Węzeł na Młocinach dzieli mieszkańców Bielan i Łomianek

Mimo że most jest potrzebny zarówno mieszkańcom Bielan, jak i Łomianek (nie wiadomo czy powstanie planowana przeprawa z Łomianek do Jabłonny), na kwestię mostu Północnego patrzą oni z całkowicie różnych stron. Konsultacje w sprawie trasy mostowej na Bielanach były tego doskonałym przykładem.
Sprawa mostu Północnego, który połączy Bielany z Białołęką, żywo interesuje także mieszkańców Łomianek. „Echo”” ujawniło bowiem jeszcze przed wakacjami, że w obecnym projekcie przeprawy nie będzie uwzględniony węzeł z nadwiślańską obwodnicą Łomianek, o którą walczy silna grupa mieszkańców podwarszawskiej gminy. Nie chcą, żeby trasa S7 przecięła ich miasto na pół (do tego doszłaby jeszcze trasa mostowa z Jabłonny).

Wciąż toczy się walka o referendum w sprawie przebiegu S7. Co prawda wojewoda mazowiecki Jacek Sasin przekonuje, że węzeł mostu z trasą nadwiślańską będzie można dobudować, jeśli ten wariant zostanie wybrany, jednak takie zapewnienie nie uspokaja mieszkańców.

Na bielańskich konsultacjach pojawił się więc prezes łomiankowskiego stowarzyszenia Ochrony przed Powodzią i Zagrożeniami Komunikacyjnymi Bronisław Kondratowicz, by osobiście zapytać przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich i projektantów mostu o możliwość takiego połączenia. Projektanci tłumaczyli, że trasa mostowa jest tak pomyślana, żeby była możliwość podłączenia do niej nowych dróg. Kierownik wydziału mostów w ZDM Andrzej Marecki był jednak mocno zdziwiony wizją trasy nadwiślańskiej. Zupełnie jakby słyszał o niej pierwszy raz. A przecież decyzja w sprawie przebiegu S7 jeszcze nie zapadła i wciąż możliwy jest wariant nad Wisłą!

– ZDM i projektanci powinni przeprowadzić badanie opinii społecznej także w Łomiankach – powiedział „”Echu”” po zamieszaniu podczas bielańskich konsultacji Grzegorz Porowski, prezes Stowarzyszenia Ochrony Puszczy Kampinoskiej, działający w Łomiankach na rzecz referendum w sprawie przebiegu trasy S7. Takiego badania jednak nie uwzględniono.

Zawikłana dla mieszkańców Łomianek sprawa jest jasna dla władz Bielan. Mówią zdecydowane „”nie”” trasie nadwiślańskiej. – Z punktu widzenia Bielan nie jest ona możliwa. Trasa wkroczyłaby w cenne przyrodniczo obszary i w osiedla mieszkaniowe – powiedział na spotkaniu burmistrz dzielnicy Zbigniew Dubiel. Poparły go głosy z sali, chciano zakrzyczeć mieszkańca Łomianek. Nie była to pierwsza deklaracja Bielan w tej sprawie. Jeszcze za czasów poprzedniej kadencji rada podjęła uchwałę negatywnie opiniującą wariant nadwiślański. Z kolei były burmistrz Bielan, szef PiS w stolicy Maciej Więckowski jest zdania, że wariant nadwiślański jest lepszy i to rozwiązanie popiera.

– Łomianki powinny interesować się swoim mostem, a nie wyznaczać trasy na terenie Bielan – komentowali w rozmowach z dziennikarzami „”Echa”” mieszkańcy Bielan. Niestety synchroniczne planowanie dróg na terenie aglomeracji warszawskiej wciąż kuleje, czego efektem są potem takie problemy, jak opisywany.

Poza kwestią węzła na Młocinach, mieszkańców Bielan interesowały: ochrona przed hałasem (wyciszenie ekranami dźwiękochłonnymi), sposób poruszania się po trasie mostowej, ścieżki rowerowe i objazdy na czas budowy. Te ostatnie mają powstać zgodnie z sugestiami ludzi. Do konsultowania projektu ścieżek rowerowych zostało zaproszone stowarzyszenie Zielone Mazowsze.

Mieszkańcy pytali też o wyciszenie trasy szybkiego tramwaju. Ma ona być także obudowana ekranami. Tramwaj ma połączyć końcową stację metra przy hucie z Białołęką. Wiadomo już, że na trasie mostowej są planowane przystanki przy Farysa, Świderskiej, Myśliborskiej i przy projektowanej ulicy na Białołęce. Dalej trasa będzie prowadzić w kierunku Nowodworów.

Mz
Echo Łomianek i Bielan nr 17/2007

„