeanalizować poniższe argumenty, które wbrew temu, co Pani nam zarzuca, mają na celu jedynie ochronę i rozwój społeczności Łomianek. Nie popieramy projektów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która spośród wielu wariantów forsuje wariant II, czyli tzw. Trasę Mszczonowską przebiegającej przez obszar Puszczy Kampinoskiej. „Gdaka” ma swoje priorytety i ma „w głębokim poważaniu” to co stanie się z niewielką mieściną pod Warszawą – dostała „łatwy chleb” wytyczenia tej trasy, sporządzonej prawie pół wieku temu, więc z tego korzysta. Ale przecież od tamtej pory nie tylko całkowicie zmienił się krajobraz urbanizacyjny tego terenu, ale również podejście do ochrony środowiska. W chwili obecnej na terenie dawnej rezerwy nie tylko rozrosło się wiele dzielnic Warszawy, ale również powstało 30 tysięczne miasto Łomianki, które ze względu na swoją lokalizację i dostęp do Puszczy Kampinoskiej cieszy się dużym zainteresowaniem zarówno deweloperów, jak i osób prywatnych szukających ciszy i spokoju.

Zatem realizacja budowy trasy wzdłuż Puszczy Kampinoskiej spowodowałaby:

1. ogromną ilość wyburzeń istniejących domostw, zarówno w dzielnicach Warszawy (choćby Chomiczówka, Bemowo, Wólka Węglowa), jak i na terenie gminy i miasta Łomianek,

2. Trasa Mszczonowska jak i powiązana z nią, trasa Legionowska (choć mówicie Państwo, że jej nie będzie, to ona ciągle istnieje nie tylko w świadomości GDDKiA, ale również na ich planach) podzieli infrastrukturę i społeczeństwo Łomianek na 4 niepowiązane ze sobą części z dwoma gigantycznymi węzłami komunikacyjnymi w środku miasta, wzmoże zagrożenia komunikacyjne, utrudni życie mieszkańców, wprowadzi ruch tranzytowy do miasta (zamiast na jego obrzeża, jak jest to w całym cywilizowanym świecie) – zatem Łomianki zostałyby rozjechane dwiema trasami ekspresowymi i podzielone na cztery oddzielne części, co w praktyce oznacza zagładę Łomianek,

3. ulica Kolejowa byłaby przekształcona do standardu drogi głównej ruchu przyśpieszonego i zgodnie z prognozami ruchu przejęłaby gros ruchu kołowego, co z kolei absolutnie nie spełnia wymogu alternatywnego wylotu z Warszawy – korki jak są tak będą !!!

4. całkowite zablokowanie możliwości rozwoju Łomianek. Upadnie też wiele prosperujących firm rodzinnych, których dzisiejsze atrakcyjne ulokowanie diametralnie się zmieni,

5. zniszczeniu ulegnie Kampinoski Park Narodowy, Łosiowe Błota oraz obrzeża Parku Młocińskiego, co z kolei skutkuje stratami nie do oszacowania,

6. konflikt z prawem unijnym, bowiem Kampinoski Park Narodowy, ze względu na unikatowe w Europie położenie, walory krajobrazowe oraz ginące gatunki flory i fauny wpisany jest do międzynarodowego rejestru UNESCO, jako Rezerwat Biosfery. Chroniony jest również prawem UE, jako obszar NATURA 2000 i to podwójną dyrektywą (ptasią – miejsca lęgowe m.in. bociana czarnego i siedliskową – łosi, dzików, saren czy rysi) oraz prawem polskim, jako ścisły rezerwat i dziedzictwo narodowe. Ponadto w bardzo bliskim sąsiedztwie planowanej trasy znajdzie się tzw. Strefa rdzeniowa KPN – OBSZAR OCHRONY ŚCISŁEJ – SIERAKÓW – DEBŁY. Poza tym, KPN jest źródłem tlenu dla całej stolicy (wiatry wieją znad puszczy na południe, „przewietrzając” Warszawę, zaś po wybudowaniu trasy „dołożą” jej spalin). Zatem ustalenia szczytu G-8 o konieczności zmniejszenia emisji CO2 przez państwa członkowskie UE wpisują się w ochronę w/w Rezerwatu.

7. ingerencja w otulinę KPN spowoduje, iż ruszy (jak w dominie) lawina zniszczeń w całym tym niezwykłym ekosystemie, a skutków nie sposób dziś przewidzieć! Nikt bowiem w swoich opracowaniach nie uwzględnia katastrofy wyschnięcia całych połaci Puszczy wskutek zakłócenia przebiegu cieków wodnych (melioracja otuliny – tereny bagienne, które są źródłem zaopatrzenia w wodę nie tylko Puszczy Kampinoskiej).

8.
wprowadzenie trasy w obszar KPN lub też wymuszenie przesunięcia granic parku jest niezwykle negatywnym precedensem, który ośmieli inwestorów drogowych w Polsce do nacisków w przypadku innych potencjalnych kolizji z terenami chronionymi. Zatem pod tym względem ustępstwo i przesunięcie granic Kampinoskiego Parku Narodowego, który chroniony jest wieloma ustawami i umowami międzynarodowymi byłby tragicznie złym przykładem!

Przedstawiając tylko najistotniejsze wady projektu budowy trasy mszczonowskiej, każdy musi przyznać, że trzeźwo myślący człowiek długo musiałby się zastanawiać, aby wybrać właśnie ten projekt. Od lat, członkowie stowarzyszeń „Ochrona Puszczy Kampinoskiej” i „Ochrona przed powodzią i zagrożeniami komunikacyjnymi”, a także mieszkańcy Łomianek, próbują przekonać zarówno władze miasta Łomianek, jak i Generalną Dyrekcję o racjach poprowadzenia trasy wzdłuż Wisły, która byłaby OBWODNICĄ ŁOMIANEK. Nie chcemy sieci poplątanych dróg z licznymi barierami architektonicznymi, ale prężnego, rozwijającego się miasta. Stowarzyszenie Łomianki Razem popierając obwodnicę Warszawy, całkowicie zablokuje możliwości rozwojowe Łomianek!!!, a więc w czyim interesie działacie Warszawy, czy Łomianek?

Już wielokrotnie udowadnialiśmy wyższość Nadwiślańskiej Obwodnicą Łomianek nad Trasą Mszczonowską, ale jeśli to mało, to jeszcze raz powtórzę najważniejsze jej argumenty:

1. Jest jedynym sposobem rozładowania koszmarnych korków na drodze. Trasa biegłaby bowiem od połączenia z Mostem Północnym wzdłuż wałów nad Wisłą (tak jak Wisłostrada przez Warszawę) aż do Modlina (od Mostu Północnego do Burakowa wykonana byłaby na estakadzie chroniącej skutecznie las młociński i jego otoczenie).

2. Wyprowadzenie samochodowego ruchu tranzytowego poza obszar gęsto zamieszkały – trasa bez świateł pozwoli na płynny przejazd samochodów.

3. Wariant ten nie wymaga wyburzeń istniejących domostw, a wykup gruntów jest zdecydowanie tańszy! – grunty w większości należą do Skarbu Państwa.

4. Koszt budowy 1 km trasy nad Wisłą jest tańszy od jednego kilometra trasy mszczonowskiej i co najważniejsze – wartość tego kilometra był liczony wraz z umocnieniem wałów przeciwpowodziowych (co potwierdziła sama Generalna Dyrekcja). Jest więc niespotykana szansa na ostateczne uporanie się z trwałym zabezpieczeniem przeciwpowodziowym gminy Łomianki i Czosnowa – dla położenia tych gmin, jak i samej Warszawy to rzecz pierwszorzędnej wagi. Wariant ten popiera Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, Wojewódzki Sztab Antykryzysowy, Sztab Generalny Wojska Polskiego, Polska Izba Gospodarcza „Ekorozwój”, Związek Międzygminny „Kampinos”.

5. W ramach obniżenia kosztów budowy, autor projektu trasy nadwiślańskiej proponuje – wykorzystać, jako budulca kruszywo z koryta Wisły, co z kolei pogłębi dziś tak bardzo wypłycone koryto rzeki, a tym samym – co jest oczywiste – poprawi również jej spławność, a tym samym zmniejszy zagrożenie powodziowe.

6. Ulica Kolejowa byłaby jedynie drogą zapasową na wypadek zablokowania S-7.

7. Otwarcie ulicy Kolejowej na potrzeby firm przy niej funkcjonujących (możliwości dojazdów do tych firm, zatrzymania i zaparkowania na terenie danej firmy). Stwarza też możliwość rozwoju gminy z możliwością wykorzystania jej naturalnych walorów przyrodniczych w koegzystencji z Kampinoskim Parkiem Narodowym.

8. Będzie FAKTYCZNĄ OBWODNICĄ miasta, co jest szczególnie ważne w kontekście uruchomienia lotniska w Modlinie, które jeszcze zwiększa ruch na tym kierunku.

9. Chroni Kampinoski Park Narodowy przed niebezpieczeństwem zachwiania stosunków wodnych w puszczy.

10. Chroni przed trującymi spalinami.

11. Dzięki budowie Obwodnicy Nadwiślańskiej nie będzie potrzeby budowania tzw. trasy legionowskiej na odcinku od Wisły do ul. Kolejowej,

12. Łatwiej będzie można obronić tę trasę w obliczu przepisów Unii Europejskiej (część trasy biegłaby przez obszar NATURA 2000 – Dolina Środkowej Wisły,
objęty jedynie dyrektywą ptasią).
Za budową Nadwiślańskiej Obwodnicy Łomianek przemawia wiele innych racjonalnych argumentów, ale przede wszystkim LOGIKA!

Myślę, że w świetle przedstawionych powyżej argumentów, sami Państwo przyznacie, że zarówno sama koncepcja Trasy Mszczonowskiej, jak i sposób załatwiania i przedstawienia tego projektu nie tylko drastycznie naruszają obowiązujące prawo etyczne, ale łamie wszelkie prawa współpracy z Unią Europejską objęte jej wytycznymi.

W dobie ocieplenia klimatu i grożącej światu suszy, w sytuacji gdy nie tylko Polska boryka się z niedoborem wody – nie możemy pozwolić na przeforsowanie projektu, który w żaden sposób nie przystaje do współczesnych trendów. Twórcy Trasy Mszczonowskiej, tak jak 40 lat temu, nie uważają za stosowne przeprowadzenia wnikliwych badań ww. drogi na poziom wód gruntowych w czasie realizacji tej inwestycji, jak i w czasie jej eksploatacji. Nie widzą potrzeby wnikliwych badań w zakresie oddziaływania poprzez hałas i wibracje na faunę w Parku Narodowym. Bagatelizują takie zjawiska, jak zanieczyszczenie powietrza i wód gruntowych środkami chemicznymi, zniekształcenie krajobrazu. Kontynuatorzy projektu budowy trasy wzdłuż Puszczy Kampinoskiej – biuro projektowe Trakt Sp. z o.o. Sp. komandytowa nie wzięło też pod uwagę wyroków sądowych, które zostały wygrane przez nasze Stowarzyszenia. Ponadto sami autorzy projektu przyznają, że „prace odwodnieniowe będą prowadzone i dopuszczają możliwość znacznego pogorszenia się stosunków wodnych (tzn. obniżenia wód gruntowych). W zasięgu większym niż 400-500m od drogi mogą wystąpić niekorzystne skutki dla roślin chronionych związanych z wilgotnymi lasami i łąkami” (aneks Natura2000 str. 60). Najgorsze w tym wszystkim jest to, że lobby popierające Trasę Mszczonowską całkowicie nie liczy się z opinią mieszkańców, którzy w tej kwestii powinni mieć ostatnie słowo, albowiem stają w obronie ratowania swojej małej ojczyzny dla ich dzieci i wnuków.

Łomianki mogą wyglądać tak albo tak – sami zdecydujcie.
1. 2.

Stowarzyszenie Łomianki Razem chcą wariantu popieranego przez GDDKiA
– mapka z lewej.

Mapka z prawej przedstawia Nadwiślańską Obwodnicę Łomianek popieraną przez większą część mieszkańców (kolor niebieski to istniejąca droga S7)
Widać również gęstość zamieszkania na
terenie gm. Łomianki.

Z poważaniem Ewa Pacura
Stowarzyszenie Ochrona Puszczy Kampinoskiej

Ad vocem – Żonglerka faktami

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

17 komentarzy

  1. Kot

    Ciekawy punkt widzenia, choćby dlatego, że inny niż te Łomianki Razem, którym jeszcze tylko brakuje aby były „pod patronatem” :)))

    0
    0
    Odpowiedz
  2. janek

    A nie są?.

    0
    0
    Odpowiedz
  3. PUSZCZAK

    tyle tylko,że tzw wariant nadwiślański nie jest brany pod uwagę więc jest to w moim przekonaniu czyta manipulacja gdyż jak można popierać coś co nie będzie w ogóle brane pod uwagę. Pani Pacura zapomina,żer Dyrektor Kampinoskiego Parku Narodowego również uważa,że utopijny wariant nadwiślański wyrządziłby więcej szkód środowisku od wariantu II… Wariantu po wale nigdy nie będzie gdyż jest on niemożliwy do zrealizowania, chociażby tylko ze względu na tereny chronione prawem unijnym w tym natura 2000 więc Pani Katarzyno niech Pani nie odgrzewa starych kotletów…i może jeszcze zaproponuje Pani tunele pod lasem młocińskim…ehhh szkoda gadać….lepiej skupić się na wariantach rozważanych przez GDDiKA i popieranych przez Kampinoski Park Narodowy czyli REALNYCH a nie na demagogii…

    0
    0
    Odpowiedz
  4. z boku

    ku rozwadze piszących……

    temat trasy S7 nie rozstrzygnie się w Łomiankach, ale w GDDKiA i nie w ciągu najbliższego czasu, ale za kilka lat

    wszelkie merytoryczne i niemerytoryczne dyskusje na ten temat wywoływane przez Łomianki Razem są niczym innym jak próbą rozniecenia starego jak swiat konfilktu wśród mieszkańców Łomianek na osi Dabrowa-reszta mieszkańców

    jest to działanie typowe dla roku wyborczego i mamy do czynienia z niczym innym, jak z początkiem kampanii politycznej – w tym wypadku Łomianki Razem należny traktować jako cos w rodzaju komitetu wyborczego – na pytanie czyjego – wystarczy spojrzeć przez kogo i gdzie Łomianki Razem jest silnie promowane

    proszę zastanowić się głęboko nad podejmowaniem tej rękawicy i wchodzeniem w jakiekolwiek dyskusję

    zwracam uwagę na fakt, ze Łomianki Razem nie wzywają do publicznego ogłoszenia stanowiska w tej sprawie przez Burmistrza Dabrowskiego, ale cały czas powtarzają jak mantrę, żeby rada miasta zajęła jednoznaczne stanowisko w tej sprawie

    logicznym jest, że Rada (z racji tego chociażby, że radni są z rożnych części Łomianek) nie zajmie stanowiska jednoznacznego, tylko się pokłóci i o to w tym wszystkim tak na prawdę chodzi

    apeluje o rozwagę i nie podejmowanie bezsensownej dyskusji, a przynajmniej zawieszenie jej do wyborów

    założę się, że jak zwykle temat po wyborach ucichnie

    czy ktoś przyjmuje zakład?

    NIE DAWAJCIE SIĘ WCIĄGAĆ W POLITYKĘ WYBORCZĄ/LOKALNĄ PRZEZ DZIAŁANIA ŁOMIANKI RAZEM, SPÓJRZCIE JAK MOCNO NA ŁAMACH GAZETY ŁOMIANKOWSKIEJ, WWW I FACEBOOKU URZĘDU JEST ONA POKAZYWANA

    nie jest przecież tak, ze w Łomiankach nie ma innych społecznych działań, ale z jakiegoś powodu to działania Łomianki Razem są medialnie tak bardzo widoczne i to dokładnie w roku wyborczym

    wystarczy poczekać do jesieni, nie dyskutować

    i tak nie mamy na to w chwili obecnej wpływu, a po wyborach sprawa ucichnie i będzie jak zawsze, niestety.

    zwracam tez uwagę na to, że to Burmistrz rządzi tą gminą i on jest od tego, żeby nas godnie reprezentować przed chociażby GDDKiA, a rada ma tu „tyle” do powiedzenia, że o wiele lepiej prosić o pomoc zielonych, bo to większy i bardziej realny nacisk na GDDKiA w przyszłości

    ku rozwadze…

    0
    0
    Odpowiedz
  5. zez

    Wreszcie ktoś mi uświadomił problem. Nagła erupcja aktywności w sprawie S-7 ma niewątpliwy związek z wyborami.
    Komuś do czegoś służy na 100%.
    A jakie będą skutki? Jeszcze większe skłócenie mieszkańców niż przy przeciętnych wyborach. Odkopanie rowów, które ostatnio trochę się zacierały.
    Apel o powstrzymanie się od politycznego wykorzystywania S-7 absolutnie zasadny ale nie da się go zrealizować z Łomianki Razem.
    Żądanie, bojkot, masowy sprzeciw przeciw takim machinacjom – już bardziej. Tylko musimy się jakoś zebrać, my wszyscy, podobnie myślący.

    0
    0
    Odpowiedz
  6. mietek

    Zez ma rację. Już mówiłem, że to jest robota wypisz wymaluj z kampanii Pana Pszczółkowskiego, którą nakręcali ci sami liderzy, którzy teraz sprawują faktyczną władzę w Łomiankach. Razem ze Stowarzyszeniami tworzą Komitet Ocalenia Dąbrowskiego, a 5 lat temu tworzyli Komitet Obalenia Sokołowskiego. Zanim ktoś poprze tę robotę, to niech się zastanowi.
    Zachęcam do lektury pisma GDDKiA opublikowanego w ostatnim nr Łomianki.info. Widać intencje ŁR.

    0
    0
    Odpowiedz
  7. Obserwator III

    Ani51 napisała:
    Faktycznie ślepota wielu w tym Stefana, Łomianek Razem oraz groźne milczenie władz poraża. Faktem jest, że przedstawiona nam projekt wstępny. Dopiero dokładne rozrysowanie i dopracowanie projektu pokaże co trzeba będzie wyburzać. Sorry, ale rozbudowa dróg wymaga czasem takich poświęceń. Współczuję tym którym grozi utrata domu lub innego obiektu budowlanego. Na całe szczęście większość budynków to mocno zużyte budyneczki przemysłowe, lub wiekowe domki jak te na skrzyżowaniu z Brukową od strony Wisły. Współczuję, ale dobro większości decyduje. A teraz może spróbujmy odszyfrować co wstępny projekt pokazuje. Widzimy, że przebudowana zostanie droga na trasie Kolejowej, Pułkowej i Wisłostrady od Czosnowa do Trasy AK. Po wstępnej analizie, widać że projektanci na całej tej trasie wyeliminowali skrzyżowania jednopoziomowe z tą drogą S-7. Wzdłuż trzypasmowej bezkolizyjnej w każdą stronę jezdni głównej, wybudowaną będą po dwie drogi opaskowe o szerokości 7 m z ruchem dwustronnym. Tak więc zamiast obecnych (na większości przebiegu Kolejowej i Pułkowej) tylko dwóch pasów ruchu w każdym kierunku o prędkości na wielu odcinkach dopuszczalnej na poziomie 60 km/h ( średnia prędkość na całym tym odcinku nie większa niż 30-20 km/h) z licznymi skrzyżowaniami i przejściami w jednym poziomie, będą dwa razy po trzy jezdnie na których prędkość będzie dwa-pięć razy większa niż dotychczas, a więc i przepustowość mocno wzrośnie. W dodatku drogi opaskowe mogą również służyć jako drogi dojazdowe do Warszawy. Posiadają one po dwa pasy w każdą stronę, a więc tyle ile obecna Kolejowa czy Pułkowa. Wiadomo, że z powodu licznych skrzyżowań ruch tam będzie wolniejszy, ale nie zmienia to faktu powstania alternatywnego dojazdu. Podsumowując :
     PRZEPUSTOWOŚĆ I SZYBKOŚĆ W WARIANCIE MAKSYMALNYM WZROŚNIE WIELOKROTNIE, I POWINNO ZAPEWNIĆ PŁYNNY DOJAZD Z ŁOMIANEK PRZEZ NASTĘPNE LATA.
     INNE WARIANTY PRZEBUDOWY POWINNY RÓWNIEŻ ZAPEWNIĆ WZROST PRZEPUSTOWOŚCI TEJ DROGI.
     TAKA PRZEBUDOWA DA CZAS NIEZBĘDNY NA PONOWNE ZAPROJEKTOWANIE I UZYSKANIE ODPOWIEDNICH ZEZWOLEŃ NA WARIANT MSZCZONOWSKI.
     PRZEBUDOWA WINNA WIĘC W SPOSÓB ISTOTNY WPŁYNĄĆ NA POPRAWĘ ŻYCIA ŁOMIANEK I POWINNA BYĆ W SPOSÓB POWAŻNY ROZPATRYWANA PRZEZ MIESZKAŃCÓW I WŁADZE.
    Odrzucenie tej możliwości jest wbrew żywotnym interesom mieszkańców Łomianek i może doprowadzić do sytuacji, że nie powstanie nic, za my będziemy tkwili w korkach, lub że powstanie przebudowa NIE UWZGLĘDNIAJĄCA ŻYWOTNYCH INTERESÓW MIESZKAŃCÓW.

    0
    0
    Odpowiedz
  8. Obserwator 2

    Szanowny Obserwatorze III, mały drobiazg zmienia wszystko: nie ma żadnego „wstępnego projektu”, to są jedynie prace studialne. Więc nie ma mowy o ŻADNYCH wyburzeniach, zamknięciach ulic itd. Proszę zapoznaj się z pismem GDDKiA opublikowanym w ostatnim Łomianki.info. Tam jest wszystko wytłumaczone i nawet napisane o niepokojach społecznych itd.
    Wiemy, że trasa S7 pod Puszczą nie powstanie przez wiele lat. Co chwila publikowane są tego potwierdzenia. Jak zatem mamy żyć tu i teraz ?
    – Postulowana jest przez wiele środowisk lokalnych przebudowa konkretnych punktów na Kolejowej/Pułkowej.
    Ale w Łomiankach pojawiły się akcje straszenia ludzi – niepotrzebnie.
    Nie daj się na to nabrać, to jest gra wyborcza i tyle.
    Pozdrawiam, Obserwator 2

    0
    0
    Odpowiedz
  9. Obserwator III

    Zróbmy eksperyment i przyjmijmy że pani Ewa ma rację. Nad Wisła. Trochę ryzykowne, bo miedzy innymi droga w wyniku niejednorodności gruntu, zmiennego poziomu wód gruntowych może się „rozbujać”, tak jak odcinek od Czosnowa do Wisły, ale można. Inne problemy też będą, ale trudno.
    A może by tak pomyśleć i projekt pani Ewy poprawić! Gdzie by tu zaoszczędzić. No na kosztownym połączeniu z wiaduktem mostu Skłodowskiej. Trudno coś tam wymyślać. Ciasno jak diabli, a dla kierowców przez lata węzeł taki będzie nieczytelny. Nom więc może zacząć budować drogę od Burakowa. No bo i Węzeł i trudne obejście skarpy i wiele innych problemików jak jakieś pałacyki itp. No więc Buraków i do Wisły. Po drodze oczyszczalnia może ja minąć od strony miasta. Wiadukt Brukowej i po problemie. A dale. Dzikie pola. Po co za wał, przez pola. Wiadukcik Fabrycznej i Wiślane i hajda dale do Armii Poznań. Tu Wiadukcik i jesteśmy w Kiełpinie, widukciak nad Rolniczą a tam dalej puste pola do samej obecnej S-7. Gotowe i jakie eleganckie. Bez wałów- więc taniej. Przez grunty orne – też niedrogo. A co dlaczegóż nie. Ochrona przyrody nie naruszona. Trasa o kilkaset metrów dłuższa, ale o ile tańsza łatwiejsza do budowy!
    Alternatywa zawsze jest. Więc lepiej upierajmy się przy swoich opcjach, wszak każdy ma rację. Jego opcja jest jedynie słuszna. Dawajmy sprzeczne sygnały GD i decydentom , to oni nam wybiorą. Tylko czy będą chcieli się liczyć potem z naszymi faktycznymi potrzebami i słusznymi uwagami, no nie wiem!

    Obserwatorze II zapewne masz rację. Tyle tylko że oślepianie ludzi jedynie słuszną i umożliwią do realizacji trasą jest również oburzające. Pokazanie iż istnieją niemal równorzędne rozwiązania ma swój sens i to czynię.
    Saga o drodze przez pola którą napisałem też jest pokazaniem, że można tworzyć kolejne nie gorsze rozwiązania, i powinno zmusić nas do zastanowienie co i dlaczego wybrać.
    Zresztą Łomainkowicze tak jak osiołek mają zbyt wiele wariantów do wyboru i to utrudnia rozwiązanie problemu i jest niestety jest pożywką dla lokalnych demagogów!

    0
    0
    Odpowiedz
  10. Obserwator 2

    Do Obserwatora III. Dzięki za przyznanie racji. Pani Ewa ma rację; w odniesieniu do trasy nadwiślańskiej nie było analizy – poddano „analizie” jakiś kikut, karykaturę NOŁ, w celu ewidentnego jej uwalenia. Promowano trasę pod Puszczą, OK. Ale to była i jest nierealna koncepcja, bo nie można uzyskać pozytywnej decyzji środowiskowej. Do tego nareszcie ujawniono prawdziwe dane co do natężenia ruchu – patrz dyskusja powyżej. Koszty ogromne, pożytki wątpliwe – no i zostajemy na Kolejowej.Pułkowej na być może 20 lat !!!
    O tym wiedzieliśmy już kilka lat temu. Więc jak żyć Panowie lobberzy z Łomianek i okolic, jak żyć w Łomiankach, na Młocinach, na Bielanach – z takim ruchem?? Obiecanki, cacanki, a głupiemu radość. Pamiętacie te tytuły: „Drogowcy już wybrali” , „S7 pod puszczą zatwierdzone”. Pamiętacie ?? Ośmieszamy się dalej, czy zaczynamy w końcu rozmawiać ?
    – Bo co dalej ?? Zostaje modernizacja Kolejowej/Pułkowej w ograniczonym zakresie, który ma dopiero zostać ustalony dla poszczególnych punktów.
    Pozdrowienia dla wszystkich, Obserwator 2.

    0
    0
    Odpowiedz
  11. Tygiel

    Mieszkańcy Łomianek mają dosyć przepychanek. Wariant nadwiślański jest nierealny, jest utopią i nie jest rozważany więc jak można o coś rozważać czego nie ma i nie będzie?
    Może chodzi oto żeby wogóle żadnej trasy nie było? Może chodzi tylko o to żeby zakrzyczeć jedyne relny wariant przez Dąbrowę? Trasy po wale nigdy nie będzie. Tam są tereny chronione prawem uunijnym i polskim. Poza tym Dyrektor Kampinoskiego Parku Narodowego jak Pani Ewa na pewno wie jednoznacznie wyraził się na temat tego niedorzecznego pomysłu trasy po wale…więc o co tak naprawdę chodzi? Czy chcecie żeby w końcu GDDiKA wykonała S-7,ale tylko do Czosnowa? Mieszkańcy Łomianek mają dosyć fantazyjnych i mitycznych pomysłów chcą konkretnych rozwiązań…a trasa po wale nie jest w ogóle rozważana więc o co Wam chodzi? o sianie zamętu? to już się nie uda…zmieniły się czasy…

    0
    0
    Odpowiedz
  12. Obserwator III

    Problemem jest fakt, że gdy ktoś się gdzieś wypowie, od razu przypinana mu jest łatka interesowności. Równocześnie bark jest próby oceny i dyskusji w sposób jak najbardziej obiektywny, nad zaletami poszczególnych rozwiązań. Przy czym kryteria przyjmowane przez GD acz istotne, nie w pełni odzwierciadlają potrzeby gminy.
    Pisząc o modyfikacji wariantu nadwiślańskiego i poprowadzenie go przez tereny nie chronione prawem unijnym, chciałem zwrócić uwagę na fakt, że rozwiązania można mnożyć, a każda opcja może mieć swych zwolenników i przeciwników. W dodatku jest jeszcze czas na dyskusję, bo obecnie GD wykonuje ponownie przedprojektowe analizy, w których winniśmy brać udział. Irracjonalne jest obrażanie się na ich wyniki, co uniemożliwia nam wprowadzeni do tych analiz rozwiązań optymalnych dla mieszkańców gminy!
    Tymczasem Tygiel zrozumiał z tego tyle, że natychmiast mamy się skupić na jedynym słusznym rozwiązaniu, bo on i jego zwolennicy tak chcą. Otóż panie Tygiel w dyskusji są różne opcje,argumenty, tezy, dowody. I dopiero na tej podstawie może się wykluć rozwiązanie optymalne. A do tej pory w Łomiankach nie było walki na argumenty, lecz udowadnianie, że popierana opcja jest ta jedyna i najlepsza na świecie.
    Czasy się zmieniły i jak widać niektórzy trwają przy zaprzeszłych stanowiskach, ich prawo. Tyle tylko że to dyktat nie dyskusja.

    0
    0
    Odpowiedz
  13. sympatyk

    Wszystkim dla przypomnienia i odświeżenia pamięci
    Alarm na Mazowszu

    tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/polska,28/rzeki-przekraczaja-stany-alarmowe-w-plocku-alarm-powodziowy-hanna-odcieta-od-swiata,83599,1,0.html

    „W związku z szybkim ociepleniem i spływem wód pośniegowych obecnie obserwujemy kumulację wody we wszystkich mazowieckich rzekach.

    Alarm w rejonie Płocka

    W poniedziałek po południu Wisła przekroczyła w Płocku stany ostrzegawcze na dwóch wodowskazach w najniżej położonej dzielnicy – Borowiczki o 7 cm. Na dwóch kolejnych wodowskazach do przekroczenia stanów ostrzegawczych brakuje około 50 cm. W poniedziałek około południa władze miasta ogłosiły alarm powodziowy.

    W całym rejonie Płocka obserwowany jest stały trend rosnący poziomu Wisły spowodowany spływaniem z górnego jej biegu wód roztopowych.
    W poniedziałek po południu poziom Wisły w Kępie Polskiej osiągnął 511 cm, czyli 61 cm ponad stan alarmowy, a w Wyszogrodzie 571 cm, czyli 21 cm powyżej stanu alarmowego. Alarm powodziowy obowiązuje do odwołania w gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Słubice, Bodzanów, Nowy Duninów i Mała Wieś.

    0
    0
    Odpowiedz
  14. do sympatyk

    Przecież żadnej wysokiej wody w okolicach Łomianek nie było a taki stan wody, o którym piszesz jest normalny o tej porze roku dla Płocka więc co ma Płock do Łomianek?
    Może spytasz się swoich dlaczego zezwolono na zabudowę przy Wiśle tworząc obszar 4.2a na terenie na którym jest linia 400KV (wysokiego napięcia),naftociąg,gazociąg,planowany jest kolejny gazociąg, jest gpszok oraz oczyszczalnia ścieków….prace nad tym planem zapoczątkowano jeszcze w 2010r…i nad wyraz skutecznie przeprowadzono i co teraz i teraz nowi mieszkańcy pewno będą blokować budowę gazociągu i rozbudowę oczyszczalni i mogą powiedzieć,że chcą jej zamknięciabo jest na terenie mieszkaniowym…takie podobne działania mają obecnie miejsce przy protestach przeciw budowie S-7 przez Dąbrowie…przypominam,że pozostałe tereny doliny łomiankowskiej postanowiono zostawić jako rolne….dzieląc mieszkańców doliny łomiankowskiej….

    0
    0
    Odpowiedz
  15. Łomianki Razem

    Każda opinia jest ważna i nikt tego nie neguje. W każdej można znaleźć trafne argumenty na rzecz danego rozwiązania tylko żadna z tych opcji nie jest realizowana. Jedynie skutecznymi działaniami wykazali się przeciwnicy budowy trasy w/g wariantu II oprotestowując dec. środowiskową. Żaden z burmistrzów łącznie z obecnym nie doprowadził do końca sprawy. Łomianki nigdy nie wypracowały jednego stanowiska w sprawie trasy i dziś stoimy w realiach takich ,że kończą się dotacje unijne które są realną szansą na wybudowanie trasy docelowej S-7.Po roku 2020 będzie pozamiatane i trudno uwierzyć w to że przy nawet korzystnych warunkach gospodarczych uda się znaleźć pieniądze na jej budowę .
    Łomianki razem nie są przeciwnikiem modernizacji ulicy Kolejowej ,która poprawiłaby komunikację i bezpieczeństwo mieszkańcom bo chyba nam o to chodzi . Ale to co jest proponowane to niestety nie ma służyć Łomiankom a tylko innym użytkownikom tzn. wszystkim co przyjadą z północy. Problem w tym że naszym zdaniem będzie to poprawa dla nich chwilowa a dla Łomianek pogorszy komunikację i będzie argumentem dla decydentów ,że po pierwsze przecież poprawiliśmy komunikację i po drugie teraz nie mamy za co tego robić i najgorszy może być argument że Łomianki przez tyle lat nie były w stanie podjąć decyzji .Nie wykonano niczego co przybliżyłoby nas do celu. Łomianki Razem organizując spotkania dotyczące trasy nie i nie traktują tego jako akcji wyborczej konkretnych polityków. Wręcz przeciwnie chcemy żeby ci którzy powinni działać z urzędu takie działania podjęli i nie chowali głowy w piasek bojąc się że mogą narazić się grupie wyborców podejmując konkretne działania . Większość adwersarzy albo tego nie chce widzieć albo celowo odwraca uwagę od tematu oskarżając nasze stowarzyszenie co najmniej o koniunkturalizm. Dla części mieszkańców tzn. głównie przeciwników wariantu II udrożnienie Kolejowej jest wyjątkowo na rękę bo na długo odsunie w czasie ostateczną realizację lub w nigdy jej nie będzie.
    Pozostali mieszkańcy mogą zgodzić się z tym faktem poprzez swoją bierność lub mogą żądać od swoich władz podjęcia konkretnych działań .Łomianki Razem proponują podjęcie działań i dlatego organizują spotkanie w sprawie rozwiązania tego problemu 6-03-2014 w sali głównej ICDS. Decyzja należy nie do nas tylko do mieszkańców.

    0
    0
    Odpowiedz
  16. obserwator III

    http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15484537,Nie_bedzie_nowej_wylotowki_na_Gdansk__Przebuduja_obecna.html#TRNajCzytSST

    Nie będzie nowej wylotówki na Gdańsk. Przebudują obecną trasę
    Jarosław Osowski
    aktualizacja: 18.02.2014 22:59

    Zamiast budować nową wylotówkę z Warszawy z tunelami pod Bemowem i Chomiczówką, drogowcy szykują duże zmiany na obecnej trasie przez Młociny i Łomianki. Jezdnie mają być poszerzone, powstaną kładki i bezkolizyjne skrzyżowania.
    Taką ofertę Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad złożyła władzom Warszawy i Łomianek, bo na wytyczenie planowanej trasy w kierunku Gdańska i Olsztyna brakuje kilku miliardów złotych. Ratusz odpowiedział właśnie, jakie są oczekiwania stolicy, czyli w których miejscach usprawnić przejazd.

    Te konsultacje to skutek niedawnej decyzji rządu, który obiecał, że do końca dekady zostanie domknięta od południa i wschodu ekspresowa obwodnica Warszawy z nowym mostem na Wiśle. Ma to kosztować ok. 9 mld zł. Jednocześnie premier Donald Tusk zapowiedział przesunięcie w czasie budowy dwóch odcinków trasy ekspresowej S7 – na południe od stolicy do Grójca, a także na północ przez Bemowo, Chomiczówkę, Wólkę Węglową i między Łomiankami a Puszczą Kampinoską. Rząd planuje, że do obu tych inwestycji wróci po 2017 r. Przed tygodniem pisaliśmy jednak, że na południe od Warszawy trwają naciski, by zbudować choćby 6 km trasy S7 w okolice Piaseczna i Lesznowoli. Lawinowo rośnie tam liczba mieszkańców, a równoległa ul. Puławska jest dziś najbardziej obciążoną wylotówką (blisko 100 tys. pojazdów na dobę). Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju nie mówi zdecydowanego „nie”. Potrzeba ok. 350 mln zł.

    Kładki w Łomiankach

    Inaczej ma się sprawa z wylotówką na północ. Jej koszt jest ogromny – nawet 3 mld zł. W planach są dwa szerokie tunele niedaleko Fortu Bema i pod Chomiczówką. Trzeba też wykonać skomplikowane węzły drogowe m.in. z trasą S8 na Bemowie czy trasą mostu Północnego. Do tego drogowcy spodziewają się protestów, bo inwestycja ma prowadzić w sąsiedztwie dużych osiedli i Kampinoskiego Parku Narodowego. Budowy nie da się zaś podzielić na etapy.

    W tej sytuacji GDDKiA dąży do usprawnienia przejazdu obecną wylotówką w stronę Gdańska przez ul. Pułkową na Młocinach (3 km) i ul. Kolejową w Łomiankach i Sadowej (6,7 km). Szef mazowieckich drogowców Łukasz Lendner powiedział „Wyborczej”, że władze Łomianek i Warszawy dostały propozycje zmian. Przewiduje, że inwestycja zamiast kilku miliardów pochłonie kilkaset milionów złotych, które wyłoży rząd. W piśmie do burmistrza Łomianek czytamy, że w miejscu zlikwidowanych zebr powstałyby cztery kładki dla pieszych i rowerzystów nad Kolejową: na wysokości ul. Przyłuskiego (w Burakowie tuż przy granicy ze stolicą), między Wydmową a Majową, przy ul. Wiosennej i Sierakowskiej. Już w 2012 r. inwestor centrum handlowego Auchan zafundował bezkolizyjny węzeł przy wjeździe do Łomianek. Nie wiadomo jeszcze, czy kolejny powstałby zamiast obecnego skrzyżowania z ul. Wiślaną, gdzie działa sygnalizacja świetlna.

    Węzły na Młocinach

    W sprawie zmian na ul. Pułkowej generalnej dyrekcji dróg odpowiedział już stołeczny ratusz. – Odłożenie budowy wylotówki nowym śladem przyjmujemy z bólem serca. Dla miasta to absolutnie konieczne – podkreśla Mieczysław Reksnis, szef miejskiego Biura Drogownictwa i Komunikacji. – Rozumiemy jednak, że priorytetowe jest domknięcie obwodnicy Warszawy, dlatego ustaliliśmy niezbędne inwestycje dla ratowania obecnej trasy wylotowej przez Pułkową.

    Zmiany objęłyby odcinek między węzłem mostu Marii Skłodowskiej-Curie, czyli Północnego, a ul. Dziwożony na granicy Warszawy. W miejscu przejść dla pieszych ratusz proponuje budowę kładek, a poza tym likwidację skrętów w lewo na skrzyżowaniach z przecznicami ul. Pułkowej. Zamiast tego powstałyby dwa bezkolizyjne węzły – jeden przy ul. Wóycickiego (to dojazd m.in. do Cmentarza Północnego), drugi między ul. Dzierżoniowską a Heroldów i Muzealną. W oba te miejsca byłyby doprowadzone równoległe do Pułkowej drogi serwisowe, które zapewniałyby dojazd mieszkańcom Młocin.

    Ani miasto, ani GDDKiA nie podają, kiedy zaczęłaby się przebudowa obecnej wylotówki na Gdańsk. Zdaniem dr. Andrzeja Brzezińskiego z Instytutu Dróg i Mostów Politechniki Warszawskiej podjęcie tej inwestycji oznaczałoby, że kierowcy prawdopodobnie nie doczekaliby się już równoległej trasy w nowym korytarzu.

    0
    0
    Odpowiedz
  17. Łomianki Razem

    I co na to ci którzy twierdzili że stowarzyszenie robi zadymę przedwyborczą ???
    Co teraz mieszkańcy Łomianek zamierzają z tym robić ???
    Jeżeli plan zostanie zrealizowany trzeba pogratulować tym ,którzy do tego sie przyczynili. Cel został osiągnięty.
    Rada Gminy i Burmistrz mogą dalej się kłucić inni zdecydują za nas.

    0
    0
    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *