Pożegnanie z transmisjami
Podobno oglądanie nagrań sesji Rady Miejskiej w Łomiankach ma być wyznaczane przez księdza jako pokuta dla grzeszników. Oczywiście – ze względu na wyjątkową dotkliwość tej formy pokuty – byłaby ona stosowana tylko wobec grzeszników najbardziej zatwardziałych.
Nie wiem, co mnie do tego skłoniło. Może jakaś mgła pocovidowa albo ukryte skłonności do zadawania sobie cierpienia? Faktem jest, że z własnej woli obejrzałem ponad 8-godzinne nagranie z czerwcowej sesji naszej Rady Miejskiej. Osobiście nikomu nie polecam, bo gdy się człowiek zdecyduje, to niestety później nie da się już tego „odsłuchać”. Nigdy więcej.
Komisja we mgle
Wrażenie jest przygnębiające. Już na początku sesji, której najważniejszymi punktami były uchwały związane z udzieleniem burmistrzowi absolutorium za 2020 r., okazało się, że ta ważna debata na ten temat ze względów formalno-prawnych nie ma sensu, ponieważ przepisy o samorządzie mówią, że dla skuteczności uchwał w sprawie absolutorium niezbędna jest wcześniejsza opinia Komisji Rewizyjnej w sprawie wykonania budżetu za 2020 r. Po prostu to Komisja Rewizyjna po rzetelnym przeanalizowaniu dokumentów sprawozdawczych ma obowiązek postawić przed Radą Miejską merytorycznie udokumentowany wniosek o udzielenie (lub nie) burmistrzowi absolutorium, a wówczas Rada Miejska ma obowiązek merytorycznego ustosunkowania się do tego wniosku i podjęcia decyzji.
Tymczasem nasza Komisja Rewizyjna zupełnie się pogubiła. Na swoim posiedzeniu nie sformułowała wymaganego przez prawo wniosku, przekazała dwa zdania ogólnikowego uzasadnienia, więc Rada Miejska do niczego merytorycznie nie mogła się ustosunkować (zresztą, patrząc obiektywnie, wydaje się, że raczej nikomu nie chciało się tego robić).
Radni byli kilkakrotnie informowani, że z formalnego punktu widzenia uchwała w sprawie absolutorium nie może być skutecznie podjęta jako niezgodna z określoną prawem procedurą. Chyba jednak większość z nich nie zrozumiała sytuacji, bo postanowiono jednak debatować, żeby mieć sprawę z głowy. Wyglądało to, jakby ktoś postanowił prowadzić np. rozprawę sądową w sprawie, w której nikt nie złożył aktu oskarżenia, mówiącego, o co w rozprawie chodzi.
Rio zaorała
Sama „debata”, mająca ocenić roczne działanie władz miasta, polegała głównie na nieistotnych uwagach redakcyjnych do przygotowanych przez Urząd Miasta dokumentów sprawozdawczych, przepytywaniu władz ze znajomości szczegółów tego prawie 200-stronicowego dokumentu, domaganiu się podania „z głowy” jakichś drobiazgowych danych oraz dywagacjami, nie mającymi nic wspólnego z dyskusją o wykonaniu budżetu. Poza podajże jedną próbą żadnej merytorycznej oceny działania władz w tej sprawie radni nie byli w stanie z siebie wykrzesać. Nie było oficjalnej merytorycznej opinii żadnego z klubów (nie wiem, czy coś takiego w Łomiankach jeszcze istnieje) lub nieformalnych grup radnych. Część radnych (w tym np. przewodnicząca Rady) w ogóle nie wypowiedziała się, dlaczego głosuje za, przeciw, wstrzymuje się od głosu lub nie bierze udziału w głosowaniu.
Gdyby ktoś mnie zapytał o to, w jakich obszarach budżet (zdaniem radnych) został źle zrealizowany, to po kilku godzinach wsłuchiwania się w tę żałosną „debatę” musiałbym powiedzieć, że chyba zdecydował brak odpowiedzi na żądanie wymienienia lokalizacji wszystkich publicznych punktów z dostępem do szerokopasmowego internetu lub podania grubości pni drzew wyciętych przy okazji remontu ul. Fabrycznej.
Nic dziwnego, że Regionalna Izba Obrachunkowa, która jest organem kontroli i nadzoru samorządów, brutalnie – jak to się obecnie mówi – „zaorała” sesję i radnych. Uchyliła uchwały, stwierdziła „rażące naruszenie prawa” w kwestiach proceduralnych i merytorycznych.
Nie takie są oczekiwania
Sprawa jest bardzo przykra. Wybraliśmy radnych po to, by w naszym imieniu wyznaczali kierunki rozwoju Łomianek, decydowali, na co mają być wydawane nasze publiczne pieniądze oraz merytorycznie rozliczali Urząd Miasta z gospodarowania tą kasą. Sami się do tego zadania zgłosili, przekonywali, że są w stanie zaangażować się w sprawy publicznie. Za czas, jaki na to poświęcają, otrzymują diety.
Tymczasem dowiadujemy się, że po ponad dwóch latach kadencji radni nie mają pojęcia o obowiązujących procedurach i swoich obowiązkach, nie potrafią zorganizować sobie pracy, a przede wszystkim nie są w stanie sformułować rzetelnej, kompletnej oceny działania burmistrza. Natomiast bardzo ich kręcą jakieś osobiste wycieczki, złośliwości, czepianie się pojedynczych słów w sprawozdaniach, „gwiazdorzenie”, użalanie się nad swoim losem lub siedzenie cicho. Chwilami można odnieść wrażenie, że części radnych wydaje się, że to pracownicy Urzędu Miasta powinni przygotowywać dla nich projekty krytycznej oceny swojej pracy.
Zupełnie nie o to chodzi. I nie takie są oczekiwania.
Kiepski wizerunek
Nie znam odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Przecież w Radzie Miejskiej zasiadają osoby inteligentne, w większości dobrze wykształcone, mające niewątpliwie dobre chęci. Część z nich ma spore doświadczenie samorządowe. Pewnie ktoś powie, że nie najlepiej mu się układa współpraca panią burmistrz (co zresztą widać). Tak bywa. Ale to przecież żaden powód, żeby nie zapoznać się z procedurami, ze swoimi obowiązkami i nie potrafić przekazać mieszkańcom merytorycznej oceny wykonania budżetu. W historii łomiankowskiego samorządu relacje kolejnych burmistrzów z poszczególnymi radnymi układały się bardzo różnie, a jednak nigdy do takich sytuacji nie dochodziło.
Mija połowa kadencji, a wciąż słyszymy utyskiwania typu: nie mamy doświadczania, nie mamy pracowników merytorycznych, nie znamy procedur, a nikt nas nie informuje, boimy się pandemii, przydałyby się nam laptopy, burmistrz nas nie lubi itp. Kłopot w tym, że w oczach mieszkańców buduje to wizerunek całej 21-osobowej Rady Miejskiej.
Juliusz Wasilewski
KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO
Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.
Święto Muzyki 2024 – Harmonia Trzech Chórów w Łomiankach
Wieczór 23 listopada 2024 roku w kościele pw. św. Małgorzaty w Łomiankach był wyjątkowym wydarzeniem, które na długo...
Wzajemne oskarżenia, insynuacje, ataki personalne – tego na sesji RM jeszcze nie było
Podczas ostatniej Sesji Rady Miejskiej doszło do niecodziennych wydarzeń, w których główne role odegrali: Beata...
Jaki będzie pierwszy budżet burmistrza Dąbrowskiego i nowej Rady Miejskiej?
Przed Burmistrzem Łomianek i nową Radą Miejską pierwszy "autorski" budżet, w którym mogą zaplanować dochody i wydatki....
Ruszyły zapisy wolontariuszy chętnych wziąć udział w łomiankowskim finale WOŚP 2025
26 stycznia 2025 roku odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem będziemy grali -...
Reaktywowano łomiankowskie koło Platformy Obywatelskiej. List do sympatyków
Po tym, jak przed wyborami samorządowymi okazało się, że KWW Koalicji Obywatelskiej nie wystawi żadnego kandydata do...
OKO.press krytyczne spojrzało na politykę kadrową burmistrza Dąbrowskiego
OKO.press – polski internetowy serwis informacyjny i opiniotwórczy o tematyce polityczno-społecznej, skoncentrowany na...
Na co wystarczy pieniędzy w budżecie Łomianek w 2025 roku?
Burmistrz Łomianek Tomasz Dąbrowski opublikował "Zarządzenie w sprawie przedłożenia projektu uchwały w sprawie Uchwały...
ICDS Łomianki zaprasza na otwarcie lodowiska – rusza sezon zimowy
ICDS Łomianki otwiera sezon na krytym lodowisku. Obiekt będzie dostępny dla wszystkich od poniedziałku do piątku w...
Mieszkaniec Łomianek walczył w gali Biznes Boxing Polska. Właściciel łomiankowskich delikatesów wygrał!
Mieszkaniec Łomianek walczył podczas gali Biznes Boxing Polska. Przed walką przedstawiono go słowami: "Właściciel...
0 komentarzy