3 komentarze

1. 

   Sylwia Yellow Flower dnia 2025-05-01 o godz. 02:41

   Bardzo poruszający i inspirujący tekst! Zatrzymał mnie na dłużej, bo uświadomił, jak bardzo emocje wpływają na nasze ciało i codzienne funkcjonowanie – często w sposób, którego nie jesteśmy świadomi. Szczególnie mocno rezonuje ze mną fragment o dziedziczeniu emocji – nigdy wcześniej nie myślałam o tym, że mogę nieść w sobie obciążenia moich przodków.

   Zaintrygowała mnie też metoda Kodu Emocji i NeuroGrafiki – brzmi to jak głęboka praca z podświadomością, która może przynieść realne zmiany.

   Mam jednak kilka pytań, które pojawiły się w trakcie lektury:

   Skąd wiadomo, które emocje są „zapisane” w konkretnych organach? Czy są na to badania lub dowody, czy to bardziej tradycja i obserwacje medycyny chińskiej?

   Jakie są przeciwwskazania do pracy tą metodą? Czy są osoby, którym nie zaleca się pracy z Kodem Emocji?

   Czy efekty takiej pracy z emocjami są trwałe, czy raczej trzeba je powtarzać cyklicznie?

   Czy NeuroGrafika działa podobnie jak terapia artystyczna, czy opiera się na konkretnym protokole neurobiologicznym?

   Dzięki za ten tekst – dużo mi uświadomił i zachęcił do głębszego przyjrzenia się sobie.

   4

   0

   Odpowiedz
   • 

     Anncode your life dnia 2025-05-02 o godz. 15:08

     Dzień dobry Pani Sylwio. Cieszę się, że mój artykuł Panią zainspirował. Postaram się odpowiedzieć na Pani pytania.

     1. Czy są na to badania lub dowody, czy to bardziej tradycja i obserwacje medycyny chińskiej?

     Co do dziedziczenia emocji – są na to badania naukowe, nawet w Polsce. Profesor Jadwiga Jośko-Ochojska (kierownik Katedry Zakładu Medycyny i Epidemiologii Środowiskowej w Śląskim Uniwersytecie Medycznym), autorka książki „Rozmowy przy kawie o stresie, lęku i traumie”, od wielu lat bada wpływ stresu na organizm. Wg niej dziedziczymy traumy i lęki pourazowe naszych przodków. Mówi o dwóch pokoleniach wstecz, ale zapytana, co w przypadku wcześniejszych pokoleń, odpowiada, że tego jeszcze nie zbadała, ale też nie wyklucza. Dr Nelson mówi o dziedziczeniu traum nawet z dwudziestu pokoleń wstecz…

     2. Skąd wiadomo, które emocje są „zapisane” w konkretnych organach?

     Dr Bradley Nelson (twórca Kodu Emocji i Kodu Ciała) stworzył tabelę z 60-oma emocjami, bazując na własnych badaniach oraz medycynie chińskiej. Emocje w tabeli dr Nelsona namierzamy za pomocą testu kinezjologicznego – mięśniowego, prowadząc dialog z podświadomością.

     3. Czy są osoby, którym nie zaleca się pracy z kodem?

     Kod emocji to mocny proces, więc nie zaleca się stosowania go w przypadku osób bardzo osłabionych, bowiem proces trwajacy kilka dni po sesji może je jeszcze bardziej przytłoczyć i osłabić. Gdy dana osoba ma np atak serca, wtedy wiem, że przyczyną może być tzw. „mur wokół serca”, energetyczna ściana, którą podświadomość tworzy z emocji zablokowanych w przestrzeni serca, płuc i piersi. Jednak w takim przypadku dana osoba musi udać się na SOR, by ratować swoje zdrowie i życia. Dopiero po opanowaniu sytuacji w sposób medyczny, możemy zrobić sesję kodu, aby uwolnić ten mur.

     4. Jakie są przeciwwskazania do pracy tą metodą? Czy są osoby, którym nie zaleca się pracy z Kodem Emocji?

     Osobom chorym psychicznie np. na schizofrenię nie zaleca się kodu, bowiem ich reakcja na proces może być nieprzewidywalna i ciężka do opanowania.
     Emocje uwalniamy magnesem, który nie jest wskazany dla osób posiadających rozrusznik serca. W takim przypadku stosujemy do uwalniania dłonie, a konkretnie opuszki palców, w których mamy punkty czuciowe, akupunkturowe z medycyny chińskiej . To w opuszkach palców znajdują się końcówki naszych kanałów energetycznych tzw. meridianów. Dłonie działają one jak nasze własne magnesy.

     5. Czy efekty takiej pracy z emocjami są trwałe, czy raczej trzeba je powtarzać cyklicznie?

     Trwale możemy usunąć traumy z przeszłości. Ale nie uciekniemy od trudnych doświadczeń w przyszłości, które też powinniśmy uwolnić, aby nie ciążyły w naszym ciele. Każda zablokowana emocja to energia wspomnień, która blokuje się w organach i powoduje z czasem dysfunkcje w tym miejscu.

     6. Czy NeuroGrafika działa podobnie jak terapia artystyczna, czy opiera się na konkretnym protokole neurobiologicznym?

     NeuroGrafika to coś więcej niż terapia artystyczna. To jest praca na głębokim poziomie psychiki. Mówi się, że tą metodą wykonujemy „operację plastyczną w naszym mózgu”, przerysowując na papierze nasze neuronowe połączenia w mózgu, które są odpowiedzialne za ograniczające przekonania blokujące nasze życie.

     Mam nadzieję, że odpowiedziałam na Pani pytania. Zapraszam do kontaktu.

     pozdrawiam
     Anna Keppel-Płatek z Anncode your life

     2

     0
   • 

     Sylwia Yellow Flower dnia 2025-05-12 o godz. 15:40

     Pani Anno, bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź!

     Czuję, że trafiłam na coś, co może stać się ważnym elementem mojej drogi rozwoju. Szczególnie poruszyło mnie to, co Pani napisała o „murze wokół serca” – intuicyjnie czuję, że mogę nosić taki mur, chociaż nigdy nie potrafiłam tego nazwać.

     Mam jeszcze kilka dodatkowych pytań, jeśli mogę:

     Czy sesje Kodu Emocji można przeprowadzać samodzielnie, czy konieczna jest praca z terapeutą/certyfikowanym praktykiem?

     Jak wygląda typowa sesja – czy można ją przeprowadzić online, czy wymaga osobistego spotkania?

     Jeszcze raz dziękuję – to, co Pani robi, jest niezwykle cenne. Czuję, że zaczynam rozumieć, jak bardzo nasze emocje „piszą się” w ciele i w umyśle.

     Sylwia YF

     2

     0