21 sierpnia około godziny 18 sąsiedzi zauważyli, że z jednego z okien na osiedlu wydobywa się dym, wezwano straż. W oczekiwaniu na przyjazd straży, mieszkańcy stwierdzili, że dym jest dość słaby a zapach i lokalizacja wskazują na kuchnię.

Jeden z mieszkańców zakręcił gaz do mieszkania na klatce a trzech kolejnych podjęło się wejścia na parapet w celu zajrzenia do mieszkania, które było całkowicie zasłonięte żaluzjami i jedynie przez uchylone okno w kuchni gdzie wydobywał się dym dało się zobaczyć coś w środku. Po stwierdzeniu, że ogień pochodzi z kuchenki, otwarto przyległe okno.
Ilość dymu w mieszkaniu nie pozwalała na wejście głębiej. Słysząc, że nadjeżdża straż sąsiedzi opuścili mieszkanie aby nie przeszkadzać. Po dotarciu, straż weszła do mieszkania przez otwarte okno, gdzie stwierdzili, że w jednym z pomieszczeń znajduje się mężczyzna, została wezwana karetka pogotowia.

Osoba była pół przytomna i została wyniesiona przez straż przed klatkę. Po dotarciu na miejsce, ekipa reanimacyjna przystąpiła do stabilizacji poszkodowanego, przeniesiono go na nosze i przewieziono na sygnale do szpitala. Stan mężczyzny na tą chwilę nie jest znany.

Szczęśliwie od niedawna stacjonuje w Łomiankach karetka pogotowia co pozwala na szybszą reakcję służb medycznych w takich sytuacjach. Czas dojazdu straży był zadowalający, jednak powstaje pytanie, czy nasza ciągle rozrastająca się gmina nie zasłużyła już na zawodową straż pożarną i placówkę pogotowia? Oczywiście powstaje pytanie co do finansowania takiej placówki. Takie pieniądze pochodzą z odprowadzanych podatków, więc pytanie tak na prawdę jest do mieszkańców naszej gminy: Czy wypełniając PIT co roku, podajesz w deklaracji adres z Łomianek?

TW.

„