W tym roku w Łomiankach pamięć ofiar II wojny światowej uczczono podwójnie. W zależności od… opcji politycznej.

Tradycyjnie główne obchody na cmentarzu w Kiełpinie odbyły się w niedzielę 23 września. Uczczono pamięć Powstańców Warszawskich (na terenie Puszczy Kampinoskiej i wsi obecnej gminy Łomianki działał oddział AK „Kampinos””), ułanów Jazłowieckich, oficerów wywiezionych do obozów i łagrów w Miednoje, Charkowie, Starobielsku, Katyniu, Ostaszkowie, żołnierzy kampanii wrześniowej 1939 roku oraz zestrzelonej przez Niemców nad Dziekanowem Leśnym załogi bombowca „”I’ll be seeing you”” (Do zobaczenia). Samolot miał dostarczyć żywność, leki i amunicję dla powstańców. Załoga wyskoczyła na spadochronach, ale do opadających żołnierzy Niemcy otworzyli ogień – przeżyło tylko dwóch, wziętych do niewoli. Pozostali pochowani zostali w Dziekanowie Leśnym, a potem ekshumowani i przeniesieni na Powązki. Na kiełpińskim cmentarzu znajduje się Pomnik Pamięci Lotników Amerykańskich.
W niedzielnych uroczystościach wzięły udział delegacje USA, kombatantów, władz państwowych i województwa mazowieckiego, burmistrz i radni Łomianek oraz delegacja powiatu.

Tymczasem 17 września pod pomnikiem ofiar zbrodni katyńskiej kwiaty złożyli Jan Grądzki z zarządu powiatu wraz z grupą młodzieży z liceum im. Karola Wojtyły, nauczycielką historii Anną Rudzką i synem żołnierza zamordowanego w Katyniu, kombatantem Zygmuntem Lipskim. Czy obchodów nie można było połączyć? Jan Grądzki powiedział „”Echu””, że skromna uroczystość 17 września była tradycją gminy. Zawsze brali w niej udział także przedstawiciele władz, oprócz tego było też niedzielne święto patriotyczne. Trudno powiedzieć, co spowodowało, że tym razem władze zrezygnowały z uroczystości 17 września. Czyżby powodem były podziały polityczne i wzajemne waśnie łomiankowskich notabli?

– Pan Grądzki jako zastępca burmistrza w poprzedniej kadencji, doskonale się orientuje, że tak ważne rocznice są w Łomiankach obchodzone przez wszystkich wspólnie. Niemniej każdy obywatel ma prawo oddać cześć bohaterom w dowolnie uznanym przez siebie terminie – skomentował sytuację rzecznik łomiankowskiego urzędu Wojciech Asiński.

I w jednych, i w drugich uroczystościach brali udział młodzi ludzie. Jak im wytłumaczyć taką sytuację? Czy od dziecka należy ich uczyć, że jesteśmy społeczeństwem podzielonym? Jak wytłumaczyć garstce młodzieży fakt, że 17 września nie było prawie nikogo na uroczystości? Jak ich uczyć patriotyzmu w takiej atmosferze?

Mz
Echo Łomianek i Bielan nr 15/2007

„