Sądy sprawiedliwe, ale nierychliwe? Patowa sytuacja referendum o przebiegu trasy S7 w Łomiankach.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zawiesił postępowanie w sprawie skargi, jaką inicjatorzy łomiankowskiego referendum dotyczącego przebiegu trasy S7 złożyli na decyzję rady gminy. Rada we wrześniu odrzuciła wniosek o przeprowadzenie referendum. W WSA toczy się jeszcze drugie postępowanie – w sprawie skargi radnych na rozstrzygnięcie nadzorcze poprzedniego wojewody mazowieckiego Jacka Sasina (PiS), który uchylił wspomnianą uchwałę rady. Sąd odłożył decyzję w pierwszej sprawie do czasu ogłoszenia wyroku w drugiej. Krótko mówiąc, sędziowie uchylili się od decyzji i zrzucili ją na swoich kolegów. Z informacji uzyskanych w WSA wynika, że skarga radnych będzie prawdopodobnie rozpatrzona w ciągu miesiąca.
– Ustawa o referendum lokalnym jest trudna do interpretacji ze względu na nieprecyzyjne sformułowania, jakie zawiera. Ta sprawa jest pierwszą tego rodzaju, co stanowi dodatkowe utrudnienie – komentował mecenas Marcin Łoś, reprezentujący inicjatorów.

– Sędziom po prostu zabrakło odwagi – powtarzali po rozprawie zgromadzeni w gmachu WSA mieszkańcy Łomianek.

Pełnomocnik gminy, mecenas Małgorzata Grzymkowska przypomniała w sądzie, że radni proponowali zastępczą dla referendum formę konsultacji społecznych. Inicjatorzy mówią „nie”” dla takich konsultacji. Od początku sporu argumentują, że najpełniejszą i najbardziej obiektywną formą konsultacji jest referendum. Nawet gdyby wyrok WSA był pozytywny dla nich, gmina może się jeszcze odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Inicjatorzy referendum starają się tymczasem o spotkanie z wojewodą Jackiem Kozłowskim (PO). Przypomnijmy: inicjatywa referendum powstała w lipcu 2007 roku w środowisku związanym ze stowarzyszeniami Ochrony Puszczy Kampinoskiej i Ochrony Przed Powodzią i Zagrożeniami Komunikacyjnymi. Była odpowiedzią na uchwałę rady gminy, która uchyliła uchwały poprzedniej rady popierające wariant trasy ekspresowej zwany Nadwiślańską Obwodnicą Łomianek.

Błędne koło w tej sprawie trwa. Powstaje tylko pytanie – w imię czego?

Mz
Echo Łomianek i Bielan 01/2008

„