– Piotrek co z tymi twoimi Wolnymi Łomiankami? Dzieje tam się coś? – zagadnął zastępcę Umiłowany Przywódca.
– Pracujemy nad tym.
– To znaczy nic?
– No ciężko z naszymi kadrami jest. Robimy konkurs na wice kierownika od geodezji, to może coś się wybierze.
– Od geodezji?
– No przecież nie ważne gdzie będzie miał etat, byle się nadawał do roboty, no wiesz jakiej.
– Ale masz przecież kogoś co ci fałszywkę tego ŁomPionga robi, to nie możesz jego?
– No nie mogę.
– Dlaczego?
– …bo… to ja sam piszę, szefie. No tak wyszło, próbowałem różnie. DobWspól to potrafi tylko różańcem albo, że wszystko przez Żydów, Niemców i Unię Europejką. Prochownia, to sam wiesz, trzeba go będzie w stajni kiedyś zamknąć, bo taki obciach robi, że strach. JoRo jest bystra babka ale dowcipu to z niej nie wydusisz żadną miarą. Stefan – flaki z olejem nudziarstwo kompletne. No to co miałem robić? Jak mus to mus. Przekazałem cały ten bałagan z urbanistyką BeDuKo…
– To ona będzie teraz decydować?…
– O niczym nie będzie decydować. Ona się do tego nie nadaje. Ja jej mówię jak ma być i tak jest.
Rozmowę przerwał im komendant miejscowej straży.
– Szefie, chciałem zameldować, zaproszenia na imprezę chłopaki porozwozili.
– Znowu – westchnął Umiłowany Przywódca – skaranie Boskie z tymi patronatami, całymi dniami jak nie przecinanie wstęgi to imprezy, co za robota.

https://www.facebook.com/rozum…