Wydawałoby się…, że decyzje na temat sprawważnych dla życia mieszkańców radni Rady Miejskiejpowinni podejmować świadomie. Zagłosowanie zalub przeciw konkretnej uchwale powinno byćpoprzedzone dyskusją najpierw na komisjach RadyMiejskiej, po wysłuchaniu uwag zainteresownychtematem mieszkańców, a potem na Sesjach, po kolejnejdyskusji, ewentualnym doprecyzowaniu sprawy,jeżeli ona tego wymaga. Wydawałoby się…

Niestety ostatnimi czasy nie dość, że Komisjeodbywają się raczej sporadycznie, co wiąże sięz brakiem możliwości przedyskutowania i poznaniaszczegółów rozwiązań proponowanych przez urzędników,to dyskusja podczas Sesji jest ograniczana,redukowana do minimum. Uwagi zgłaszane przez„radnych niezależnych”, czy też chęć poznania szczegółówuzasadniających proponowane uchwały sąlekceważone i sprowadzane do niepotrzebnego szukaniadziury w całym przez opozycję. Sytuacja takadotyczy również uchwał wprowadzanych do porządkuobrad, już podczas trwania Sesji, uchwał, z którymiradni nie mieli szans się wcześniej zapoznać.

Radnym wywodzącym się z Komitetu BurmistrzaTomasza Dąbrowskiego taka sytuacja nie przeszkadza.Zazwyczaj wiedzą kiedy mają podnieść rękęi robią to jednogłośnie, bez wątpliwości.Dwoje radnych z tegoż Komitetu, po zgłoszeniuswoich zastrzeżeń m.in. do sposobu obradowania,zostało z niego„wyrzuconych”, a funkcje, które dotej pory pełnili zostały im odebrane pod pretekstemnienależytego wywiązywania się z powierzonychim zadań.

Inną niepokojącą kwestią jest ograniczanie radnymdostępu do pism kierowanych do Rady Miejskiej.Przewodniczący rady nie przekazuje pismradnym, a radni dowiadują się o istnieniu takich dokumentówod osób trzecich. Ile takich przypadkówbyło – nie wiadomo.

Taki stan rzeczy prowadzi oczywiście do sprawnegowykonywania decyzji proponowanych przez burmistrza– współpraca działa. Burmistrz chce – większośćradnych przegłosuje – szybko, bezboleśnie.Mając jednak na uwadze fakt, że Rada Miejskajest władzą uchwałodawczą, a Burmistrz wykonawczą,mając na uwadze fakt, że zgodnie z ustawąo samorządzie gminnym to Rada Miejska powinnakontrolować działania Burmistrza, a nie odwrotnie…(nie oceniając, czy Rada podejmuje dobre czy złe decyzje),to może jednak coś jest nie tak?

mm.