Posiedzenie Wielkiej Rady. Umiłowany Przywódca jest zaskoczony obrotem spraw – Piotrek, jak ty to wszystko załatwiasz. Ja się dowiaduję, że nam wyjęli jedną z naszych zaufanych osób. Jak to jest możliwe, przecież oni jej nic nie mogą dać. Oni nie rządzą ani funduszami ani stanowiskami. Coś ty mi tu bracie, zawalasz sprawy.
– Ona nie jest ważna, poradzimy sobie bez niej.
-Tak samo jak sobie poradziłeś z tabliczkami ogłoszeń?
– One nie są ważne.
– To może ty nie jesteś ważny.
– Szefie, tak nie można, ja się staram, zorganizowałem ci dodatkowy mikrofon, Tadzio ma w teczce.
– Daj mi z tym Tadziem spokój, słuchać już tego piszczenia nie mogę.
– Szefie zaraz przerwa, robię odprawę wszystkich naszych ludzi, będą krzyczeć, że te tablice są nieważne. Będzie fajnie.
– Co fajnie, wyjmują nam jedną rzecz po drugiej a tobie jest fajnie. Zaraz ogłaszam, żeby wszyscy nasi poszli do domu. Oni tego nie mogą słuchać. Zaczną nam się załamywać jeden po drugim.
Jak powiedział tak zrobił. We wspaniałej mowie poinformował, ze idzie robić przelewy a pracownikom zalecił przygotowania do sylwestrowego przelewania.