W naszym społeczeństwie panuje błędne przekonanie, że kobieta po pięćdziesiątce powinna siedzieć w domu i zabawiać wnuki. Takie stwierdzenie jest bardzo krzywdzące, a kto nie wierzy, niech zajrzy w któryś poniedziałek do łomiankowskiego domu kultury.

Z inicjatywy Elżbiety Juźwiak powstał Salon Kobiet 50+. To pomysł dla tych pań, które nie cierpią siedzenia w domu, mężowie ich nie rozumieją, a dzieci i wnuki uważają, że miejsce mamy i babci jest w fotelu z szydełkiem. Same panie zaangażowane w projekt twierdzą, że to plan dla tych, które tryskają energią, chcą coś zmienić w swoim życiu, bądź nie mają odwagi wcielić swoich pomysłów w życie.
Co proponują panie z 50+? Przede wszystkim towarzystwo podobnych do siebie niespokojnych duchów, spotkania z ciekawymi ludźmi, warsztaty rozwoju osobowości, zajęcia plastyczne, wyjazdy rekreacyjne… Wymieniać można długo, ale „Echo”” postanowiło sprawdzić, jak się zapowiedzi mają do rzeczywistości. Mówiąc wprost – postanowiliśmy bezczelnie wprosić się na spotkanie.

Panie zbierają się – jak już napisaliśmy – w poniedziałki o osiemnastej. Spotkanie, na które trafiliśmy (bezproblemowo, mimo braku zapowiedzi i płci kompletnie niezgodnej z założeniami) było poświęcone poczuciu własnej wartości. Psycholog prowadząca zajęcia tłumaczyła, na czym polega samoocena, od czego zależy, jak mieć wysokie poczucie własnej wartości. Tyle z teorii, bo za chwilę prezentacja slajdów zostaje przerwana, a panie mają zadanie: napisać o sobie 15 pozytywnych zdań – w czym są dobre, co potrafią. Proste? Otóż nie! Jak się okazuje, nie potrafią mówić o sobie dobrze, hołdując zasadzie „”siedź w kącie, znajdą cię”” – a to błąd. Właśnie nowego, „”amerykańskiego”” sposobu myślenia uczyły się ostatnio panie z łomiankowskiego salonu.

Interesujące? Bardzo, tym bardziej, że jedyne w swoim rodzaju. Salon 50+ wciąż czeka na kolejne chętne do wspólnych spotkań. Wszelkich informacji udziela pomysłodawczyni. Jej telefon to 0-505-257-797. Polecamy wszystkim paniom!

(wt)
Echo Łomianek o Bielan nr 12/2008

„