Już po raz trzeci nasi młodzi piłkarze mieli okazje wyjechać na zimowy obóz piłkarski do Brennej. Częste wyjazdy w to samo miejsce stają się monotonne i nudne. Tak było z Mielnem, ale Brenna jest miejscem magicznym. Jest miejscem, w którym czujemy się tak dobrze, że wszystkie inne opcje pozostają daleko w tyle. Jedynym problem jest to, że czas który tam spędziliśmy jest zdecydowanie za krótki. Osiem dni minęło tak szybko, że znów przykro było wyjeżdżać. Będziemy tęsknić za pięknymi górami, malowniczymi szlakami, czekoladą w schronisku, naszym przytulnym pensjonatem i jego gospodarzami, którzy jak mało kto dostosowują się do naszych potrzeb. Prawdopodobnie wrócimy tam znów za rok, bo Brenna spełnia nasze wszystkie oczekiwania i potrzeby. Spędziliśmy tam osiem pracowitych dni, pełnych niezapomnianych chwil, które na długo pozostaną w naszej pamięci. Niestety tylko osiem dni…

Pomimo pory roku, przez cały pobyt pogodę mieliśmy iście wiosenną. Podczas gdy w Łomiankach panowały mrozy, u nas w ciągu pierwszych dni temperatury były dodatnie. Taka aura spowodowała, że odkrywaliśmy Brenną na nowo. Szczególnie malownicze szlaki górskie. Nasz pobyt tradycyjnie zaczęliśmy od wizyty w Chacie Wuja Toma, na Przełęczy Karkoszczonka. Od trzech lat jest to nasza ulubiona trasa, a mnogość historii i wrażeń jest tak duża, że z przyjemnością tam wracamy. Dlatego nasz obóz również zakończyliśmy na tym szlaku. Podczas obozu zaliczyliśmy najwyższe szczyty wokół Brennej. Wchodziliśmy na Błatnią, Równicę i Stołów. Za każdym razem na szczycie delektowaliśmy się gorącą czekoladą w tutejszych schroniskach.

Podczas tegorocznego pobytu naszym obiektem do treningów była nowo wybodowana hala w Górkach Wielkich. Mieliśmy dużo lepsze warunki niż w latach poprzednich. Dzięki temu udało się zrealizować wszystkie założenia mikrocyklu obozowego. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty, a część chłopców zrobiła kolejny krok w swojej piłkarskiej przygodzie. Takich warunków do treningu pozazdrościć nam mogą zespoły profesjonalne. Sauna, basen, solanka to kolejne ważne elementy podczas naszego pobytu. Po wzmożonym wysiłku zawsze przychodził czas na regenerację fizyczną i psychiczną. W saunach dodatkowo tworzyliśmy zabiegi aromaterapii, które pozwalały nam się odprężyć i pozbyć niepotrzebnego kataru. Zapachy lawendy, sosny, wanilii czy cytrusowe zdały egzamin. W basenie rozgrywaliśmy mecze piłki wodnej, które przyniosły wiele emocji i były kolejną formą aktywności fizycznej. Dodatkowo o nasze zdrowie dbał nowo zakupiony sprzęt do fizykoterapii, który na bierząco starał się zapobiegać i likwidować powstałe mikrourazy.

Kolejny obóz, to kolejna porcja wspomnień, które pozostaną w nas na długo. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty, która powinna przynieść efekty w postaci naszych umiejętności. Wspólnie spędzony czas pozwolił na lepsze poznanie się i skonsolidowanie drużyny. Integracja i zrozumienie to bardzo ważne elementy w grupie ludzi, którą jest zespół piłkarski. Udało się dzięki pracowitości i dyscyplinie naszych zawodników. To efekt naszej pracy każdego dnia. Jesteśmy lepszymi piłkarzami, lepszymi kolegami, synami, lepszymi ludźmi. Wychowanie przez sport to nasz cel, który konsekwentnie realizujemy. Bo KS to nasz klub… a za Brenną już tęsknimy!

Trener Michał Piros

„