6 stycznia, w Święto Objawienia Pańskiego, które nazywane jest potocznie Świętem Trzech Króli, po raz drugi ulicami Łomianek przeszedł barwny Orszak Trzech Króli.
W tegorocznych ulicznych jasełkach uczestniczyły tłumy mieszkańców naszego miasta podążając za trzema królami zmierzającymi z darami do stajenki, by pokłonić się nowo narodzonemu Dzieciątku. Mali i duzi, w papierowych koronach na głowach.

Podobne orszaki w tym roku przeszły w ponad 330 miastach Polski, w Łomiankach po raz drugi i miejmy na dzieję nie ostatni. Hasło przewodnie tegorocznego Orszaku brzmiało: ”Pokój i radość w rodzinie – PROSZĘ, DZIĘKUJĘ PRZEPRASZAM”. Warto podkreślić, że Orszak Trzech Króli jest inicjatywą lokalną i oddolną. Zorganizowany przez zwykłych ludzi, wolontariuszy integruje społeczność lokalną – buduje wspólnotę.
Na stronie Orszaku można przeczytać słowa Macieja Marchewicza, prezesa Fundacji Orszak Trzech Króli – Fenomen Orszaku nie tyle kryje się w tym, że z roku na rok przybywa miejsc gdzie jest organizowany, tylko w tym, że uruchamia tyle obywatelskiego działania rodziców, dzieci, szkół, ośrodków kultury czy parafii. Orszak rzeczywiście potrafi łączyć choćby tym, że nie idzie przeciw komukolwiek, tylko każdego zaprasza swoim zawołaniem: Do stajenki!

W organizacje Orszaku Trzech Króli w naszym mieście zaangażowały się m.in. środowiska skupione wokół wspólnot parafialnych działających na terenie parafii, ale także strażacy, przedszkola i szkoły organizując mini przedstawienia na trasie orszaku.

Łomiankom nie udało się „wygrać” w konkursie prawdziwego wielbłąda, więc w pochodzie go zabrakło, ale w jego zastępstwie wystąpił wielbłąd szmaciany. Były też konie, kuce, osiołek i koza wypożyczone z lokalnych stajni.
Na zakończenie Jasełek uczestnicy mogli wziąć udział w koncercie kolęd, pokrzepić się gorącą grochówką, skosztować ciasta.

Pogoda tego dnia była piękna, nastrój Orszaku wesoły, ludzie uśmiechnięci i życzliwi.
Jedyne, czego możemy sobie jeszcze życzyć, to zorganizowania podobnego wydarzenia za rok.