www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

Plany niezgodne z oczekiwaniami…

Od przedstawicieli Nieformalnej grupy ŁOMIANKI RAZEM otrzymaliśmy list – dotyczący Miejscowych Planów Zagospodarowania – z prośbą o publikację…
Co czynimy niniejszym.

redakcja@lomianki.info


PLANY MIEJSCOWE NIEZGODNE Z OCZEKIWANIAMI MIESZKAŃCÓW!

Duże zainteresowanie i jednocześnie zaniepokojenie mieszkańców, właścicieli gruntów wzbudziło wyłożenie projektów planów miejscowych zagospodarowania przestrzennego dla wsi Łomianki Dolne oraz Kępa Kiełpińska. Niestety studium dla tych obszarów (jak i dla niemalże całych Łomianek) uchwalono wiele lat temu, wprowadzano też kilkukrotnie zmiany do studium, bez konsultacji z mieszkańcami i właścicielami gruntów, które tak naprawdę stanowią, w naszej ocenie ograniczenie prawa do dysponowania nieruchomością.

Tereny te mają być objęte ochroną w ramach tzw. doliny łomiankowskiej z możliwością lokowania na niektórych, (wybranych notabene w sposób kontrowersyjny i „”arbitralny””działkach) z nich siedlisk gospodarstw rolnych i agroturystycznych. Duża część terenów ma być zgodnie z projektem wykorzystywanych pod działalność rolniczą. Około sierpnia 2012r została wprowadzona zmiana do studium dla w/w obszarów zezwalająca na lokalizację siedlisk gospodarstw rolnych na działkach minimum 5000m2 z dopuszczalną minimalną szerokością elewacji frontowej 40m. Zmiana wprowadzona została zgodnie z oświadczeniem projektanta „”arbitralnie””, co nie wymaga żadnego komentarza.
Powyższy zapis, w mojej ocenie, jest tylko jednym z przykładów wrogiego działania niektórych urzędników przeciwko mieszkańcom i właścicielom gruntów.
Co mają bowiem zrobić ci, którzy kupili już wydzielone mniejsze działki bądź wydzielili mniejsze działki 5000m2 przed wprowadzeniem takiego zapisu do przedmiotowego studium? Czy urzędnicy gminni dokonali dokładnej analizy terenów, które mają pozostać rolnymi? Czy tereny te rzeczywiście są wykorzystywane pod produkcję rolną? Przez takie „”arbitralne”” decyzje urzędników grunty z już wydzielonymi działkami pozostają właściwie bezużyteczne, a inni właściciele gruntów nie będą mogli dzielić swoich nieruchomości na mniejsze i nimi swobodnie rozporządzać. Przypomnieć należy, że dla niektórych te nieruchomości znajdujące się na obszarze projektowanym stanowią ich cały dorobek życia.

Z inicjatywy właścicieli gruntów znajdujących się w obszarze projektowanym doszło do spotkania organizacyjnego właścicieli gruntów i mieszkańców wsi Kępa Kiełpińska oraz Łomianki Dolne, na którym podjęto decyzje o wystąpieniu do Burmistrza o zmianę studium zagospodarowania przestrzennego poprzez złożenie odpowiedniego wniosku. Mieszkańcy zgodnie potwierdzili, że nie prowadzą na przedmiotowych gruntach żadnej działalności rolniczej i obecnie grunty te stoją odłogiem. Odrolnienie w/w gruntów przysporzyło by gminie dodatkowych dochodów oraz zrównoważyło by rozwój gminy, która z Gminy wiejskiej przekształca się w miejską. Obecne studium nie ma wiele wspólnego ze stanem rzeczywistym, a projekt planu jest w ocenie większości mieszkańców i właścicieli gruntów szkodliwy dla rozwoju Łomianek oraz niezgodny z zasadami współżycia społecznego.

Na marginesie należy tylko przypomnieć niektóre, mogące budzić wątpliwości, chociażby decyzje o warunkach zabudowy dla terenów obecnego osiedla domów wielorodzinnych pomiędzy ulicami Wiślana/Fabryczna ; uchwalenie zgodnie zresztą ze studium możliwości zabudowy wielorodzinnej dla jednej działki znajdującej się przy ul.Chopina/Armii Poznań, uchwalenie miejscowego planu dla ulicy Osikowej w Dąbrowie Leśnej zezwalającej na zabudowę szeregową, na terenach gdzie dominującą jest zabudowa wolnostojąca i innych.
Mieszkańcy nie chcą wprowadzenia zagęszczonej (intensywnej) zabudowy dla terenów tzw. doliny łomiankowskiej, lecz nie chcą też żeby te tereny pozostały dalej rolne, skoro obecnie stoją odłogiem, a kryteriów dopuszczania na w/w terenach zabudowy zagrodowej jest co najmniej kontrowersyjne, a na pewno bardzo uznaniowe.
Godzi się wskazać, że Gmina Łomianki jest ograniczona z jednej strony Wisłą a z drugiej Kampinoskim Parkiem Narodowym, co znacznie ogranicza możliwość jej rozwoju więc pozostawianie terenów tzw. doliny łomiankowskiej jako rolnych jest działaniem na szkodę mieszkańców Łomianek i ograniczy możliwość rozwoju gminy. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby uchylić obowiązujące studium dla tych terenów i rozpocząć prace nad nowym, zezwalającym na ekstensywną zabudowę chociażby na działkach 2000m2. Przypomnienia wymaga fakt, że takie właśnie są ustalenia planu miejscowego tzw. Chopina-Północ. Wobec powyższego czym tak naprawdę różnią się tak naprawdę w rzeczywistości te bezpośrednio sąsiadujące ze sobą tereny skoro ustalenia dla zabudowy dla tych terenów mają być różne? Jeżeli tylko zapisami w studium, to nic nie stoi na przeszkodzie żeby je zmienić i działać zgodnie z wolą mieszkańców, właścicieli gruntów.

Zainteresowanych problematyką uchwalania przez Radę Miejską miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego prosimy o kontakt, gdyż problem dotyczy również terenów Dziekanowa Polskiego oraz Sadowej. Nie dajmy się wyrolować, walczmy razem o nasze prawa i o uchwalanie planów miejscowych zgodnie z obecnym stanem prawnym i faktycznych oraz zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, właścicieli gruntów.

Przy okazji należy nadmienić, że na konsultacjach społecznych odnośnie wyłożenia projektu planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego dotyczącego obszaru Łomianki Dolne, niestety nie było żadnego radnego. Natomiast dziękujemy Pani Radnej Podolskiej oraz Panu Radnemu Krysteckiemu za obecność na konsultacjach społecznych dotyczących projektu planu dla obszaru Kępa Kiełpińska. Zachęcamy wszystkich radnych i urzędników miejskich o wsłuchaniu się w głosy mieszkańców, których reprezentują i kierowanie się przepisami prawa oraz wolą mieszkańców.

Musimy bronić naszej własności i dbać o zrównoważony rozwój naszej Gminy.
Więcej informacji: lomiankirazem@gmail.com oraz Facebook: ŁOMIANKI RAZEM

Nieformalne stowarzyszenie mieszkańców – ŁOMIANKI RAZEM

Plany niezgodne z oczekiwaniami...

Plany niezgodne z oczekiwaniami...

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

32 komentarze

  1. M2013

    Czyli jednym zdaniem – właściciele działek, które nie powinny podlegać zabudowie z uwagi na teren zalewowy, chcą je odrolnić, żeby jeszcze zwiększyć zabudowę….Rozumiem ich interes, ale na tych terenach istnieje wysokie zagrożenie powodzią i powinny „leżeć odłogiem” albo podlegać produkcji rolnej, dzięki czemu w razie powodzi czy corocznych podtopień nie będziemy wydawać wspólnych pieniędzy na ich ratowanie.

    Choć, jak twierdzi PR, żadne niebezpieczeństwo powodzi nigdy nie istniało, a akcja powodziowa była manifą polityczną…

    0
    0
    Odpowiedz
  2. Ptaszek

    Dla przypomnienia: tereny zalewowe obejmują prawie całe Miasto i Gminę Łomianki. Zagrożenie powodzią istnieje obejmuje wszystkie tereny Gminy Łomianki poza Burakowem oraz częścią Dąbrowy Leśnej więc Twój argument jest nietrafiony i stanowi moim zdaniem po prostu manipulację. Działki te też dfo kogoś należą więc jak mają stać odłogiem to niech Państwo, Gmina je od właścicieli wykupi. Blokowisko realizowane obecnie przez ronsona też powstaje bardzo blisko wału. Zabudowa szeregowa przy Spokojnej/Jeziornej też jest przy wale więc dlaczego nierówno mają być traktowani mieszkańcy/właściciele gruntów Kępy Kiełpińskiej/ Łomianek Dolnych. Przecież to prawie Warszawa i nikt już roli tam nie uprawia. Nikt też zapewne nie będzie korzystał w tym miejscu z agroturystki…bo te grunty położone są z dala od Kampinoskiego Parku Narodowego. Nie można uchwalać planów wbrew woli właścicieli gruntu oraz ograniczać prawa do dysponowania nieruchomością w ten sposób. Powtórzę argument mojego przedmówcy jest nietrafiony, a incjatywa słuszna skoro Gmina niedaleko wału dla niektórych działek dopuściła nawet zabudowę wielorodzinną. Przy wale w Łomiankach Dolnych jest nawet działka przeznaczona w projekcie planu pod szkołę (dokładna funkcja to oświatowa) tyle,że kto do tej szkoły miałby uczęszczać gdy według planistów te tereny mają pozostać rolnymi chociaż nikt tam już dawno roli nie uprawia?

    0
    0
    Odpowiedz
  3. Ptaszek

    Dodać jeszcze należy,że przy Rezerwacie przyrody Jezioro Kiełpińskie wyrosły wielokondygnacyjne budynki oraz powstało osiedle domów w zabudowie bliźniaczej i wolno stojących.
    Jeżeli tworzy się plan to w mojej ocenie należy traktować wszystkich tak samo gdyż arbitralne wprowadzanie ograniczeń przy dopuszczaniu jednak zabudowy nawet wielorodzinnej na konkretnych działkach gruntu może rodzić uzasadnione żale ze strony właścicieli gruntów/mieszkańców, których grunty nie zostały przeznaczone pod odrolnienie. Poszatkowanie według projektu planów dla Kępy Kiełpińskiej/Łomianek Dolnych działek nadających się pod zabudowę zagrodową i tych bez takiego prawa zabudowy rodzi uzasadnione wątpliwości. Tak samo jak wprowadzenie zapisu do planu o minimalnych działkach pod zabudowę zagrodową – 5000m2 gdy tymczasem w studium pierwotnym takiego zapisu nie ma wzbudza również kontrowersje.
    Plan nie może być sprzeczny z zasadami współżycia społecznego oraz nie może ograniczać prawa własności zagwarantowanego w art 64pkt 3 KONSTYTUCJI RP. Projekt planu jest w ocenie wielu właścicieli gruntów niezgodny ze stanem prawnym i faktycznym. Powstaje pytanie po co tworzyć plan wbrew woli mieszkańców, który zostanie być może zakwestionowany przez Sąd Administracyjny,czy nie lepiej od razu z rozmysłem stworzyć plan zgodny z prawem i akceptowalny przez mieszkańców?
    Plan musi być tworzony z poszanowaniem prawa własności,zgodnie z przepisami oraz zgodnie z wolą mieszkańców. Jest nas wielu. Apeluję do wszystkich o aktywność jeżeli jesteście zainteresowani co będzie się z Waszymi nieruchomościami działo!!!

    0
    0
    Odpowiedz
  4. Ptaszek

    Apropos powodzi. Ryzyko wystąpienia powodzi jest znikome co potwierdzają badania więc jak nie wiesz to się nie wypowiadaj. Większe ryzyko zalania jest na Wilanowie,Wawrze,Dziekanowie LEśnym przy śluzie,w Sadowej etc niż w Łomiankach Dolnych i Kępie Kiełpińskiej ale czy to oznacza,że te tereny miałyby pozostać rolnymi?Ostatnio powódź w Łomiankach była zdaje się kilkadziesiąt lat temu…gdy jeszcze wałów nie było o ile pamiętam.

    0
    0
    Odpowiedz
  5. pyton

    Powódź to nie argument gdyż wtedy należałoby zakazać już dawno zabudowy na terenie prawie całych Łomianek i znacznej części Warszawy. Pamiętacie jak zalało Piaseczno? podtopienia w Sadowej?
    Popieram właścicieli gruntów niech walczą o swoje. Jak ktoś chce tworzyć jakąś \\\”strefę buforową\\\”” to dlaczego dopuszcza lokowania gospodarstw agroturystycznych czy siedlisk rolnych. Przecież gdyby tak było jak twierdzi M2013 to w projekcie planu nie byłoby możliwości lokalizacji gospodarstw więc wypowiedź M2013 jest według mnie tendencyjna i nielogiczna. Poza tym uznaniowe traktowanie terenów leżących obok siebie dawanie na jednych działach możliwości jakiejkolwiek zabudowy a na sąsiadujących już nie nie jest w porządku… i wcale nie dziwię się,że w końcu ludzie się wkurzyli”

    0
    0
    Odpowiedz
  6. M2013

    Hm, skoro ryzyko powodzi nigdy nie istniało, to czy aby macie amnezję i nie pamiętacie, jak trzeba było wypompowywać wodę i układać worki w posesjach na tych terenach? Gdzie zresztą często ludzie mają wodę w piwnicach?

    Ja nie mam w tym żadnego interesu, ani politycznego, ani właścicielskiego, więc mogę mówić obiektywnie. Moim zdaniem na tych terenach nigdy nie powinny być wydane żadne pozwolenia na budowę, a było inaczej i teraz ludzie, którzy ulokowali pieniądze w działkach, które z kolei mogą się okazać bezużyteczne, mają prawo się wkurzać. Rozumiem, ale problem był poczyniony już na samym początku. Skoro gmina nie ma nic do wzmocnienia wałów i nie może tego zrobić, nie powinna pozwalać na zabudowę, szczególnie tak intensywną, jak obecnie.Na marginesie wobec tak tragicznej sytuacji dróg w tym terenie dodatkowa zabudowa pogorszy i tak fatalną sytuację, ale akurat na drogi gmina ma wpływ.

    0
    0
    Odpowiedz
  7. pyton

    Ryzyko powodzi dotyczy ponad 70% terenów w Warszawie i wokół lecz czy to oznacza,że te tereny są lub maja pozostawać rolne? Gmina Łomianki już pozwoliła na zabudowę dopuszczając zabudowę wielorodzinną w sąsiedztwie wału wiślanego…Woda w piwnicach spowodowana jest po prostu złą technologią ich wykonania, byle jakością i tyle. Technologiczne wykonanie piwnicy w technologii tzw. wanny skutecznie ten problem by rozwiązało,ale skoro ktoś oszczędzał lub się nie znał to jego sprawa. Poza tym przecież nie trzeba od razu budować domów podpiwniczonych to decyzja i ryzyko każdego z budujących i władze nie powinna się do tego wtrącać. Skoro już pozwoliła niektórym szczęśliwcom na zabudowę,skoro zezwoliła na zabudowę nawet wielorodzinną w okolicach wału to dlaczego jedni mają mieć możliwość zabudowy a drudzy nie. Worki przy posesjach to była istna parodia i panika gdyby wylało to worki układane wzdłuż bram garażowych i wjazdowych do posesji na dużo by się nie przydały. Ryzyko wylania w tym obszarze wynosi 1% na 100lat więc jest tak naprawdę znikome. W mojej ocenie dopuszczasz się manipulacji gdyż woda w piwnicach występuje gdzie w Łomiankach? A mianowicie paradoksalnie najczęściej w Dąbrowie Leśnej, Dziekanowie Leśnym,Polskim ( przy puszczy) oraz w Sadowej a nie w Łomiankach Dolnych więc nie strasz ludzi. Ci,którzy mają źle zaizolowane piwnice mają wodę, ci, którzy wykonali piwnice porządnie jej nie mają i tyle na ten temat.Mieszkańcy i właściciele gruntów wbrew temu co mówisz nie chcą „gęstej”” zabudowy wręcz przeciwnie, są za zabudową ekstensywną na dużych działkach np: 2000m2. Ale są przeciwni dzieleniu mieszkańców poprzez wprowadzanie zapisów, o których mowa w artykule. Nie przeczytałeś dokładnie…zabudowa intensywna np: bloki budowane przez ronsona na pewno nie była preferowana przez mieszkańców i właścicieli gruntów w tej okolicy a została jakoś dopuszczona tymczasem w sąsiedztwie stał tylko jeden socjalny blok jednopiętrowy, żadnych czteropiętrowych bloków o takim zagęszczeniu tutaj nigdy nie było. Przy Chopina jest jedna działka (sic!) na której dopuszcza się zabudowę wielorodzinną, ciekawe dlaczego akurat na tej konkretnej działce a nie na całym terenie? W Dąbrowie Leśnej jest obowiązujący plan na jedną działkę, na której dopuszczono zabudowę szeregową (ulica Osikowa) ciekawe dlaczego zrobiono plan tylko dla jednej działki i dano tak dobre warunki skoro w okolicy segmentów nigdy nie było- teraz niestety już są. Skoro jednym się wydaje warunki zabudowy bądź w planie daje możliwości lepsze to moim zdaniem może budzić to wątpliwości, które trzeba wyjaśnić. Teren Łomianek Dolnych, Kępy Kiełpińskiej i tak już jest zabudowany więc skoro winno być jak twierdzisz to dzisiaj Łomianki nie powinny być w ogóle zabudowane bo to teren zalewowy wszakże… Infrastruktura i drogi są niezbędne i to jest powinność Gminy. Nie można tłumaczyć braku zgody na zabudowę brakiem możliwości wykonania infrastruktury gdyż to by świadczyło o nieudolności władzy czego przecież nikt władzy (przynajmniej ja ) nie zarzucam. Skoro jest tam już zabudowa mieszkaniowa to tak czy tak trzeba infrastrukturę kiedyś wykonać niezależnie od tego czy domów przybędzie czy nie więc Twoja argumentacja jest nietrafiona, a nie można nierówno traktować właścicieli gruntów. Łomianki za kilkanaście lat zostaną zapewne wchłonięte do Warszawy tak jak to się stało z Wólką Węglową,Młocinami, Wesołą etc to kwestia czasu więc zostawianie terenów leżących odłogiem jako rolnych przy granicy z Warszawą jest niezgodne ze stanem rzeczywistym gdyż nikt tam roli nie uprawia…Nikt też z Warszawy na ulicę Brzegową nie będzie jeździł w celach agroturystycznych to mrzonki i moim zdaniem ściema. Rzeczywistość i potrzeby rozrastającej się aglomeracji są inne i nie można blokować sztucznie rozwoju. A jeżeli twierdzisz,że grunty te powinny zostać rolnymi to je kup po cenach wolnorynkowych od właścicieli i wtedy niech one sobie leżą odłogiem. „

    0
    0
    Odpowiedz
  8. M2013

    Niestety się nie rozumiemy. Moim zdaniem błąd był na samym początku, w ogóle pewien określony pas wzdłuż Wisły powinien stanowić swego rodzaju polder, bo woda jak była tu wysoka, tak będzie, a osobiście brałam udział w pomaganiu właścicielom tych posesji, bo dla nich powódź była jak najbardziej realna.

    Jestem przeciwna jakiejkolwiek zabudowie na tym terenie, a wielorodzinna to duże przegięcie, bo dróg szybko nie zbudują, nie ma się co łudzić, a dziury będą jeszcze większe. Tu racja – nie można w ten sposób różnicować właścicieli gruntów, ale problem jest szerszy i dotyczy zarządzania własnośćią prywatną przez władzę publiczną.

    0
    0
    Odpowiedz
  9. pyton

    Twoje rozumowanie świadczy moim zdaniem o braku wiedzy na temat planowania przestrzennego oraz przepisów prawa obowiązujących w Polsce. Jeżeli chciałabyś zostawiać jakikolwiek pas ziemi niezagospodarowanej to najpierw należy za godną kwotę (rynkową) wykupić daną działkę od właścicieli. Nikt nie chce intensywnej zabudowy ale tych terenów jako rolnych w odległości 14km od centrum Warszawy nie można zostawiać. Nie ma to żadnego uzasadnienia i jeszcze raz powtarzam nie rozumiemy się gdyż niestety z Twoich wypowiedzi wynika,że nie rozumiesz podstawowych pojęć prawnych począwszy od Konstytucji RP a skończywszy na rozporządzeniach,wyrokach sądów administracyjnych etc więc ta dyskusja z Tobą jest jałowa niestety. Powtarzam, plan miejscowy musi być w zgodzie z zasadami współżycia społecznego oraz ze stanem prawnym i faktycznym.

    0
    0
    Odpowiedz
  10. Grażyna

    Wszystkim, którzy zapomnieli co się działo w Łomiankach w 2010 woku zalecam obejrzenie ZDJĘĆ, które znalazłem na tym portalu.
    oraz przeczytanie tej RELACJI też z Łomianki Info.

    0
    0
    Odpowiedz
  11. racjonalista

    Grażyno, ale studium zmieniono w 2011 (rok później) i dozwolono zabudowę tuż przy wale na terenie łomianek Fabrycznych. Odsyłam Cie do BIPu.

    W dokumentach które piszesz jest cytat z Pana Burmistrza Pszczółkowskiego:
    „Według prognoz, w przypadku przelania się wody przez wały, tylko górna część Burakowa oraz teren Dąbrowy Leśnej powyżej ulic Dolnej i Zachodniej, są bezpieczne dla mieszkańców.”

    Więc o co chodzi? O to, że nie należy już nigdy nic nie zbudować w Łomiankach bo jest ryzyko przelania wałów? Studium zmieniano na pewno dwa razy w ostatnich dwoch latach. Miłej nocy!

    0
    0
    Odpowiedz
  12. kokoz

    Problemem nie jest zagrożenie powodzią, co już z resztą zostało powiedziane. Gdyby brać pod uwagę jedynie uwarunkowania fizjograficzne, to powinno się wysiedlić 90% mieszkańców, zlikwidować wały i utworzyć z doliny łomiankowskiej naturalne rozlewiska Wisły 🙂
    Moim zdaniem problem jest głębszy i wieloaspektowy:
    1. Brak konsekwentnej polityki przestrzennej gminy – każda władza miała swoje „koniki”: a to wspomniany Ronson, a to dom księży w Kiełpinie, czy to inne, przytoczone już wcześniej przykłady. Nie ponoszenie odpowiedzialności za podejmowane decyzje, myślenie krótkowzroczne naszych włodarzy – „byle do kolejnych wyborów”. Nie winiłbym tutaj planistów, bo te kilka rozmów, które z nimi odbyłem, utwierdziły mnie w przekonaniu, że im najbardziej zależy na kreowaniu przestrzeni w sposób racjonalny.
    2. Wadliwy system prawny – a co za tym idzie – procedury planistyczne. Na ten temat można by napisać osobny elaborat. Prawo jest nieprecyzyjne, co daje „pole do popisu” deweloperom spod znaku SławBudu czy Dompolu. Właśnie dlatego powstają osiedla wielorodzinne w szczerym polu!
    Z jednej strony rozumiem mieszkańców, którzy walczą o swoje, ale rozumiem też działania gminy, która – przez uchwalenie miejscowych planów – stara się zabezpieczyć przed deweloperskimi praktykami.
    Na koniec polecam wszystkim zainteresowanym lekturę ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. A samym inicjatorom proponuję sprawdzić czym jest ten nieszczęsny zrównoważony rozwój, bo jak czytam zdania w stylu: „Odrolnienie w/w gruntów przysporzyło by gminie dodatkowych dochodów oraz zrównoważyło by rozwój gminy”, to nie wiem czy się śmiać, czy płakać 🙂

    0
    0
    Odpowiedz
  13. Łomianki Razem

    Dziękujemy za obecność na wczorajszym spotkaniu zorganizowanym oddolnie przez MIESZKAŃCÓW/WŁAŚCICIELI GRUNTÓW ze strony Rady Gminy: Przewodniczącemu Rady Miejskiej Panu Janowi Grądzkiemu
    Przewodniczącemu Komisji Planowania Panu Tomaszowi Rusinkowi
    Radnej Pani Elżbiecie Podolskiej ; Radnemu Panu Marcinowi Etienne oraz Radnemu Panu Tadeuszowi Krysteckiemu
    Obecny był również Pan Kierownik Adam Bieniek za co również dziękujemy.
    Przepraszam jeżeli kogoś z Radnych lub przedstawicieli urzędu pominęliśmy.
    Mamy nadzieje,że radni oraz przedstawiciele urzędu miejskiego wezmą pod uwagę nasze liczne głosy i naszą determinację do obrony naszej własności i uwzględnią nasze uwagi co do dalszego procedowania nad projektem planu.
    Najlepszym wyjściem byłoby wniesienie przez Burmistrza do Rady Miejskiej pod głosowanie uchwały o przystąpieniu do podjęcia prac nad nowym studium, wstrzymanie prac nad obecnym planem miejscowym oraz szerokie konsultacje społeczne w tej sprawie.
    Studium uchwalono wiele lat temu. Świadomość mieszkańców/właścicieli gruntów jest obecnie na szczęście duża i mieszkańcy nie godzą się już bezkrytycznie na różne rozwiązania, które ograniczają w ich przekonaniu prawo do dysponowania nieruchomością. Władze naszej Gminy (zarówno Burmistrz jak i Rada Miejska) MUSZĄ uwzględnić nasz głos, gdyż są naszymi przedstawicielami więc w naszej opinii nie powinny działać wbrew woli mieszkańców/właścicieli gruntów, w co GŁĘBOKO WIERZYMY.
    WAŻNYM KROKIEM NAPRZÓD BYŁA OBECNOŚĆ W/W PRZEDSTAWICIELI WŁADZY SAMORZĄDOWEJ za co DZIĘKUJEMY!! TERAZ TRZEBA PRZEJŚĆ DO KONKRETNYCH DZIAŁAŃ!!!

    0
    0
    Odpowiedz
  14. pyton

    Do kokoz:
    1. Wymienianie i straszenie dwoma konkretnymi deweloperami przez kokoza jest tanim populizmem gdyz akurat Sławbud wybudował co prawda blok,ale przy ul.Baczyńskiego wśród istniejących już bloków, a dompol bloków nie budował i nie buduje. Z to strona internetowa sławbudu czy dompolu.
    Straszenie tymi dwoma deweloperami to nieuprawniona manipulacja gdyż akurat budynki wielokondygnacyjne w polu przy ścisłym rezerwacie przyrody budowano dla księży seniorów i nie robił to żaden z wymienionych deweloperów. Bloki blisko wału buduje,ale duża firma Ronson na gruncie, który kiedyś należał zdaje się do …GMINY…więc nie straszcie lokalnymi deweloperami bo to Wam nic nie da, tym bardziej,że mieszkańcy Łomianek Dolnych i Kępy Kiełpińskiej nie chcą intensywnej zabudowy tylko ekstensywną w stylu miasta-ogrodu w harmonii z naturą i nie będą brać udziału w lokalnych wojenkach, lokalnych polityków.

    0
    0
    Odpowiedz
  15. kokoz

    Wow! Widzę, że mój post wywołał spore poruszenie 🙂 Rozwinę zatem swoją wypowiedź, bo, faktycznie, nie wyraziłem się jasno. Sam jestem planistą (dzięki Bogu nie łomiankowskim!), mieszkańcem Łomianek i dość dobrym (w swoim mniemaniu) obserwatorem rzeczywistości. Od kilku lat obserwuję to, co dzieje się na naszym lokalnym podwórku i ogarnia mnie coraz większe przerażenie.
    Z jednej strony dostrzegam działania władz gminy, które wyraźnie wspierały i wspierają wybiórcze inwestycje – czy to wspominany już dom księży w Kiełpinie, czy osiedle Ronsona przy Wiślanej/Fabrycznej (btw. inwestycja ta pięknie zablokowała możliwość dalszego poprowadzenia ul. Kościelna Droga), czy też ArchMagic, próbujące za wszelką cenę wcisnąć nam na Prochowni kolejne centrum usługowe i przy okazji zabudowę szeregową.
    Z drugiej strony widzę poczynania firm deweloperskich: w/w Ronsona, ArchMagic, Sławbudu, Dompolu (tym razem wymieniam resztę, skoro Was to tak bardzo zabolało). Nie chodzi tutaj o nazwy tych firm, ale o samo zjawisko: budowania jak najwięcej, na jak najmniejszych działkach, możliwie jak najniższym kosztem – byle sprzedać i nie martwić się o to jaki wpływ na przestrzeń ma taka inwestycja. Konsekwencją tego jest brak przestrzeni publicznych – terenów ogólnodostępnej zieleni, placów zabaw, placów miejskich, miejsc integrujących społeczność lokalną. Wiem, że to brzmi jak frazesy, ale nie ograniczajmy się do swoich podwórek.
    Czy jestem sfrustrowany? Tak, jestem. Strażniku, jeśli twierdzisz, że to żenujące, to się nie dogadamy – ja mogę Ci jedynie współczuć.
    Po części zgadzam się, że nie ważne jest kto rządzi – pewne ustalenia dotyczące rozwoju gminy powinny być niezmienne i niezależne od aktualnie władających. W kwestii tego, czy urzędnicy są winni, czy nie, nie będę się wypowiadać. Wszak są to pracownicy podlegli bezpośrednio burmistrzowi i to on ma ostateczny głos, więc nigdy nie dowiemy się, czy pewne decyzje/ustalenia, to były wymysły urzędników, czy też „rozkazy z góry”.
    Natomiast nie do końca rozumiem wywód strażnika dotyczący obowiązków urzędnika . Oczywistym jest, że urzędnik winien egzekwować prawo i działać w jego zakresie. Od oceny przepisów prawa są prawnicy, fakt, ale to ci, którzy wykorzystują prawo w praktyce najszybciej wyłapują jego niedoskonałości i mają świadomość ich konsekwencji.
    Piszesz, że prawo jest precyzyjne, ale źle stosowane przez urzędników. Ja uważam, że prawo jest nieprecyzyjne, niejednoznaczne, co powoduje (używając Twoich określeń) jego złe stosowanie. Przez wszystkich. Gdyby prawo było jednoznaczne nie dochodziło by do sytuacji, w których SKO zajmuje zupełnie odmienne stanowiska w analogicznych sprawach. Nie byłoby sytuacji w których (posłużę się przykładami z Łomianek) Ronson stawia sobie zabudowę wielorodzinną w okolicach wału, Sławbud wciska między zabudowę mieszkaniową jednorodziną, 4-kondygnacyjnego molocha, Dompol buduje bliźniaki dwulokalowe (czyli w zasadzie „czworaki”) na działkach siedliskowych, a przy jeziorze kiełpińskim stawia się domy księży seniorów będący niby zabudową usług sportu i rekreacji (ciekawe jak bardzo musiał zostać poszerzony obszar analizy, aby złapać dobre sąsiedztwo).
    Nie byłoby też sytuacji, w której sporządzający analizę do decyzji o warunkach zabudowy tak manipulował obszarem analizy, żeby nie złapać zabudowy, która pozwoliłaby na określenie współczynników planowanej inwestycji.
    Pozwól, że odbiję piłeczkę – zarzucasz mi, że uczepiłem się deweloperów, a sam bardzo stronniczo wyrażasz się o urzędnikach. Przyganiał kocioł garnkowi?
    Projekty planów są bardzo kontrowersyjne. Czy są dobre, czy złe? Nie da się tego ocenić obiektywnie. Przyznam, że z ciekawością będę śledzić poczynania mieszkańców mające na celu zmianę studium 🙂
    Pamiętajcie jedynie, że studium musi być zgodne z dokumentami nadrzędnymi, o randze krajowej/wojewódzkiej, więc nie zawsze możliwość zmiany studium oznacza jego faktyczną (w naszym przypadku dość diametralną) zmianę.
    Dobrej nocy!

    0
    0
    Odpowiedz
  16. strażnik

    Tak właśmnie myślałem,że jesteś planistą. Prawo jest precyzyjne tylko trzeba umieć je stosować. Nie wystarczy trzymać się jednego przepisu każdy przepis wynika z jakiegoś innego.
    Nie martw się o zgodność ewentualnego nowego studium z dokumentami nadrzędnymi…będzie na pewno zgodne.
    co do planistów to tutaj jak przyznałą się planistka arbitralnie wprowadzono zapis do projektu planu o ograniczeniau zabudowy siedliskowej do działek 5000m2 i szerokość elewacji 40m..chociaż studium nie narzucało takich ogranczeń a w terenie jest mnóstwo już wydzielonych działek rolnych o mniejszej powierzchni. Ta sama planistka wykonywała analizę dla domu księży seniorów przy rezerwacie przyrody gdzie tak naprawdę nie powinno być żadnej zabudowy…gdyż nie było tak naprawdę w odległości przypisanej przepisami nigdzie tak dużych wielokondygnacyjnych budynków niekonsekwencja działania w mojej ocenie poraża i wymaga sprawdzenia o skontrolowania. Obecny projekt planui jest niezgodny ze stanem prawnym i faktycznym, ogranicza też prawo do dysponowania nieruchomością więc po co próbować uchwalać bubel w mojej ocenie, który zaraz zostanie oprotestowany i sprawa znajdzie się w Sądzie Administracyjnym. Inaczej winno wyglądać procedowanie nad projektem planu albo nad zmianą studium w cywilizowanym kraju. Dosyć „arbitralności” urzędniczej po to powstałą ustawa o samorządzie terytorialnym Profesora Kuleszy żeby właśnie tacy jak Ty i inni planiści byli bliżej ludzi i wsłuchali się w ich głosy…i trzeba umieć stosować prawo…

    0
    0
    Odpowiedz
  17. do kokoz

    Niestety kokoz dompol nie buduje bliźniaków dwulokalowych w Łomiankach. Ta manipulacja potwierdza,że jesteś niewiarygodny. Sławbud wybudował ładny dom wielorodzinny w bezpośrednim sąsiedztwie bloków w tzw centrum Łomianek więc twoja wypowiedź stanowi jedną wielka ściemę i manipulację.
    Ani Sławbud ani dompol ani inna firma nie wydaje warunków zabudowy robią to urzędnicy. Urzędnik winien wystawić warunki zabudowy zgodnie z przepisami prawa. Pewnie jako planista nie znasz najnowszego wyroku Trybunału Konstytucyjnego (no a wszak po co?)Sygn Akt K17/08 z dnia 20 lipca 2010r. POLECAM TOBIE TEN WYROK CELEM DOKSZTAŁCENIA i stosowania w pracy. Urzędnik nie powinien kierować się zwykłą ludzką zawiścią, a tak też się czasami zdarza niestety. Uciekasz od problemu. Przedmiotem naszych rozważań nie są deweloperzy ale stworzenie w Łomiankach Dolnych i Kępie Kiełpińskiej możliwości zabudowy EKSTENSYWNEJ ( rozumiesz to pojęcie chociaż?) nikt w tych obszarach nie chce bloków,segmentów,bliźniaków – więc nie strasz i nie manipuluj. Niech powstanie na tych obszarach zabudowa w stylu miasta ogrodu chroniąca istniejącą przyrodę..Nie chcę żeby działki stały odłogiem i były jak teraz jednym wielkim wysypiskiem śmieci..Jak chcesz czegoś innego dla tych terenów to je od nas wykup i rób sobie z nimi co dusza zapragnie. Póki co I Burmistrz i Radni winni wsłuchać się w głos Mieszkańców Łomianek Dolnych i Kępy Kiełpińskiej a my mówimy – NIE dla wadliwego i wrogiego mieszkańcom planu miejscowego i tyle.

    0
    0
    Odpowiedz
  18. skowronek

    Gdzie można uzyskać informacje kto jest założycielem Nieformalnej grupy ŁOMIANKI RAZEM.
    Ile osób liczy organ założycielski? czy jest to stowarzyszenie?

    0
    0
    Odpowiedz
  19. Łomianki Razem

    Zapraszamy na facebook – Łomianki Razem tam znajdziesz numery telefonów i e-mail.Gwoli wyjaśnienia: Jest to oddolna incjatywa mieszkańców i właściceli gruntów wsi Kępa Kiełpińska oraz Łomianek Dolnych. Nie ma jednego założyciela. Grupa nie ma też żadnych celów politycznych. Mieszkańcy zdecydowali się walczyć o swoje prawa i w ten sposób przekoać Burmistrzxa oraz Radę Gminy do uchylenia wadliwego w naszym przekonaniu studium oraz wstrzymaniu prac nad wadliwym i wrogim naszym zdaniem projektem planu.Doszliśmy do niwosku,że w pojedynkę nic nie zdziałamy a teraz kiedy jest nas dużo nasze zdanie powinno się liczyć i Burmistrz oraz Radni winni wziąć je pod uwagę. Mamy nadzieję,że władza wykonawcza i ustawodawcza Łomianek posłucha naszego zbiorowego jednoznacznego głosu.

    0
    0
    Odpowiedz
  20. pastis

    @ kokoz „Pamiętajcie jedynie, że studium musi być zgodne z dokumentami nadrzędnymi, o randze krajowej/wojewódzkiej, więc nie zawsze możliwość zmiany studium oznacza jego faktyczną (w naszym przypadku dość diametralną) zmianę.
    Dobrej nocy!”

    Kokozie, pozwól, że napiszę o dokumentach nadrzędnych w studium, tylko pobieżnie:

    Pomimo zapisów pozwalających na „zabudowę rezydencjalną” czy wolnostojącą z zachowaniem odpowiednich ogrodzeń, na które powołuje się samo studium w części ogólnej kierunków polityki przestrzennej (a dotyczących Otuliny KPN, Warszawskiego Obszaru chronionego Krajobrazu); w części szczegółowej kierunków polityki przestrzennej, z niewyjaśnionych powodów, zakazuje tej zabudowy!!!!! Kiedy czytałem studium, złapałem się za głowę!!!! Studium nakazuje dużo bardziej rygorystyczne formy zagospodarowania niż nadrzędne przepisy! Nikt wg mnie tego nie wymagał od studium , ani KPN, ani minister Ochrony Środowiska, ani Wojewoda.

    Co więcej w 2006 roku z obszaru 4 (o nim mówimy) wydziela obszary Doliny Łomiankowskiej, na ktorej dopuszcza zabudowę. Na jednej z wydzielonych/przeniesionych części powstanie osiedle Ronson’a. W pozostałych utrzymuje zakaz zabudowy i promuje rozwój pola golfowego. Przypomnę, że odpowiedzi urbanistów miały charakter dogmatyczny – nie mozemy nic zrobić ponieważ studium nam zakazuje. Okazuje się że jednym zakazuje, a innym pozwala, stąd obecna fala krytyki. Miłej niedzieli!

    0
    0
    Odpowiedz
  21. Łomianki Razem

    Pamiętamy również o tym,że żaden przepis nie zabrania zabudowy nawet w obszarze NATURA 200. Wręcz przeciwnie mądra ekstensywna zabudowa wręcz chroni środowisko przed degradacją gdyż zobaczcie co się dzieje z terenami „rolnymi ” w Łominkach Dolnych i Kępie- jest to jeden wielki syf a jezioro kełpińskie śmierdzi strasznie , ludzie wrzucają tutaj śmieci i wyrzuają je na stojące odłogiem pola. Pozostawienie terenów kępy Kiełpińskiej oraz Łomianek DOlnych bez prawa zabudowy spowoduje dalszą degradację środowiska w tym obszarze. Natomiast zezwolenie na zabudowę ekstensywną zabezpieczy obszar i da gwarancje właścicielskiego/gospodarskiego nadzoru nad tymi terenami poszczególnych włascicieli domów. Duże działki dadzą gwarancję zrównoważonego rozwoju i poszanowaniu przyrody. NIe żyjemy w XiXw Warszawa się rozrasta obszary o ktróych mmówimy są oddalone od Centrum stolicy Polski o 14km te obszary i tak w konsekwencji nie mogą pozsotać rolnymi gdyż jest to ekonomicznie nieuzasadnione. Argumenty, typu ,że właściciele gruntów za bardzo się wzbogacą gdyby ta okolica miała przestać być rolną, wygłaszane co jakiś czas świdczą jedynie o zwykłej ludzkiej zawiści i zazdrości i nie powinny stanowić o pozostawieniu tych gruntów rolnymi gdy tymczasem nikt już tam roli dawno nie uprawia.Wierzymy,że Burmistrz i Radni Miejscy staną po stornie mieszkańców i po stronie prawidłowego rozwoju naszej Gminy , bo bez odrolnienia tych obszarów takiego rozwoju nie będzie można zapewnić.

    0
    0
    Odpowiedz
  22. Łomianki Razem

    UWAGA!!! Warto być na posiedzeniu poniższej komisji.
    Radni winni zobaczyć jak ZDETERMINOWANI JESTEŚMY w końcu są naszymi przedstawicielami!!!
    Pan Przewodniczący – Tomasz Rusinek wziął udział w naszym ostatnim spotkaniu, mamy nadzieję,że zarówno Przewodniczący, Radni jak również Burmistrz wsłuchają się w nasz głosy wszak nas reprezentują…

    Posiedzenie Komisji ds. Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego

    15 maja 2013 r. (środa) o godzinie 16.30 w sali nr 5 Urzędu Miejskiego w Łomiankach przy ul. Warszawskiej 115 odbędzie się posiedzenie Komisji ds. Planowania i Zagospodarowania Przestrzennego.

    Tematy posiedzenia:
    1. Rozpatrzenie uwag do planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego Sadowa Południe.

    0
    0
    Odpowiedz
  23. Iggy

    Burmistrza to się raczej nie spodziewaj.
    Nie przychodzi na komisje, ani inne spotkania z mieszkańcami czy radnymi 🙁

    0
    0
    Odpowiedz
  24. Rajski

    Ciekaw jestem czy sala pomieści wszystkich chętnych.
    Włącząjąc sie trochę w waszą dyskusję: Dla mnie szarego mieszkańca Łomianek ważne jest żeby każda kolejna inwestycja mieszkaniowa nie pogarszała moich warunków mieszkaniowych. A tak się niestety nie dzieje. Wprowadzenie budynków wielorodzinnych i szeregowych w małe uliczni pomiędzy zabudowę wolnostojącą jest już nagminne. Znikają ostanie już przestrzenie wspólne a nagomadzenie w wąskich uliczkach tak zwartej zabodowy mieszkaniowej nie pozawla na działanie w pobliżu jakichkolwiek wiekszych usług. Skończy się to jak na Dąbrowie – 2 spozywcze na krzyż, jeden fryzjer 1 knajpa na 3 osiedla i właśnie zabetonowują ostatni placyk na którym można było pograć w piłkę. Rodzą się też inne zagrożenia, zabetonowane i zakostkowane podjazdy nie są w stanie przyjąć nadmiaru wody a praktycznie żadna ulica w Łomiankachn nie ma kanalizacji burzowej! – jesienią i wiosną lokalne podtopienia są już na porządku dziennym. Wzmożony ruch na ulicach powoduje że strach wypuścić dziecko samo na rower. Tak wiec albo teraz weźmiemy sprawy w swoje ręce albo za parę lat obudzimy się jako przedmurze Tarchomina II. 🙂

    0
    0
    Odpowiedz
  25. M2013

    Do „Rajski” – obawiam się, że nie da rady zatrzymać intensywnej zabudowy, bo ludzie, którzy swoje pieniądze zainwestowali w działki nad Wisłą, nie będą teraz zainteresowani dobrem wspólnym, a własnym, i doskonale to rozumiem. Moim zdaniem te tereny jak były, tak i będą podmokłe, i wielu przyszłych właścicieli srogo się rozczaruje. Nic to, jak twierdzą obecni właściciele – całe Łomianki są potencjalnie zalewowe, więc co za różnica.

    Łomianki nie są w stanie przyjąć większej liczby mieszkańców, i choć nie jest to wina owych ziemskich posiadaczy – nie powinno się tak chętnie pozwoleń na budowę wydawać. Już teraz wyjazd ul. Warszawską w godzinach porannego szczytu to 15 minut tylko na odcinku Wiślana-Brukowa…Ten stan szybko się nie zmieni, zwłaszcza, że Dąbrowa skutecznie zablokowała budowę trasy, której się w przewidywalnej przyszłości nie doczekamy.

    0
    0
    Odpowiedz
  26. #mieszkaniec, nie deweloper, posiadacz działki bud

    Zgadzam się , że studium nie jest doskonałe i można, a nawet TRZEBA WYSTĄPIC O JEGO ZMIANĘ, ALE TO TRWA MINIMUM OKOŁO 5 LAT a ostatnio trwało dłużej!

    A W MIEDZYCZASIE TRZEBA SKUTECZNIE ZABLOKOWAC ZABUDOWĘ WIELOMIESZAKNIOWĄ na terenach Kępy Kiełpińskiej i Łomianek Dolnych w stylu bloków Ronsona czy segmentów wokół Koscielnej Drogi.

    A jedynym sposobem na takie zablokowanie jest JAK NAJSZYBSZE PRZYJĘCIE PLANÓW które są wyłożone i gotowe OCZYWIŚCIE NEGOCJUJĄC PRZYJĘCIE JAK NAJWIĘKSZEJ ILOŚCI UWAG MIESZKAŃCÓW (czyli to co możńa w ramach istniejącego studium np. zminiejszenie nieszczęsnych minimum 5000 m2) i jednocześnie lub zaraz potem PRZYSTĄPIĆ DO ZMIAN W STUDIUM.

    Jeśli nie będzie obowiązywał na tych terenach jakikolwiek plan (uznajmy go za przejściowy do momentu uchwalenia lepszego), to przypadku zagrzebiemy się w zmiany studium na kolejne lata, a deweloperzy tylko zacierają ręce, żeby znów budowac na WZ wielomieszkaniowe koszmarki w miejscach gdzie tylko się da i ile się da. Tak nie można! Rozumiem potrzebę zmian w studium i popieram, ale nie może być tak, że przez 10 lat nie będzie jakiegokolwiek planu i deweloperzy będą robić co chcą na W/Z jak do tej pory. Brak uchwalonego w porę planu w porę spowoduje to co np. w Łomianki Prochownia (już wiadomo, że nie zdązą z uchwaleniem planu i urząd będzie zmuszony wydać po 9 miesiącach W/Z na kolejne centrum handlowe z ukryta obok niego zabudową wielomieszkaniową, czyli BLOKAMI!). W oparciu o wydane W/Z deweloperzy zrobią w miedzyciasie pozwolenia na budowę i będziejak z Auchan. Raz wydanych pozwoleń nie da się potem cofnąć, a budowac można po 10 latach, byleby wpisy w dzienniku były. Przypominam, że nie trzeba być właścicielem gruntu, żeby dostać W/Z, a pozowolenie można pzrepisać przy srzedazy.

    Tak zrobiło wiele gmin i jest to logiczne: najpier uchwalają w oparciu o studium plany na terenie gminy (jak najszybciej, bo tym samym blokują dziką zabudowę), a potem biorą się do zmian w studium i poprawiają istniejące plany. BRAK JAKICHKOLWIEK PLANÓW, CHOĆBY TRAKTOWANYCH PRZEJŚCIOWO TO RAJ DLA DEWELOPERÓW, TYLKO O TYM SIĘ NIE MÓWI!

    Jestem za zmianą studium, bo nie jest dokonałe. Plany tworzone w oparciu o nie też mogłyby być lepsze, ale coś w międzyczasie musi obowiązywać, żeby nie było jeszcze większego bajzlu niz jest wokół nas, więc ZMIENIAJMY STUDUM, ALE NAJPIERW JAK NAJSZYBCIEJ UCHWALMY WYŁOZONE PLANY I ZABLOKUJMY WIELOMIESZKANIOWĄ ZBUDOWĘ na tych terenach.

    Rozumiem, że mój post nie spodoba się paru osobom, które mają grunty na których mogłyby dostać odpowiedne warunki zabudowy, a w wyłożonym planie nie są odrolnione bądz spodziewali się lepszych zapisów. Nie chcę kolejnych bliżniaków na 250m2 przed oknem, ani bloków koło Ronsona ww stronę Wisły. W ramach przetrzeżwienia przypominam, że kiedyś minimalny wymóg działki na tych terenach był ok. 2000m2.

    Mam nadzieję, że mnie na tym forum nie zjecie 😉

    0
    0
    Odpowiedz
  27. #mieszkaniec, nie deweloper, posiadacz działek

    Nie zmieścił się wpis w nicku w/w postu: posiadacz działki zarówno budowlanej jak i rolnej na spornym terenie, nie deweloper i nie planista ani urbanista! Pozdrawiam 🙂

    0
    0
    Odpowiedz
  28. Łomianki Razem

    Nie dajcie się wyrolować. NIE DAJCIE SIĘ ZASTRASZYĆ WIZJĄ „ZŁYCH” DEWELOPERÓW BUDUJĄCYCH BLOKI PRZY ŁUŻYCKIEJ,BRZEGOWEJ…
    My mieszkańcy latami czekamy na warunki zabudowy dla zwykłych domów jednorodzinnych czy siedliska gospodarstw rolnych. Uzyskanie decyzji na budowę bloków to skomplikowana procedura…Na terenie Kępy Kiełpińskiej,Łomianek Dolnych nie ma infrastruktury umożliwiającej budowę takich bloków więc ani ZWiK ani gazownia nie dadzą tzw promesy. Bloków nie uzgodni również Dyrektor Kampinoskiego PArku Narodowego – wydanie takiej decyzji na bbudowę bloków to procedura co najmniej kilku lat jeżeli w ogóle błoby to możliwe. Przez ten czas można zmienić wadliwe studium i uchwalić plan. Nie dajcie się zwieść,że zmiany studium dla Kępy Kiełpińskiej i Łomianek DOlnych to aż 5 lat, to manipulacja, ale nawet jeśli to procedura uzyskania ewentualnych wz na bloki i tak byłaby dłuższa. Jeżeli jestęś taka zatrosnaka to dlaczego nie protestowała ś przy budowie bloków ronsona? Gdyby ronsona nie wybudowali nie było by pretekstu o którym mówisz..
    NIE DAJCIE SIE WYROLOWAĆ TANIĄ PRÓBĄ MANIPULACJI!! UCHWALENIE WADLIWEGO PLANU CZYLI PROWIZORKI ZAMKNIE DROGĘ DO ZMIAN ZGODNYCH Z NASZYM ŻYCZENIEM GDYŻ JAK WIEMY W POLSCE PROWIZORKI UTRZYMUJĄ SIĘ LATAMI!!!
    Jesteśmy zdeterminowani Walczyć o swoje!! JEżeli plan zostanie uchwalony to my pójdziemy do Sądu, do Wojeweody – plan jest wadliwy więc zostanie uchylony i dopiero wtedy będą możliwe WZ-ki….więc lepiej zmienić studium i mieć kontrolę nad czasem procedowania nad nowym bo gdy sprawa trafi do Sądu to latami będziemy się męczyć w Sądzie i wtedy to będzie bałagan!!
    NIE DAJCIE SIĘ ZWIEŚĆ OBIETNICOM MUSIMY MIEĆ WSZYSTKO NA PAPIERZE!!! ŻADNE OBIECANKI ZMIAN PO ZGODZIE NA UCHWALENIE PLANU!!! NAJPIERW ZMIANA STUDIUM A POTEM UCHWALENIE PLANU ZGODNEGO Z NASZYMI OCZEKIWANIAMI RÓWNEGO DLA WSZYSTKICH

    0
    0
    Odpowiedz
  29. Łomianki Razem

    Wczorajsze posiedzenie Komisji Planowania miało burzliwy przebieg. Dziękujemy w tym miejscu Panu Przewodniczącemu Radnemu Rusinkowi za zmianę porządku obrad komisji i wsłuchanie się w głosy mieszkańców.
    Generalnie po przeprowadzeniu dyskusji, wsłuchanie się w głosy również radnych nasuwają się następujące konkluzje:
    1. Studium należy uchylić i przystąpić do prac na nowym gdyż obecne jest krzywdzące i dyskryminuje oraz dzieli mieszkańców naszej Gminy. Przypomnieć należy,że w obszarze tzw. doliny łomiankowskiej już dokonywano zmian i wyodrębniono pewne obszary w 2006 i 2011r, które teraz przeznaczono pod zabudowę.
    2. Projekt planu jest wadliwy i nie ma zgody mieszkańców na jego uchwalenie. W przypadku gdyby Burmistrz nie wstrzymał procedowania nad planem a radni go uchwalili mieszkańcy są zdeterminowani do walki o swój majątek i na pewno będą się odwoływać wskazując na błędy prawne i inne uchybienia,które mogą spowodować nieważność planu w obszarze Kępa Kiełpińska,Łomianki Dolne
    3. Czekamy na propozycje Pana Burmistrza w sprawie rozwiązania tej niezwykle WAŻNEJ dla nas mieszkańców kwestii w kontekście dopuszczenia na w/w terenach zabudowy rezydencjonalnej/ekstensywnej na wzór Miasta – Ogrodu co pomoże też zachować zrównoważony rozwój Gminy oraz dbałość o przyrodę doliny łomiankowskiej.Liczymy,że Pan Burmistrz stanie po stronie mieszkańców i nie dopuści do dyskryminacji części mieszkańców.
    4.Nieprawdą jest,że uchylenie studium może doprowadzić do wydawania warunków zabudowy dla budynków wielorodzinnych w tym terenie, nie wierzcie w to. Niektórzy z nas mając tzw dobre sąsiedztwo od wielu lat mają WIELKIE problemy z uzyskaniem warunków zabudowy na zwykłe domy jednorodzinne wolno stojące. siedliska gospodarstw rolnych etc.
    Żeby móc wybudować budynek wielorodzinny trzeba spełnić szereg innych warunków czyli uzgodnić inwestycję z Kampinoskiem Parkiem Narodowym, uzyskać promesę na dostawę mediów przez ZWiK , GAZOWNIĘ i ZAKŁAD ENERGETYCZNY. Przy ul.Brzegowej nie ma sieci wod-kan i gazowej. Sieć Wod-kan w Łomiankach i tak już jest przeciążona. Nie wierzcie w możliwość szybkiego uzyskania warunków zabudowy przez „złych” deweloperów na budowę rzkeomych bloków przy Brzegowej.
    5. Studium jest bardziej restrykcyjne od dokumentów na ,które się powołuje więc można je zmienić i nie trzeba na to 5 lat. Nie wierzcie w to przy odrobienie dobrej woli wystarczy 1-2 lata. Lepiej mieć studium zgodne z oczekiwaniami niż teraz zatwierdzać znowu prowizorki i łudzić się,że ktoś miejscowo je dla nas później po uchwaleniu złego planu zmieni. Nie wierzcie w to!!! PRowizorki w Polsce trwają latami a my chcemy uchwalenia DOCELOWEGO DOBREGO DLA NAS PLANU i w tym celu należy zmienić studium dla obszarów Kępy Kiełpińskiej i Łomianek Dolnych.

    0
    0
    Odpowiedz
  30. Ciekawy

    Tak przy okazji – czy wypowiedzi pana „planisty” na temat jego zaangażowania i wizji Łomianek spotkała się z jakąś reakcją formalną? Pracownik Gminy który merytorycznie odpowiedzialna za planowanie, po stwierdzeniu że nie mieszka wiec go nie interesuje powinien zostać upomniany, a ten pan ze względu na formę w zasadzie natychmiast odwołany z zajmowanego stanowiska.

    0
    0
    Odpowiedz
  31. Łomiaki Razem

    No dobra. roszyfrowaliście. Chcem sprzedać i szybko postawi osiedle bliźniaka . Kilka funciaków wqadnie. Tylko plan przeszkadza.

    0
    0
    Odpowiedz
  32. Kasia

    Z perspektywy czasu wszystko wygląda inaczej i wiele działań sprzed lat nabiera innego wymiaru 🙁
    Warto aby mieszkańcy wrócili pamięcią do tamtych akcji, przypomnieli sobie kto je organizował, przyjechali się nad wisłę i zobaczyli co się tam teraz dzieje. Którzy dwweloperzy budują tam osiedla.
    A miało być tak pięknie i dla dobra Łomianek.

    0
    0
    Odpowiedz

Odpowiedz M2013 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *