Łomiankowska minipowieść – odc. 5
Przeczytaj PIĄTY ODCINEK łomiankowskiej minipowieści i dopisz w komentarzach, lub wyślij na piszemy@lomianki.info swoje pomysły, ciąg dalszy historii!
Serdecznie dziękujemy za Wasze pomysły po opublikowaniu POPRZEDNICH ODCINKÓW. Czekamy na więcej!
Kontynuuj wątki, twórz nowe. Decyduj o dalszym ciągu wydarzeń.
Bunkier, jakkolwiek ciekawy, nie okazał się miejscem przyjaznym. Wszędzie walały się śmieci, ba nawet odchody. Wszystko co można było wymontować zostało dawno zdemontowane i wyniesione. Ściany były upstrzone graffitti, ale ktoś owe betonowe płótna potraktował jedynie jak szkicownik, jako miejsce do wprawek – pomijając niecenzuralne treści, obrazki i tagi były nieudane, albo niepokończone, a w świetle latarek dodatkowo wydawały się szare czy czarnobiałe. Ale przygoda była. Budynek, czy raczej podziemie miało masę zakamarków, ślepych korytarzy i pomieszczeń o nieznanym przeznaczeniu. Sceneria w sam raz jako tło dla żądnych przygód dwudziestolatków. To, że akurat byli na służbie, z konkretnymi rozkazami i zakazami, jakoś chwilowo im umknęło. Chociaż… – Seba, może wracajmy, bo jak coś, to rozumiesz… – Przemek chyba przypomniał sobie o tym kim i gdzie są. – Ty, no jeszcze kawałek, teraz jesteśmy już tak daleko! Popatrz, tu chyba nikt jeszcze nie był! Sebastian oczywiście przesadzał. Rzeczywiście ta niska kondygnacja nie zachęcała zwykłych ciekawskich do penetracji, ale prawdziwi eksploratorzy na pewno bywali tu już wcześniej. Co prawda nie zostawiali po sobie śladów, ale z pewnością nie były to dziewicze piwnice. – To sobie tu wrócimy, rozumiesz, na przepustce, jak ci się tak podoba. Przyjadę z tobą, ale teraz już wracajmy, bo minęło pół godziny, a radio nie działa… – Jak to nie działa? Serio? – Przemek po raz pierwszy nieco się zaniepokoił. – No nie działa, pokazuje brak łączności, ale to jeszcze nie problem, jak zaraz wyjdziemy, to będziemy, rozumiesz, mogli coś ściemnić, że brakowało zasięgu, czy coś. Tylko chodźmy już. – Mogłeś mi wcześniej powiedzieć, wiesz!? – w głosie Przema dało się słyszeć pretensję, chociaż gdyby się zastanowił, powinien ją mieć do siebie. – Ale mniejsza z tym, zobaczę tylko, co jest na tym niższym poziomie – mówiąc to wskazał ręką wąską klatkę schodową prowadzącą w smolistą ciemność – a potem spadamy. Jak nie chcesz, możesz tutaj na mnie poczekać. W ogóle, jak chcesz, możesz iść już na górę. No co się tak patrzysz? – Kiedyś mnie wkurzysz, rozumiesz? Ale tak na serio. I nie będzie to tamto. Ale jak chcesz, złaź sobie na dół, a ja tu, rozumiesz poczekam. I nie dlatego, że się boję. Po prostu, jak z tobą zejdę, to pociągniesz nas jeszcze dalej. A to już będzie przegięcie… Sebastian zorientował się, że mówi w pustkę, bo Przemek już ruszył w dół. Mniej więcej w połowie zejścia światło latarki zatrzymało się na ścianie i zaczęło ją obmacywać. Po chwili z dołu dobiegł głos Przema, brzmiący, jakby wydobywał się ze studni. – Ty, ale jaja, znalazłem tajne przejście! – Jakie znowu przejście, nie wymyślaj! Rozumiesz? – Serio, tu jest zamaskowany właz, ale chyba uda się otwo…ooo…o żesz! Poszło! Z czeluści dało się usłyszeć upiorne skrzypienie nienaoliwionych zawiasów a jednocześnie powiało jakimś innym, stęchłym powietrzem. – Przemek, wracaj, rozumiesz! Co ty do cholery robisz! – tym razem Sebastian był już spanikowany. – Zerknę tylko co jest za tym włazem, poczekaj na mnie! – zadudnił miłośnik przygód i światło zniknęło w ścianie. – Ty krety…! – wrzasnął za nim Sebastian, ale zamilkł słysząc upiorny wrzask kolegi, cichnący wydawało się w głębi ziemi – Sebaaaaaaaaaaaa…
Wizyta w siedzibie Straży Miejskiej nie zajęła Arturowi zbyt wiele czasu. – Kurczę! – pomyślał Maciek – Akurat jak składam gazetę, wszyscy muszą dzwonić! Nie minął kwadrans kiedy redaktor lokalnej gazety przecierał oczy obserwując przedziwny spektakl, który rzeczywiście rozgrywał się nieopodal płotu szpitala. Teren był otoczony barierkami, przy których stali chyba żołnierze, bo po mundurach trudno było stwierdzić. W każdym razie byli uzbrojeni. Wewnątrz ogrodzonej przestrzeni było jasno jak w dzień, ponieważ wszystko oświetlały potężne reflektory. |
KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO
Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.
1 komentarz
Wyślij komentarz
Projekt uchwały krajobrazowej – kolejne podejście
Urząd Miejski w Łomiankach informuje o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu uchwały w sprawie zasad i warunków...
Parlamentarzyści spotkali się z mieszkańcami Łomianek
Budowa S7, budowa bus-pasa, metropolia warszawska, wiatraki, telewizja publiczna,, emerytury, prawdomówność i...
Podziel się odblaskiem – zaprasza Straż Miejska w Łomiankach
Tradycyjnie 6 grudnia, przed siedzibą Straży Miejskiej przy ul. Warszawskiej 87 (skrzyżowanie z Wiślaną), stanęła...
Reaktywacja Klubu Honorowych Dawców Krwi w Łomiankach
7 grudnia o godzinie 19:00 w ICDS, ul. Staszica 2 odbędzie się spotkanie w sprawie reaktywacji Klubu Honorowych Dawców...
Okres przedświąteczny w Łomiankach oficjalnie otwarty
W niedzielę, 3 grudnia przy ICDS odbył się Rodzinny Jarmark Świąteczny. Na odwiedzających teren przy łomiankowskim...
Zapisz się na akcję „Zima w mieście 2024” w Łomiankach
Jak informuje Urząd Miejski w Łomiankach... W okresie od 15 stycznia 2024 r. do 26 stycznia 2024 r....
Łomiankowskie lodowisko już otwarte
1 grudnia otwarto sezon na łomiankowskim lodowisku. Na terenie lodowiska funkcjonuje również wypożyczalnia łyżew....
Już jest! Łomiankowska choinka dobroci
Ośrodek Pomocy Społecznej w Łomiankach kolejny raz organizuje akcję, dzięki której potrzebujący pomocy mogą zostać...
Niewidzialność, czyli o tym, co zabija zimą – Straż Miejska przypomina
Zima jest tą porą w roku kiedy przyroda przechodzi niezwykłą metamorfozę. Ubrana w śnieg, mróz, magiczny czas...
dobre palenie i jest akcja