www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

PLANY W SZACHOWNICĘ DLA KOGO?

POLITYKA PRZESTRZENNA W ŁOMIANKACH, czy blokowanie terenów rolnych umożliwiające sztuczne kreowanie cen nieruchomości?

Poniższy artykuł ma na celu naświetlić niezorientowanym wieloletni proceder związany z "planowaniem przestrzennym" w naszej gminie.

Temat POLITYKi PRZESTRZENNĘJ W ŁOMIANKACH jest złożony i skomplikowany ponieważ trwa od blisko 20 lat.
Nasza gmina jest położona w atrakcyjnym miejscu pomiędzy dorzeczem Wisły i Puszczą Kampinoską w odległości 15 km od centrum Warszawy. Można powiedzieć, że ze względu na swoje położenie Łomianki (bliski kontakt z naturą z jednej strony, a z drugiej nieduża odległość od Warszawy) powinny być atrakcyjne dla osób, które chcą się osiedlić poza miastem. Tak powinno być ale nie jest.

Dlaczego inne miejscowości takie jak chociażby Czosnów, czy Wawer są bardziej atrakcyjne do osiedlenia i zbudowania domu? Powodów jest kilka. Między innymi stosunkowo wysokie ceny dostępnych gruntów i nieruchomości, które wynikają, w mojej opinii, z wieloletnich praktyk blokowania ziemi rolnej w naszej gminie. Ponieważ nasza gmina posiada jeszcze spore ziemi tzw. rolnej, możliwości do "spekulacji" działkami i działań kształtowania cen było stosunkowo wiele. Poniżej kilka przykładów potwierdzających, moim zdaniem, powyższą tezę.

W 2002r bez konsultacji z mieszkańcami wpisano do studium zapis o przymusowych scaleniach prawie dla 80% obszarów Dziekanowa Polskiego przy tworzeniu planów przestrzennych. Za tym lobowało dosłownie kilka osób, które posiadały wąskie paski ziemi, a miały jak wynika z rezultatu wpływ na toczące się wtedy prace nad studium. W konsekwencji,w moim przekonaniu, na wiele lat zablokowano rozwój urbanistyczny gdyż wpisano również zakaz wydawania decyzji budowlanych
(za wyjątkiem zabudowy zagrodowej) do czasu uchwalenia planów przestrzennych dla Dziekanowa Polskiego. W mojej opinii scaleniem winny być objęte tylko wąskie działki i to za zgodą ich właścicieli.

Kolejnym przykładem jest Dolina Łomiankowska. Są to obszary obejmujące sporą cześć naszej gminy leżące wzdłuż Wisły: Dziekanów Polski, Kępa Kiełpińska, Łomianki Dolne ( mapka – kolor zielony), przez niektórych celowo nazywane jako"zalewowe" żeby zablokować na nich zabudowę mieszkaniową i po taniości wykupić pod osiedla mieszkaniowe z kanałami w stylu holenderskim.

W studium planowania przestrzennego tereny Doliny Łomiankowskiej zostały podzielone na kilka stref pomimo, że stanowią jednorodny, jeszcze słabo zaludniony teren. Wynika to głównie z wieloletnich praktyk częściowego wydzielania niektórych terenów pod zabudowę mieszkaniową. Mogłoby się to wydawać zrozumiałe gdyby podlegało to racjonalnym decyzjom, zgodnym z planami rozwoju gminy, ale takie plany nigdy nie powstały. Co więcej taki chaos mógł być w mojej opinii, jak najbardziej na rękę wcześniejszym decydentów w naszej gminie.

Dzięki brakom planów przestrzennych można było w moim przekonaniu w dowolny sposób "zarządzać" ziemią i odralniać w "szachownicę".
Uchwalone w 2002r Studium było wielokrotnie zmieniane, ostatnie zmiany były 2006 i 2011r. Zmieniano i ustanawiano nowe obszary, dzielono większe na mniejsze i zezwalano na ich zabudowę, pozostawiając pozostałe obszary jako ROLNE… Oczywiste jest, że wartość małych wydzielanych obszarów po ich przekształceniu na BUDOWLANE, MIESZKANIOWE ROSŁA.

Poniżej przedstawiamy genezę wyodrębnienia obszaru 4.2A będącego przykładem niezrozumiałej polityki przestrzennej w naszej gminie. Pokazuje to, że można z terenów nawet najbardziej uciążliwych zrobić tereny mieszkaniowe, a pozostałe grunty już częściowo zurbanizowane zostawić jako rolne.

Strefa 4.2A to obszar pomiędzy ulicami Jeziorną i Brukową ma zgodnie ze zmianą wprowadzoną studium w 2011r prawo zabudowy mieszkaniowej na działkach o powierzchni 1200m2. Są to tereny pełne uciążliwości w postaci:
linii wysokiego napięcia 400KV, rurociągu naftowego, planowanego gazociągu Rembelszczyzna-Huta-Mory, do tego doliczyć należy Gpszok oraz oczyszczalnię ścieków. Jak to możliwe, że właśnie te niezurbanizowane tereny (w odróżnieniu od terenów Kępy Kiełpińskiej i Łomianek Dolnych) zostały odrolnione i uzgodnione pod zabudowę? Dlaczego w ostatnich miesiącach 2010r KTOŚ (według urzędników nieustalona rzekomo osoba) zlecił podjęcie prac nad utworzeniem obszaru 4.2A i zezwoleniem na zabudowę tego niedogodnego dla zabudowy mieszkaniowej terenu domami mieszkalnymi? Dlaczego pozostałe obszary Doliny Łomiankowskiej już częściowo zurbanizowane, bez uciążliwości dla zabudowy mieszkaniowej postanowiono zostawić jako rolne? Czemu lub komu miało służyć powstanie takiego obszaru? Czy przyszli mieszkańcy tych nieruchomości zostaną poinformowani o ograniczeniach tego terenu, czy będą mogli protestować przeciw rozbudowie oczyszczalni ścieków lub budowie kolejnej nitki gazociągu podobnie jak to teraz roi grupka protestująca przeciwko budowie trasy S-7 skrajem puszczy?

Należy tu wspomnieć, że z otrzymanych urzędowych pism wynika, że nie można jednoznacznie wykazać KTO w 2010r jeszcze za kadencji poprzedniego Burmistrza Wiesława Pszczółkowskiego wydał polecenie rozpoczęcia prac nad tym kontrowersyjnym obszarem, nie ma też protokołów ze spotkań z mieszkańcami.

Nie ma też żadnych wniosków mieszkańców z prośbą o zmianę przeznaczenia terenu. Dziwi fakt, że rzekomo obszar 4.2A utworzono rzekomo na USTNĄ prośbę "mieszkańców" Jednak brak jest w dokumentach odniesienia, jacy to byli mieszkańcy i czy w ogóle byli to mieszkańcy Łomianek i ilu ich było może jeden, może dwóch…

W 2013r zostały wyłożone do konsultacji społecznych opracowane na podstawie studium plany dla Łomianek Dolnych i Kępy Kiełpińskiej. Spotkały się one z dużym sprzeciwem mieszkańców i właścicieli tych nieruchomości. Tereny te pomimo, że od ponad 20 lat nie są uprawiane i leżą odłogiem zarówno w studium jak i w planach pozostawiono rolnymi. Co więcej projektach planów dla obszarów Kępa Kiełpińska i Łomianki Dolne arbitralnie przyjęto minimalną wielkość działki i szerokość frontu elewacji pod zabudowę siedliskową rolniczą.

Wprowadzono zmianę do i tak niezrozumiałego studium dla w/w obszarów zezwalająca na lokalizację siedlisk gospodarstw rolnych na działkach minimum 5000m2 (pomimo, że w studium jest zapis 2000m2) z dopuszczalną minimalną szerokością elewacji frontowej 40m. Zmiana wprowadzona została zgodnie z oświadczeniem projektanta "arbitralnie". Znowu nie wiadomo rzekomo przez KOGO.

Dla osób niezorientowanych wyjaśniamy, że zapis ten dopuszcza lokalizację na tych terenach KURNIKÓW i innych uciążliwych dla środowiska zakładów produkcyjnych rolniczych ale nie zezwala na zabudowę domów jednorodzinnych, bo kto zbuduje sobie dom o szerokości fasady 40m? Według naszej oceny była to kolejna próba zablokowania tych terenów pod zabudowę mieszkaniową
.

Niektóre działki pozostawiono rolnymi, a niektórym dano "przywilej" zabudowy zagrodowej ( w rzeczywistości była to kolejna blokada tych ziemi), na niektórych pojedynczych działkach zezwolono na zabudowę agroturystyczną sportu i rekreacji( tylko dla wybańców).

Powstała „szachownica”, która nie ma większego sensu i ŻADNEGO MERYTORYCZNEGO UZASADNIENIA. Obszary projektowane nie pokrywają się z jednostkami administracyjnymi, co może wprowadzać w błąd mieszkańców/właścicieli gruntów i wprowadza w błąd nawet niektórych Radnych, którzy o tym nie wiedzą, więc czy w ogóle wiedzą za czym mają głosować? Szkopuł w tym, że w dolinie łomiankowskiej już od lat nie prowadzi się działalności wytwórczej w rolnictwie więc po co komu działki rolne 15 kilometrów od centrum Warszawy?

Wiadomo, że przez 20 lat Łomianki i potrzeby mieszkańców się zmieniły, dlatego też studium i plany powinny ewoluować ale czy w tym kierunku ? Dlaczego radni obecnej kadencji zmienili studium w 2011 tylko dla obszaru 4.2A?

KTO BYŁ INICJIATOREM ROZPOCZĘCIA PRAC NAD OBSZAREM 4.2.A?

Z całą pewnością brak zmian w studium dla tych terenów nie leży w moim przekonaniu w interesie społecznym. Co mają bowiem zrobić ci, którzy kupili już wydzielone mniejsze działki bądź wydzielili mniejsze działki niż 5000m2 przed wprowadzeniem takiego zapisu do przedmiotowego studium? Czy urzędnicy gminni dokonali dokładnej analizy terenów, które mają pozostać rolnymi? Czy tereny te rzeczywiście są oraz w przyszłości będą wykorzystywane pod produkcję rolną? Przez takie „arbitralne” decyzje urzędników grunty z już wydzielonymi działkami pozostają właściwie bezużyteczne, a inni właściciele gruntów nie będą mogli dzielić swoich nieruchomości na mniejsze i nimi swobodnie rozporządzać, co ogranicza ich konstytucyjne prawa. Jaka to korzyść ma być ze stojących teraz odłogiem gruntów, które są zanieczyszczane odpadami i popadają w ruinę? Chyba, że za kilka lat ktoś znowu oderwie mały kawałeczek z tych rolnych obszarów i stworzony zostanie nowy mały obszar, na którym będzie można budować… Mieszkańcy Łomianek i właściciele gruntów w Łomiankach Dolnych i Kępie Kiełpińskiej zdecydowali się przeciwstawić tak niezrozumiałej polityce przestrzennej. Do urzędu miejskiego w Łomiankach wpłynęło ponad klikaset zażaleń na projekt planu miejscowego.

W 2013r Burmistrz Łomianek na prośbę mieszkańców ogłosił konsultacje społeczne w sprawie uchwalenia nowego planu zagospodarowania przestrzennego między innymi dla Łomianek Dolnych i Kępy Kiełpińskiej i przystąpił do opracowania NOWEGO STUDIUM dla tych terenów. Jednak należy pamiętać, że wiele zależy od radnych miejskich bo to właśnie rada miejska uchwala zmiany w studium i planach.

Przykładów niespójnej i niezrozumiałej polityki przestrzennej w naszej gminie można znaleźć więcej.

Przed rokiem 2011 stworzono i uchwalono plany miejscowe dla dosłownie kilku działek przy ul. Osikowej w Dąbrowie Leśnej, na których zezwolono na lokalizację zabudowy szeregowej i tym samym stworzono precedens w Dąbrowie Leśnej zwiększający gęstość zabudowy. Wprowadzono również niezrozumiałe zapisy do planu miejscowego ulicy Chopina gdzie na dosłownie kilku działkach pomiędzy ul.Chopina, a Armii Poznań zezwolono na zabudowę wielorodzinną ( czyli bloki). Analizują powyższe kwestie nasuwa się wiele pytań:

– Czy "zapis o przymusowych scaleniach" na terenach Dziekanowa Polskiego jest był formą "polityki przestrzennej" polegającej na BLOKOWANIU terenów inwestycyjnych oraz wykupywaniu ich za bezcen?

– Na czyje polecenie i kiedy wprowadzono zapis w projekcie planu przestrzennego dla Kępy Kiełpińskiej określając minimalną powierzchnię dla zabudowy zagrodowej na 5000 m2, skoro w studium widnieje 2000 m2?

– Kto wnioskował o zapis w studium zezwalającym na budownictwo jednorodzinne na obszarze 4.2A – Obszar Doliny Łomiankowskiej , przyjętym uchwalą Rady Miejskiej w 2011 roku?

Kto i na czyje polecenie wprowadził zmiany do studium w 2006 i 2011r i utworzył obszary: 4.2A ; 4.3 ; 6.5 ; 6.4, gdzie między innymi powstało osiedle Ronson ?

– Kto i na czyje polecenie wprowadził możliwość zabudowy wielorodzinnej (BLOKI) na terenie 5.2 na dosłownie kilku działkach, które są obecnie wystawione na sprzedaż za bagatela 26mln złotych?

– Kto i na czyje polecenie wprowadził możliwość zabudowy wielorodzinnej na kilku działeczkach (BLOKI) ) na terenie 8.2,8.3 w Dziekanowie Polskim ?

– Czy ktoś z radnych poprzedniej lub obecnej kadencji głosował za przyjęciem zmian w studium dla tego obszaru, jeżeli tak to kto?

– Dlaczego w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego Kępy Kiełpińskiej i Łomianek Dolnych tereny przeznaczone pod budownictwo i tereny rolne zaznaczone są na zasadzie szachownicy, uznaniowo? Jaki był klucz dla tych decyzji?

Zdajemy sobie sprawę, że brak planów nie jest najlepszym stanem dla kształtowania ładu przestrzennego i ochrony interesów
mieszkańców dlatego też należy je procedować, ale mając na uwadze zawsze ewoluowanie potrzeb mieszkańców i rozwój naszej gminy. "Wybiórcza" polityka przestrzenna będzie prowadziła do konfliktów i antagonizowania mieszkańców Łomianek i właścicieli gruntów oraz do spekulacji cenami ziemi.

Dlatego też uważamy plany trzeba uchwalić jak najzybciej ale na podstawie nowych założeń i nowego studium.

Należy dodać,że samych latach 2003–2005 Rada Miejska podjęła 11 uchwał w sprawie przystąpienia do sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego więc jest to i teraz możliwe, a praktyka pokazuje,że studium można zmienić w jeden rok tak jak w przypadku strefy 4.2A.

Roman Mikke
Stowarzyszenie Łomianki Razem

PS. Dla jasności sprawy STOWARYSZENIE ŁOMIANKI RAZEM i mieszkańcy Kępy Kiełpińskiej i Łomianek Dolnych SĄ ZA SZYBKĄ REALIZACJĄ i UCHWALENIEM PLANÓW PRZESTRZENNYCH, ALE NA PODSTAWIE NOWEGO STUDIUM.

Przy okazji chcielibyśmy podziękować Łomiankiinfo.pl za możliwość publikacji naszych subiektywnych opinii:)któte budzą tyle kontrowersji.
Liczymy na Państwa opinie i komenterze. Więcej informacji na lomiankirazem.pl

PLANY W SZACHOWNICĘ DLA KOGO?

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

18 komentarzy

  1. Richardo

    Na wstępie zauważę, że fantastycznie, że istnieje portal Łomianki.info gdzie każdy może wyrażać swoje opinie i poglądy. Gdyby nie ten portal bylibyśmy skazani na przefiltrowaną i szczątkową informację wychodzącą tylko od Burmistrza.

    Sam artykuł jest potężną dawką informacji za którą dziękuję. Mimo, że nie jestem zwolennikiem stowarzyszenie Łomianki Razem, głównie za krzykliwy styl, uważam, że każdy ma prawo walczyć o swoje.
    Uważam też że uczciwie by było aby stowarzyszenie zadeklarowało swoje wyborcze ambicje, bo chyba wszystko na to wskazuje, że będą komitetem związanym z obecnym burmistrzem Dąbrowski i Rusieckim.

    0
    0
    Odpowiedz
  2. Obserwator 2

    Dzień dobry, oczywiście Richardo ma rację, Łomiankiinfo jest obiektywnym forum wymiany opinii.
    Dobrze, że o planach się ponownie mówi głośno. Już na tym forum pytałem, czy ŁRazem zamierza na władzę wpłynąć i pozostaje ruchem społecznym, czy władzę zmienić lub w niej uczestniczyć, co jest już działalnością ściśle polityczną.
    Odpowiedzi nie doczekałem się. I co właściwie proponuje, czy postuluje uchylenie wadliwych zapisów, czy zamierza błdy powielać, bo na nich mogą zarobić właściciele nieruchomości. Jak rozumiem to właśnie oni utworzyli i animują Stowarzyszenie ŁR. Czy się może mylę ?
    Mieliśmy natomiast do czynienia z ostrą i zupełnie nietrafioną akcją jakby z boku deklarowanych celów Stowarzyszenia, jaką była akcja walki cieniem trasy S7.
    Dzisiaj widać, że miałem rację, bo to była jedynie specyficzna promocja Stowarzyszenia.
    Autor pisze:”czy będą mogli protestować przeciw rozbudowie oczyszczalni ścieków lub budowie kolejnej nitki gazociągu podobnie jak to teraz roi grupka protestująca przeciwko budowie trasy S-7 skrajem puszczy?”.
    Otóż, dotyka Pan podstawowej sprawy, jaką jest JAWNOŚĆ działań w samorządzie. Otóż ta grupka liczy prawie 2000 osób, których lista z podpisami i adresami znajduje się w archiwum Urzędu Miejskiego w Łomiankach. Może Pan sprawdzić, no chyba, że był pożar i akta spłonęły.
    Natomiast nie może Pan jakoś zidentyfikować osób, które wnioskowały o zmiany w Studium, postulowały tworzenie fragmentarycznych planów o dzikich parametrach. Otóż proszę sobie zadać dodatkowy trud i porównać, kto wtedy krzykami nie dawał obradować Radnym, wypowiadać się mieszkańcom, a kto potem lobbował za tymi dziwnymi zmianami, o których Pan słusznie pisze.
    No i może jeszcze porównajmy ilu mieszkańców zapisało się do tamtego stowarzyszenia, a ilu ma Pan obecnie w swoim. O referendum w sprawie trasy S7 już nie wspomnę, bo staram się być grzeczny.
    To chwilowo tyle, więcej o studium i posunięciach „planistycznych” za czas krótki,
    pozdrawiam, Obserwator 2.
    O planach miejscowych możemy poważnie podyskutować, o ile nie będzie to odbywało się w atmosferze awanturnictwa i demagogii.

    0
    0
    Odpowiedz
  3. Termo

    W mojej prostej opinii widzę ze Domolowerzy Razem chcę zrobić z naszych Łomianek zabudowaną Warszawę a piękną Kępę zabudować nawet na szambach…najpierw budujcie tam, gdzie jest to mozliwe-w Łomiankach jest wystarczająco terenów do zabudowy a sami wiecie, że na „developerkę” nie ma już za bardzo chętnych…najpierw należy uzbroić naszą gminę w kanalizację i wodociąg a nie w sposób grabieżczy dawać możliwość budowania pod wałem: „bo taniej”…jak bedzie kanalizacja na Kępie to nie mam nic przeciwko wprowadzania tam zabudowy…najpierw media i drogi a potem deweloperka na cennych przyrodniczo terenach…a teraz w Łomiankach widać niedostosowanie sposobów użytkowania i zagospodarowania do wartoci przyrodniczych i krajobrazowych, niszcząca wobec wartoci przestrzeni, rozrzutna ekonomicznie i społecznie wkraczanie zabudowy na tereny rolne…

    ps. na laickie pytanie: kto zmieniał studium odpowiadam: Belka, Sokołowski, Pszczólkowski i Dąbrowski bo to oni i ich grupy interesu odpowiadają za zagospodarowanie naszej gminy 🙂
    no ale rzeczywiscie – o zagospodarowaniu naszej gmuiny trzeba rozmawiac i podawac argumenty o znaczeniu stategicznym przez obydwie strony: i mieszkancow co chce mieszkać w przyjaznych Łomiankach i stowarzyszenia Łomianki Razem, który walczą o swoje interesy 🙂

    0
    0
    Odpowiedz
  4. Łomianki razem

    O jakiej Pan grupce mówi, i czy ta grupka wnioskowała o zmiany w studium w 2011 dla obszaru 4.2A? ” Otóż, dotyka Pan podstawowej sprawy, jaką jest JAWNOŚĆ działań w samorządzie. Otóż ta grupka liczy prawie 2000 osób, których lista z podpisami i adresami znajduje się w archiwum Urzędu Miejskiego w Łomiankach.”
    w arfiwach nie ma żadnych dokumentów … proszę zobaczyć odpowiedź urzędu na udostępnieni unformacji publicznej …

    0
    0
    Odpowiedz
  5. Obserwator 2

    Proszę Państwa, zacytowałem Autora tekstu, Pana Mikke, który użył takiego właśnie określenia.
    A ja jedynie przypomniałem, że Urzędowi i Radze Miasta została przekazana kopia listy członków stowarzyszenia podpisana (o ile mnie pamięć nie myli, o to był chyba rok 2006) przez blisko 2000 osób.
    Nie ma tego w archiwum ??? Z radością obejrzę kopię odpowiedzi Urzędu, proszę ją tutaj opublikować.
    Pozdrawiam, Obserwator 2.

    0
    0
    Odpowiedz
  6. Obserwator 2

    Dziękuję za szybkie opublikowanie pisma adresowanego do Państwa, ale jakby nie o tę sprawę chodzi.
    Autor tekstu Pan Mikke wspomniał, że to grupka mieszkańców roi o trasie S7 pod puszczą.
    Jedynie w celu wyprowadzenia Autora z błędu, który jest uparcie powielany, pozwoliłem sobie przypomnieć, że ta grupka to blisko 2000 osób. Odsyłam Autora do archiwum Urzędu, myślę, że jednak jest w nim ta dokumentacja. Postaram się nawet podać datę, kiedy została przekazana.
    Ciekawostki związane z planowaniem przestrzennym w Łomiankach proszę kontynuować, chętnie się z nimi zapoznam, myślę, ze nie tylko ja.
    Może znajdziecie Państwo coś ciekawego z zakresu planowanej sieci dróg lokalnych, może dowiemy się kto protestował przeciwko studium w roku 2002 i 2006 w zakresie właśnie komunikacji wewnętrznej Gminy Łomianki? Coś niejasno pamiętam, sięgnę do starych tekstów.
    Proszę kontynuować, proszę opublikować co się da, wszystko jest jawne. Zachęcam do jawności.
    Pozdrawiam, Obserwator 2.

    0
    0
    Odpowiedz
  7. Obserwator III

    Planowanie przestrzenne to w Łomiankach większe hasło niż fakty. Przy czym Pan Roman Mikke ze Stowarzyszenie Łomianki Razem pisze niejasno bo co znaczy > z których wiadomo że Ronson, i chyba obszary 4.3 ; 6.5 ; 6.4, wprowadzono w 2006 r. To spora różnica czasowa. Dlaczego też nie pyta, kto blokował podczas prac nad zmianami w studium 2006 budowę ulicy Kościelna Droga w projektowanym wymiarze i dlaczego. Sprawa prosta. Kościelna droga miała być Warszawska bis zbudowaną w sposób nowoczesny i dostosowana do wymogów prawa. I zapominał dodać, że studium 2006 r wprowadzone było bo szerokiej i wnikliwej dyskusji obywatelskiej. Ktoś pomyślał i zaprojektował ją z prawdziwym i wizjonerskim rozmachem a nie zgodnie z życzeniami lokalnych właścicieli gruntów ornych i deweloperów. Zresztą jeżeli te sprawy mają charakter kryminogenny to sprawę należy skierować do prokuratury nie stale i od nowa poruszać ją w tej lub innej formie w publikatorach i na forach.
    Ale nie jest ważna sprawa rozliczeń i powodów działań na rzecz zmiany studium, ważne jest to by stworzyć właściwą wizję rozwoju Łomianek, dobrą dla całej społeczności. A taką sprawę można jedynie zrobić odgradzając się od przeszłości i własnych interesów. To powinien być projekt prawdziwie obywatelski. Odralniane powinno odbywać się stopniowo tak by można było nadążyć ze sporządzaniem planów miejscowych i pobierać stosowaną opłatę adiacencką, za którą można by było wykupić co najmniej grunty pod ulice. Jest wiele takich warunków, które należy spełnić, no choćby sporządzenie konsekwentnej sieci drogowej ułatwiającej ruch wewnętrzny, a być może i usprawnić transport publiczny. Trzeba by wpierw jednak zakończyć miejscowe plany zagospodarowania na obecnych terenach, których jak nie było tak nie ma. A prędkość ich realizacji jest zgoła oszałamiająca, o czym świadczy sprawa os Prochownia.
    O tym wszystkim można wiele pisać, a zwłaszcza o obszarze 4.2A który z bliżej nieznanych mnie przyczyn jest solą w czyimś oku, i stanowi stale wymieniany przykład nie wiadomo czego!

    0
    0
    Odpowiedz
  8. Nik

    4.2a – Wiadomo czego . Jest to przykład stopniowego odralniania ziemi pod czyjeś interesy. A nie w myśl jakegoś planu. To nie sól w oku tylko przykład działań interesów grupki osób. Zrobienie calościowych planów i odrolnienie
    Ziemi w Łomiankach ukróciłoby ten proceder.

    0
    0
    Odpowiedz
  9. Obserwator III

    Można to kojarzyć z grupą interesów, można też kojarzyć z planami zachowania obszaru niezbędnego do rozbudowy oczyszczalni i stworzenia obszaru ochronnego wokół niej. Nikt kto jest świadomy bezpośredniej bliskości oczyszczalni nic tam mieszkalnego nie wybuduje, no chyba że na obrzeżach. Problem nie jest więc studium, lecz w miejscowym plan zagospodarowania. Od odrolnienia minęło kilka lat, gdzie plan miejscowy?
    I znowu powtarza się stary i znany scenariusz, coś przygotowano i nie dokończono. Więc jest podstawa do pomówień, zamiast wrócić do teraźniejszości i jednoznacznie ukrócić wszelkie spekulacje budując odpowiedni plan miejscowy.
    Tyle tylko że to bardzo niedogodne dla władz, więc niech rządzą się deweloperzy!
    I dzięki takim wpisom jak < #Nik > rządzą.

    0
    0
    Odpowiedz
  10. Nik

    „Można to kojarzyć z grupą interesów, można też kojarzyć z planami zachowania obszaru niezbędnego do rozbudowy oczyszczalni i stworzenia obszaru ochronnego wokół niej”- to uzasadnie mnie ujawniło.
    Zmiana studium pod zabudowę mieszkaniową na działkach 1200 m ma służyć dio ” do rozbudowy oczyszczalni i stworzenia obszaru ochronnego wokół niej” ?? Przecież to najgłupszy pomysł jaki Ci przyszedł do glowy zeby uzasadnić. racjonalność decyzji rady. Nikt przy zdrowych zmysłach nie myśli w ten sposób. Kto Ci w to uwierzy ??

    0
    0
    Odpowiedz
  11. Obserwator IV

    „nie jest ważna sprawa rozliczeń i powodów działań na rzecz zmiany studium, ważne jest to by stworzyć właściwą wizję rozwoju Łomianek, dobrą dla całej społeczności. A taką sprawę można jedynie zrobić odgradzając się od przeszłości i własnych interesów. To powinien być projekt prawdziwie obywatelski” – tak nieważne co było , nieważne są potrzeby mieszkańcow i ich wnioski. Nieważne jest także rozliczenie kto i dla kogo przeznaczał wybrane działeczki. Zablokowanie zmieni rolnej w Łomiankach ma jeden cel – ŻEBY UTRZYMAĆ CENY DZIAŁEK JUŻ PRZEZNACZONYCH POD ZABUDOWĘ, ale jak to zrobiono to juz nikogo nie powinno interesiwać… A skoro ktoś wspomniał o Dabrowie to jak wyjaśnić działania rady poprzednich kadencji faktem:
    „Przed rokiem 2011 stworzono i uchwalono plany miejscowe dla dosłownie kilku działek przy ul. Osikowej w Dąbrowie Leśnej, na których zezwolono na lokalizację zabudowy szeregowej i tym samym stworzono precedens w Dąbrowie Leśnej zwiększający gęstość zabudowy.” I dlaczego Pan uważa że grupka nawet 2000 osob ma prawo decydować za 27.000 mieszkańcow naszej gminy?? To nawet nie jest 10% Mieszkańcow. Dlaczego ważniejsza znowu ma być prywata nad dobrem ogółu?? Wiadomo ze nowe drogi to ROZWÓ i wzrost wartości nieruchomości ( moze nie tych przy trasie, ale od dawna było wiadomo ze jest tam zaplanowana drogo S7) Bez tej zaplanowanej 50 lat temu drogi nasza gmina stanie się jedna z wielu wsi i miasteczek przeciętnych droga na Gdansk. Jak łomianki wyglądają obecnie ? – nie mamy rynku ale mamy drogę Dk7 i wiejskie tereny. To ma być miasto ??? To ma być polityka przestrzenna. Ostatnie 20 lat nie licząc ostatniej kadencji bur. Dadrowskiego było cofaniem się wstecz.( ten burmistrz przynajmniej BUDUJE kanalizację , zdobywa fundusze unijne, doprowadził do zbudowania Auchan i ronda przy brukowe, temu nie można zaprzeczyć nawet jak sie go nie lubi). Z gminy znanej z przedsiębiorczości staliśmy się „miastem” na drodze dla „sloików” ktore kojarzy się z piątkowymi korkami…

    0
    0
    Odpowiedz
  12. Obserwator III

    #Nik przyznaję się nie czytałem aktu zmieniającego przeznaczenie obszaru 4,2a. Natomiast nie oznacza to że nie mam racji.
    Zobacz, że po Twojej reakcji, ośmielony Twym postem #Obserwator IV atakuje już o odrolnienie całych Łomianek. Wprowadza przy tym słuszny lecz jedynie częściowy opis efektów odrolnienie. Chodzi o drobiazg, miliony opłaty adiacenckiej dla gminy, bo nikt na kolanie nie stworzy dla tych terenów planów zagospodarowania od ręki. Nie będzie można pobrać opłat, nie będzie więc za co wykupić dróg. Nie będzie dróg, na czym zyskają sprzedawcy działek a straci gmina. Czyli my wszyscy. I będziemy za to latami płacili, bo odwlecze się o wiele lat wybudowanie mojej i być może twojej ulicy na co czekasz już długie lata. Ja ponad 30! ( skrótowe omówienie problemu)
    Miasto, to dziś większe słowo niż sens. Po co nam miasto jeżeli tuż za płotem jest Warszawa, podobnie jak rzekomo istniejący pseudo teatr bez regularnych spektakli na przyzwoitym poziomie. Rynek, dla kogóż on, dla splendoru władzy i rzekomego miasteczka? Każdy kto się tu osiedlał celowo wybierał taką osadę ni to wieś ni miasto, z tych lub innych przyczyn wolał tu mieszkać jednak głownie dlatego że Łomianki są przy rogatkach Warszawy. Cóż ja będę miał z miasta, jeżeli moja ulica to nadal droga gruntowa.
    A burmistrz Dąbrowski to odrębna historia raczej porażająca historia. A najlepszy kawał to budowa przez niego Auchan i koń by się uśmiał z tego. Reszta sukcesów podobna. Przebieraniec strojący się w cudze ciuszki i tyle.

    0
    0
    Odpowiedz
  13. fijołek

    Nik, Obserwator IV, Łomianki razem, posługujecie się tym samym
    IP: 194.15.120
    kogo chcecie oszukać? Nie łatwiej pisać pod jednym nickiem?

    0
    0
    Odpowiedz
  14. No i co

    Miałem jeszcze kilka innych … Każdy moze i ty fijolek tez to robisz:)

    0
    0
    Odpowiedz
  15. bruner

    Panie R…cki, sieć koneksji osób które zajęły się deweloperką w tej gminie w ciągu ostatnich lat i otrzymują „na żywioł” wz-ki na osiedla powinna już dawno zostać zbadana przez odpowiednie organy antykorupcyjne. Dziwne, niespodziewane decyzje o warunkach zabudowy, zaskakujące zmiany planów – nieuzasadnione racjonalnie, przeczące zdrowemu rozsądkowi – mogą mieć tylko dwie przyczyny: albo totalną ignorancję (podatność na manipulacje), albo celowe działanie (podatność na korupcje). W obu przypadkach osoba nadzorująca organy wydające decyzje powinna być usunięta z urzędu. Nad tym powinniśmy pomyśleć przed nadchodzącymi wyborami.

    0
    0
    Odpowiedz
  16. antybruner

    Czy to za Pana Dąbrowskiego wydano warunki zabudowy na tak naprawdę zabudowę wielorodzinną przy ul.Ogrodowej na działce, która częściowo leży w rezerwacie przyrody Jezioro Kiełpińskie (dom księży seniorów)? Chyba nie skoro warunki zabudowy są z 2009r? Czy to za Pana Dąbrowskiego wydano warunki zabudowy na osiedle domów przy ul.Kościelna Droga/Ogrodowa, gdzie innym w podobnej lokalizacji i w tym samym czasie zawieszano warunki na 12 miesięcy, bo plan miejscowy miał wejść w życie? Czy to za Pana Dąbrowskiego rozpoczęto prace nad zmianą studium dla obszaru 4.2a? Czy to za Pana Dąbrowskiego wprowadzono do studium możliwość zabudowy wielorodzinnej na ul.Chopina dla kilku działeczek? Czy to za Pana Dąbrowskiego wprowadzono możliwość zabudowy wielorodzinnej w Dziekanowie Polskim dla kilku działeczek? Czy to za Pana Dąbrowskiego wprowadzono do starego planu miejscowego zapis o przemysłowym przeznaczeniu terenów na Prochowni (pomiędzy ulicami Lwowska-Dębowa)? Ma rację brunner trzeba prześwietlić te wszystkie warunki zabudowy…i zobaczyć jak się działo…oczywiście można aktualnego burmistrza Dąbrowskiego nie lubić , nie zgadzać się z nim to nic nagannego, obecny burmistrz nie jest idealny, ale przynajmniej coś robi dla gminy, ale trzeba mieć umiar w tym co się pisze…

    0
    0
    Odpowiedz
  17. BRUNNER2

    Nie, decyzję wydano za czasów Pszczolkowskiego.

    0
    0
    Odpowiedz
  18. Obserwator III

    Najgorsze w tym, że nadal w tych sprawach się nic a nic nie zmieniło. O nowościach Dąbrowskiego dowiemy się zapewne za pewien czas. Jak na razie wybuchają kolejne skandale związane z jego władzą. A to przez kilka lat nie potrafi zrobić planów miejscowych dla prochowni, stale wykazuje się niewiedzą w sprawie kolejnych supermarketów nisko powierzchniowych, bo ich powierzchnia jest niższa o kilka metrów od normatywu! No biedaczek nie wie i już, zbyt wielka gmina by go objąć jego czułym okiem. I tak dalej i dalej.
    Coś ci przez nas wybrani przedstawiciele nie reprezentują naszych potrzeb i nie wsłuchują się w głos mieszkańców. Znacznie bardziej wolą bezmyślnych klakierów w rodzaju stowarzyszenia Łomianki Razem.
    W dodatku poważnym problemem jest to że wielu jest chętnych do rozliczania przeszłości, o przyszłości nie myśli nikt. I to jest problemem miasteczka.

    0
    0
    Odpowiedz

Odpowiedz fijołek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *