„Policjant Paweł Popławki po 15 latach rozpoznał mężczyznę poszukiwanego listem gończym za spowodowanie wypadku, w którym zginęły trzy osoby.

Wolny wieczór spędzał w Łomiankach z kolegą Cezarym Liśkiewiczem – specjalistą ds. bezpieczeństwa. Przed godz. 19 cywilnym autem wyjechali stamtąd do Warszawy. Uwagę Pawła Popławskiego zwrócił samochód pędzący po przeciwległym pasie. W kierowcy rozpoznał poszukiwanego sprawcę wypadku sprzed lat.
Zawrócili. Pędzący samochód zatrzymał się na stacji benzynowej w Pieńkowie. Tam go dogonili. Kierowca wysiadł z samochodu, w środku zostawił pasażera, 21-letniego syna. Paweł Popławski postanowił załatwić sprawę po cichu – odciągnął go na bok i poprosił o dokumenty. Mężczyzna powiedział: – Wiem, o co chodzi. „”

Więcej: www.gazeta.pl

źródło: gazeta.pl
redakcja@lomianki.info

„