www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

Akcja Bunkier

Swego czasu, sobotnim popołudniem w wieczór św. Jana, brałem udział wraz ze swoimi latoroślami w wyprawie, której celem było zwiedzanie budowli wojskowej zlokalizowanej niedaleko parkingu/placu zabaw w Wólce Węglowej.

Była ona szczegółowo opisana w poprzednim numerze Naszych Łomianek. Ci, co nie byli, niech żałują, bo doborowe grono lokalnych globtroterów dwunożnych i czworonożnych mogło naocznie przekonać się, co kryją zarośla Puszczy Kampinoskiej otoczone resztkami rozwalającego się płotu i widniejącymi jeszcze gdzieniegdzie zardzewiałymi tabliczkami „Teren wojskowy. Wstęp wzbroniony””. Komary cięły niemiłosiernie, ale na szczęście już po kilkuset metrach marszu ukazała się w lesie budowla, która do złudzenia przypominała 1000-latkę, czyli klasyczną szkołę, z dobudowanym w pobliżu niewielkim garażem. Niestety, ze „”szkoły”” i garażu pozostały tylko gołe mury, a wszędzie walało się szkło z rozbitych szyb. Większość z nas, zwłaszcza licznie reprezentowane grono młodych odkrywców, zobaczyła ten obiekt po raz pierwszy, a ci, którzy wiedzieli o jego istnieniu, zastanawiali się, dlaczego był on kiedyś tak starannie pilnowany przez uzbrojonych po zęby wartowników bardzo rygorystycznie podchodzących do swoich obowiązków. W tamtych latach, jeżeli ktoś nawet przypadkowo zaplątał się w jego sąsiedztwo, był traktowany jak szpieg usiłujący osłabić obronność kraju, co było szczególnie groźne dla socjalistycznej ojczyzny.
Na szczęście naszym przewodnikiem był historyk Michał Mamaj, który doskonale wiedział, że najciekawsza część wyprawy dopiero się zbliża. Nie bez przyczyny nakazał zabrać latarki i ciepłe okrycia: trasa ekspedycji wiodła pod ziemię. To, co rzucało się w oczy nad ziemią, tj. „”szkoła”” i garaż, było tylko czubkiem „”ogólnowojskowej góry lodowej””, gdyż ziemia skrywała ładnych kilka tysięcy metrów kwadratowych żelbetowych konstrukcji. Nawet dla laików było jasne, że ten obiekt wojskowy nigdy nie był w pełni ukończony. Trudno w tej chwili nawet przypuszczać, jakie mogło być jego ostateczne przeznaczenie. W założeniach miało to być zapewne coś gigantycznego i mocarnego, bo jednak podziemna budowla to wiele najróżniejszych pomieszczeń, z których większość ma wysokość kilku, szerokość kilkunastu, a długość kilku-dziesięciu metrów. Może kiedyś zostaną odtajnione dokumenty w tej sprawie i będzie można się czegoś dowiedzieć?
To coś tajemniczego, co kiedyś zapewne tu funkcjonowało, znajduje się pod „”szkołą”” i garażem. Uderza wysoki standard wykończenia pomieszczeń: drzwi w klasie szczelności „”chemicznej””, dźwiękochłonne ściany, podłogi uszczelnione zgrzewanym PCW, własne ujęcie wody, generatory prądu (obecnie niestety ich szczątki), wymuszona wentylacja z filtrami węglowymi. Najniższa kondygnacja sięga czwartego piętra w dół. Sądząc po liczbie „”oczek””, umywalek, pryszniców i wielkości pomieszczeń, mogła tu swobodnie funkcjonować nawet przez długi okres ewentualnych działań wojennych jednostka bojowa w sile kilkudziesięciu żołnierzy, w tym znacznej liczbie wysokiej zapewne rangi oficerów. Świadczy o tym jedno z charakterystycznych pomieszczeń: pokój z galerią i ścianami umożliwiającymi zamontowanie makiet, na których przedstawiane były pola walki. Być może było to tylko miejsce jakiś specjalistycznych szkoleń, ale być może miało ono za zadanie zapewnić w razie czego odpowiednie warunki dla działań sztabu wysokiego szczebla dowodzenia.
Należy ubolewać, że tajemniczy obiekt, obecnie znajdujący się w stanie pełnej dewastacji, z po-wyrywanymi kablami, kaloryferami, rurami – jednym słowem całkowicie zniszczoną infrastrukturą – jeszcze niedawno był pięknym, pełnosprawnym obiektem wojskowym, który w pełnej gotowości bojowej funkcjonował jeszcze zapewne w 2003 roku. Nie wiadomo, za czyim przyzwoleniem czy może z powodu urzędniczej niefrasobliwości doszło do totalnego zdewastowania w tak krótkim czasie tej niewątpliwej atrakcji turystycznej, nie tylko lokalnego szczebla. Dokonali tego bezspornie zbieracze złomu, ale pytanie, kto do tego dopuścił, na razie pozostaje bez odpowiedzi.
Byłbym bardzo wdzięczny i obiecuję w jednym z następnych numerów Naszych Łomianek napisać odpowiednią laurkę, gdyby ktoś – najlepiej prawnik – zechciał zawiadomić prokuraturę o przestępstwie. Uważam bowiem, że tak bezmyślna niegospodarność dokonana na majątku narodowym powinna zostać przykładnie ukarana. Przecież zostały zmarnotrawione wielomilionowe nakłady na budowę obiektu, który mógł być znakomitym obiektem turystycznym. Rozsądny prokurator niewątpliwie byłby w stanie określić, kto ponosi winę za to, że nikt nie przejął w zarząd „”bunkrów””, a wszystko zostało bezpowrotnie zniszczone. Nawet przy minimalnym zaangażowaniu Agencji Mienia Wojskowego, Kampinoskiego Parku Narodowego, władz samorządowych Łomianek, Bielan lub powiatu warszawskiego-zachodniego można było ustanowić rzetelnego administratora tak nietuzinkowego obiektu. Tymczasem po raz kolejny nie podjęto na czas odpowiednich decyzji i po raz kolejny doprowadzono do niepowetowanej utraty turystyczno-wojskowej atrakcji. Na razie winnych zaistniałej sytuacji nie ma, a powinni oni być znani z imienia i nazwiska.
Jeżeli na zwiedzanie obiektu znajdującego się w takim stopniu dewastacji byliśmy gotowi poświęcić kilka godzin swojego wolnego czasu i ryzykować pokąsaniem przez „”robactwo””, skaleczeniem lub zniszczeniem ubrania, to należy domniemywać, że nie byłoby żadnych trudności w zapewnieniu frekwencji, która pokryłaby koszty utrzymania tak interesującego miejsca. Wielka szkoda, że stało się inaczej. Tym bardziej można więc twierdzić z całą pewnością, że nie tylko ja, ale i pozostali uczestnicy tej jakże pouczającej i ekscytującej wyprawy, a może i inni mieszkańcy tego regionu chętnie zakrzykną: Akcja bunkier jest konieczna. Panie prokuratorze, do dzieła!

Jerzy Kostowski
Nasze Łomianki

Akcja Bunkier

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *