W długi weekend piłkarze KS Łomianki nie mogli pozwolić sobie na całkowity odpoczynek. Wszystkie nasze drużyny rozgrywały bowiem swoje mecze ligowe. Dwa z nich odbyły się w Łomiankach przy ul. Fabrycznej 48.
Pierwszy zespół pokonał 3-1 zajmującego 4 miejsce w lidze MKS Ciechanów. Bramki dla naszego zespołu zdobywali: Sebastian Dąbrowski, Mateusz Kowalski, Edgar Ghazarian. Po 26 kolejkach KS Łomianki zajmują 11 miejsce w tabeli.
To co udało się czwartoligowcom, nie udało się ich rezerwom. Przegrali oni grając również u siebie z zespołem GKS Dąbrówka 0-2.

Do domu z meczu wyjazdowego w Wołominie trampkarze KS Łomianki po dobrym spotkaniu przywieźli 1 pkt. remisując z tamtejszym Huraganem 2-2. Pomimo niekorzystnego wyniku do przerwy (2-1) chłopcy potrafili podnieść się i konsekwentnie realizowali założenia trenera doprowadzając do remisu 2-2. Strzelcami bramek dla Łomianek byli Krzysztof Śmietanko i Filip Kąkol. Postawa tych młodych zawodników i ich zaangażowanie powinny być wzorem dla kolegów z młodszych roczników 2001/2002 którzy kilka godzin później grali w pobliskich Markach z tamtejszą Marcovią. Pomimo iż po pierwszych minutach można było się spodziewać w miarę równorzędnej gry (co można było zauważyć w pierwszym meczu tego sezonu pomiędzy tym zespołami) nasz zespół przegrał aż 8-0.

Po meczu trener Przemysław Piros tak podsumował występ swoich podopiecznych: „W meczu z liderem nasz zespół wyszedł na mecz mocno przestraszony przez co poszczególni zawodnicy nie mogli pokazać pełni swoich możliwości. Wynik meczu jest drugorzędną sprawą, martwi jedynie brak zadziorności i zaangażowania. Można przegrać mecz z lepszą drużyną ale musi to być przegrana po walce. Musimy jednak pamiętać, że są to tylko dzieci i wahania formy czy nastrojów występują bardzo często. Na pewno będziemy pracować nad tymi aspektami gry, tak aby chłopcy więcej serducha wkładali na treningach i w meczach.”

fot. K. Urbaniak
fot./tekst A. Stykowski