www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

Władza się wyżywi

W ostatnim czasie Burmistrz Łomianek, Tomasz Dąbrowski, zwolnił znaczną grupę merytorycznych pracowników Urzędu Miejskiego – publicznie tłumacząc, że wina leży po stronie radnych Rady Miejskiej, którzy „zabrali pieniądze na wynagrodzenia”. Zwolniono specjalistów związanych z bezpośrednią obsługą mieszkańców, przygotowaniem spraw związanych z gospodarką śmieciową czy bezpieczeństwem finansowym gminy. A jednocześnie w latach 2011-2012 płace tylko 4 najbliższych współpracowników burmistrza wzrosły wg. oświadczeń majątkowych o ponad 84 tys. zł!
Taka polityka kadrowa i płacowa burmistrza nie tylko dziwi i głęboko niepokoi, ale także po prostu wywołuje sprzeciw. Druga sprawa to pozbawione skrupułów manipulowanie opinią publiczną: rozdzierając szaty burmistrz głosi, że musi zwalniać pracowników, bo brakuje pieniędzy. Tymczasem w ciszy gabinetów hojnie podnosi pensje swoim zaufanym ludziom – dodajmy, pensje już sowite, zwłaszcza w czasach trudnych budżetów gmin w całej Polsce.

Pieniędzy jest więcej…
Oto fakty. Radni Rady Miejskiej w Łomiankach – rozumiejąc potrzebę zatrudniania nowych fachowców oraz uwzględniając wzrost kosztów utrzymania i w związku z tym konieczność ich rekompensowania w płacach także szeregowych pracowników administracji urzędu – zabezpieczyła w budżecie na rok 2013 środki na wynagrodzenia większe o około 360 tys. zł. w stosunku do roku 2012 (w sumie – 7.320.544 zł)
We wszystkich jednostkach urzędu gminy łącznie w roku 2013 zwiększono środki na wynagrodzenia o około 1.350.000 zł., a od wyborów samorządowych w 2010 r. środki na wynagrodzenia wzrosły o prawie 3 mln zł. Co więc dzieje się z pieniędzmi?. Pytanie to należy zadać burmistrzowi. Wielokrotne prośby radnych o przedstawienie Radzie informacji dotyczących liczby i celowości zatrudnionych osób pozostają bez odpowiedzi, lub otrzymujemy odpowiedź zdawkową, unikającą rzeczowych wyjaśnień.
Zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym Rada Miejska nie ma wpływu na wynagrodzenia pracowników urzędu (jedynym wyjątkiem jest pensja burmistrza), nie może też wchodzić w kompetencje burmistrza dotyczące polityki kadrowej w urzędzie. Jednakże zgodnie z tą samą Ustawą, Rada kontroluje działalność burmistrza i radni, wypełniając swoją misję, muszą przede wszystkim pamiętać o ślubowaniu, które składali na I Sesji: Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców. Tak mi dopomóż Bóg.

…zwłaszcza dla wybranych
Wystarczy przeczytać oświadczenia majątkowe kadry kierowniczej Urzędu Miejskiego w Łomiankach dostępne na stronie BIP – zgodnie z przepisami nie można ich zataić przed radnymi i mieszkańcami. Z analizy wynika, iż burmistrz Tomasz Dąbrowski dużą część środków przeznaczył na podwyżki dla kadry kierowniczej. Kilka przykładów: są pracownicy, którzy wg oświadczenia majątkowego w 2012 roku zarobili – nota bene dzięki podatkom od mieszkańców – ponad 168 tys. złotych , a więc średnio w miesiącu ponad 14 tys. zł. Jeden z zastępców burmistrza otrzymał więcej środków finansowych w porównaniu z rokiem 2011 przeciętnie o ponad 2 tys. zł miesięcznie. Jego dochód w 2012 roku z Urzędu to ponad 145 000 zł. (średnio miesięcznie ponad 12 tys. zł) plus jeszcze ryczałt na samochód i. Łączna roczna różnica płac pomiędzy 2011, a 2012 tylko dla 4 najbliższych współpracowników burmistrza Łomianek, to ponad: 84 tys. zł. Jakie podwyżki otrzymali inni „zaufani” pracownicy w Urzędzie – tego nie wiem. Można jednak wnioskować, że przy planowanym wzroście płac w roku 2013 o około 360 tys.zł z pochodnymi (takie środki są zabezpieczone w budżecie gminy), też możemy spodziewać się niespodzianek.
Nie ma i nie będzie mojej zgody na kolejne podwyżki płac w Urzędzie bez dokonania przez burmistrza Tomasza Dąbrowskiego dokładnej analizy potrzeb i gruntownej, a nie zdawkowej informacji, o przeznaczeniu tych środków. Proponowany przez burmistrza wzrost wynagrodzeń w
Urzędzie o kolejne 200 tys. zł uważam za rozdawnictwo publicznych pieniędzy poza społeczną kontrolą.

Władza wyżywi się sama
Mam nieodparte wrażenie, że polityka kadrowa i płacowa burmistrza Tomasza Dąbrowskiego opiera się na niechlubnej praktyce z minionej epoki: władza wyżywi się sama. Urząd to nie jego ścisłe kierownictwo, a przede wszystkim specjaliści, którzy w profesjonalny sposób mają służyć mieszkańcom. Dzisiaj burmistrz zwalnia pracowników z dużym doświadczeniem zrzucając winę za swoją decyzję na innych. Cynizm? Budowanie grona popleczników przed nadchodzącymi wyborami? A może nieudolność w zarządzaniu?. Wydaje się, że wszystko razem.
Zwracałem się wielokrotnie do burmistrza Tomasza Dąbrowskiego o wyznaczenie zadań inwestycyjnych, które wspólnie należałoby realizować dla dobra mieszkańców, o ustalenie harmonogramu tych prac do końca kadencji – bez odzewu. Co z Naszą Gminą? Czy nadal jej problemy będą rozwiązywane przez specjalistów od promocji?
Jest jeszcze jeden punkt spojrzenia na politykę płacową i kadrową burmistrza Dąbrowskiego. Zwolnienia w gminie, to bardzo często również tragedie rodzinne – w czasach, gdy tak wiele osób poszukuje pracy, burmistrz lekką ręką winduje wynagrodzenia swoim najbliższym, kosztem uposażenia i miejsc pracy zwykłych pracowników.

Jan Grądzki

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

7 komentarzy

  1. Adam G.

    Jeżeli chodzi o zwolnienia to do kompletu brakuje tylko tego oszołoma buraka z Burakowa /specjalisty od głupoty / lizusa i ulubieńca poprzednika p. Dąbrowskiego.Nie popieram niektórych działań obecnego Burmistrza ale i rada nie jest bez grzechu

    0
    0
    Odpowiedz
  2. mus

    Trzeba było nie obniżać wynagrodzenia burmistrzowi to nie musiałby podnosić wyposażenia zastępcom i sekretarzom.
    Burmistrz też z czegoś musi żyć 🙂

    0
    0
    Odpowiedz
  3. Krysiecki

    Skok na kase zrobili to nie ma się co dziwić że na pensje dla zwykłych ludzi nie ma. A skoro dostali po 2.500 to rzeba było gdzies te pieniadze znależć.

    0
    0
    Odpowiedz
  4. smutne

    Zanim skończy się kadencja pana burmistrza to jeszcze zdąży rozstroić nerwy niejednej osobie.
    Jakie zatem ,,oszczędności” wynikną z tak złego zarządzania?
    Kto zwróci zdrowie pracownikom?
    Niech ten burmistrz jak najszybciej odejdzie z tej gminy.

    0
    0
    Odpowiedz
  5. Krystyna

    Panie Janie. Mimo, że nie jestem Pana zbyt wielką zwolenniczką widzę, że stara się Pan dążyć do wspólnej pracy na rzecz Łomianek. W tej chwili Łomianki to jeden wielki kłębek nerwów. To prowadzi do ogólnej klęski.
    Dlatego też bardzo Pana proszę o nie wchodzenie w awantury z Panem Rusieckim. To go jeszcze bardziej „nakręca”. Pisząc potocznie „w to mu graj”.
    Zaczepki Pana Rusieckiego powinien Pan zwyczajnie ignorować. Proszę też namawiać Radnych do ignorowania jego zachowań. To wszystkim i Wam i mieszkańcom wyjdzie na zdrowie. A i może Pan Dąbrowski obudzi się jak zobaczy, że nikogo oprócz Pana Rusieckiego już nie interesują zaczepki polityczne.

    0
    0
    Odpowiedz
  6. eldio

    Pełno wpisów o pensjach w urzędzie,kto jakiego znajomego przyjął do roboty – polityka rządzi…a o problemach mieszkańców to który radny wie cokolwiek?Może nasza Rada zatroszczyła by się o dziury w jezdniach- czy to może zbyt przyziemny temat? BDW:Radni to sobie wynagrodzenia podwyższyli-przyganiał kocioł garnkowi…

    0
    0
    Odpowiedz
  7. Ernesto

    Zgadzam się z Eldio.
    Też uważam, że burmistrz i radni powinni się zająć działaniem dla mieszkańców a nie awanturami. Już szczerze mam tego dość. Nie po to wybieram swoich przedstawicieli aby oni teraz za pieniądze publiczne zabawiali się jak w piaskownicy.
    Dziury w łomiankowskich ulicach są makarbyczne. Nie pamiętam aby za poprzedniego burmistrza też tak to wyglądało. To burmistrz i urząd nie radni odpowiada za utrzymanie w dostatecznym stanie ulic gminnych. W poprzednich latach jakoś to wszystko było łatane. Teraz nie widać aby cokolwiek było naprawiane.
    Jak tak dalej pójdzie to personalne animozje Rusieckiego i Gądzkiego odbiją się na zawieszeniach naszych samochodów.

    0
    0
    Odpowiedz

Odpowiedz Krystyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *