LOMIANKI.INFO
ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ

sobota, 1.4.2023


LOMIANKI.INFO

NEWSY - ŁOMIANKI
PRZEGLĄD PRASY

KATALOG FIRM
MAPA ŁOMIANEK
OGŁOSZENIA
INFO-BIZNES
GALERIA

MIESIĘCZNIK .INFO

SONDY - ARCHIWUM
ŁOMIANKI W SIECI
KAMERA INTERNETOWA

Szukaj
w ŁOMIANKI.INFO
Szukaj
FIRMY lub USŁUGI



Koleje losu się nie spóźniają...
2014-11-09

KOMENTARZE: 0

Niektórzy uważają, że Łomianki to sypialnia Warszawy, że w zasadzie to już Warszawa. Spotykając się z lokalnymi artystami przekonuję się jak bardzo nie zgadzam się z tą opinią, bo przebywając z nimi czuję silną tożsamość z miejscem. Niedawno na Facebooku przeczytałam dyskusję o przyłączeniu Łomianek do Warszawy, co miałoby mieć dla nas zbawienny wpływ, polepszyłaby się komunikacja, mielibyśmy lepsze chodniki itp. Głosy przeciwne skupiały się na tym jak ważne jest samostanowienie i odrębność, które nie wyklucza przecież partnerskich relacji z sąsiadującą z nami stolicą. W tej dygresji odbiegłam, choć tylko pozornie, od mojego dzisiejszego rozmówcy. Spotkanie właśnie z nim po raz kolejny uświadomiło mi wartość życia w małej, lokalnej społeczności.

Kazimierz Peczyński, artysta cichy i jakby wycofany, a jednocześnie spostrzegawczy komentator codzienności, zjawisk bardziej i mniej ważnych. Grą słów oraz dłutem pokazuje świat i człowieka ze wszystkimi wadami i zaletami. Jego dom i ogród jest wizytówką twórczości. Na schodach, ścianach, na trawniku spotkamy świątki, kapliczki czy formowane z korzeni stwory. Ale to nie wszystko. Pan Kazimierz jest poetą, aforystą, twórcą około tysiąca fraszek, które wydał w siedmiu tomikach. Parafrazując zawołanie Piotra Skrzyneckiego, apeluję do czytelników Łomianki.info: kochajcie lokalnych artystów, bo są bliżej nas. Zapraszam na spotkanie z Kazimierzem Peczyńskim.



Sylwia Maksim-Wójcicka: Jest pan artystą.

Kazimierz Peczyński: Staram się, ale to nie zawsze wychodzi. To trudne, bo trzeba mieć wiele umiejętności, a sama wyobraźnia nie zawsze wystarczy. Chodzi o zmaterializowanie tego, co dostrzegamy dookoła za pomocą słowa czy rzeźby.

SWW: A więc poeta czy rzeźbiarz?

KP: Najpierw była rzeźba, a potem dopiero – przez przypadek – słowo. Bardziej wyrażam siebie poprzez rzeźbę, ale chcę również rozwijać działalność literacką.

SMW: Zawodowo pracował pan inaczej?

KP: Przez całe życie byłem mechanikiem precyzyjnym, który z racji zawodu musi mieć cierpliwość i ręce prawie chirurga. I to mi pomogło. Poza tym miałem ciągły kontakt z naturą, bo urodziłem się na wsi, sam strugałem sobie zabawki z kawałków drewna czy z korzeni. Kiedy skończył się etap pracy i przyszła emerytura musiałem coś ze sobą zrobić, żeby nie zgorzknieć, żeby mieć kontakt z ludźmi. Lata mijały i wreszcie wyszła ze mnie chęć tworzenia. Bo jeśli coś nie jest w człowieku głęboko ukryte, to łatwiej wyciągnąć to na wierzch.

SMW: Kiedy przyszły słowa?

KP: To był zupełny przypadek. Kiedy kilka lat temu po zakończeniu jednej z wystaw pakowałem swoje rzeźby, w tej samej sali rozpoczynały się właśnie warsztaty literackie. I tak zbierając swoje prace przysłuchiwałem się rozmowom o wierszach przyniesionych przez uczestników spotkania. Okazało się, że każdy mógł brać udział w czymś takim, trzeba tylko przyjść z własnymi utworami. Ja wtedy nie miałem jeszcze żadnego. Nie dawało mi to spokoju, napisałem więc dwa wiersze i poddałem się krytyce na warsztatach. Nie było to przyjemne, bo wszyscy głośno komentowali moje słowa i ostatecznie z całego wiersza zostawiono tylko kilka wersów (śmiech). No ale nie odpuściłem. Na kolejnych spotkaniach było już trochę lepiej, bo uczyłem się od innych, chłonąłem to co mówili zawodowi literaci, a także pozostali uczestnicy. A że wcześniej wykreślili z moich propozycji większość tekstu, postanowiłem pisać krótkie formy, czyli fraszki. I tak mi zostało. Lubiłem też czytać w „Przekroju” myśli Stanisława Jerzego Leca, spróbowałem więc aforyzmów.

SMW: Miał pan kilka wystaw w Łomiankach, ostatnio także spotkania poświęcone twórczości literackiej. Na takie wydarzenia nie przychodzi wiele osób. Dlaczego?

KP: Łomianki to trudne środowisko, często mało zainteresowane kulturą. Na spotkania czy wystawy przychodzi niewiele osób. Nie mam o to pretensji, bo może to wynika z tego, że ludzie nie znają tutejszych artystów.

SMW: Jak to zmienić?

KP: Warto byłoby zorganizować miejsce, w którym artyści mogliby tworzyć i pokazywać swoje prace na co dzień. W zamian za umożliwienie wystawiania prac, taka pracownia mogłaby otrzymywać od nich, oczywiście na wcześniej ustalonych zasadach, rzeźby lub obrazy i w ten sposób budować stałą galerię lokalnych artystów. Dzięki temu my moglibyśmy pokazać a nawet sprzedać cześć naszych prac, a ludzie by nas poznali i może zainteresowaliby się naszą twórczością.

SMW: Takie miejsce mogłoby też pełnić funkcję edukacyjną. Już wyobrażam sobie spotkania pana z młodymi ludźmi zainteresowanymi np. rzeźbą. Czy sądzi pan, że inni artyści mieszkający w Łomiankach chcieliby współtworzyć takie miejsce?

KP: Myślę, że tak, bo łatwiej się wtedy rozwijać, dzielić doświadczeniami, a też podpatrywać techniki stosowane przez innych. Ja np. często maluję swoje rzeźby i chętnie popatrzę np. jak pracują malarze, jak budują głębię obrazu. Może takie miejsce pomogłoby w promowaniu sztuki wśród mieszkańców, zachęciłoby ich do oglądania, interesowania się lokalnymi artystami. A z drugiej strony, dla artystów możliwość pokazania swoich prac też jest ważna, nakręca ich do dalszej działalności.

SMW: Czy planuje pan kolejne kroki artystyczne?

KP: Chciałbym spróbować sił w dłuższych formach literackich, myślę o wierszach, o prawdziwej poezji.

SMW: Życzę spełnienia tych planów oraz kolejnych wystaw i spotkań literackich w Łomiankach.

[C] www.lomianki.info


[C] www.lomianki.info


[C] www.lomianki.info






KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW www.LOMIANKI.INFO
Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

Nie dodano jeszcze komentarzy do tego artykułu. Bądź pierwszy!

DODAWANIE NOWYCH KOMENTARZY CZASOWO NIEDOSTĘPNE
Z PRZYCZYN TECHNICZNYCH


KONTAKT · ZASADY WSPÓLPRACY · REGULAMIN · COOKIES · # 1
© LOMIANKI.INFO 2006-2019   |   PARTNERZY: Pracownia NAWIAS & Internet Business System   |   Phetrak IT