www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

Co z tą rurą?

W jaki sposób – budując rocznie kilka kilometrów sieci wodociągowo-kanalizacyjnej – chcemy wybudować do roku 2015 kilkadziesiąt kilometrów (by nie płacić kar)? Czy jest jakiś plan takich działań? Kto i według jakich kryteriów ustalił kolejność prowadzenia prac? Gdzie mieszkaniec Łomianek może sprawdzić, na kiedy są planowane prace na jego terenie? Kto za to odpowiada?

W obszernym podsumowaniu pierwszego roku kadencji („Gazeta Łomiankowska” 25/2007) burmistrz Pszczółkowski poinformował m.in. o postępach budowy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej.W 2007 r. w Łomiankach wybudowano 4 km sieci. Burmistrz napisał, że daje to 300 metrów nowej rury na każde 10 dni. Szkoda, że się grubo pomylił. Gdyby rzeczywiście co 10 dni budowano 300 metrów, to rocznie byśmy mieli sieć dłuższą nie o 4 km lecz prawie o 11 km! Na rok 2008 burmistrz zapowiada budowę 7 km wodociągów i kanalizacji i bardzo ogólnikowo informuje o różnego rodzaju pracach koncepcyjnych, które mają w przyszłości (niestety bliżej nieokreślonej) ewentualnie zaowocować pozyskaniem środków unijnych na dokończenie kanalizacji Łomianek.

Czy mamy jakiś plan, czy stawiamy na „jakoś to będzie”?
Sprawa budowy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej jest największym i najważniejszym wyzwaniem dla Łomianek na najbliższe lata.To nie tylko oczywisty wymóg cywilizacyjny. Także wymóg przepisów prawnych. Po 2015 r. za brak kanalizacji będziemy płacić wysokie kary. Raczej nie pokryją ich wpływy z wycieczek, które będą przyjeżdżać z Rumunii, Mołdowy czy Kazachstanu, by pokazywać dzieciom miasto leżące w sąsiedztwie stolicy dużego europejskiego kraju,w którym wciąż najważniejszym pojazdem jest zapomniana w Europie szambiarka, a banalna na całym świecie czynność podłączenia domów do sieci wodociągowej przerasta możliwości kolejnych pokoleń mieszkańców i ich władz.
Roczne sprawozdanie burmistrza z oczywistych względów musi ograniczać się do najważniejszych spraw. Tym bardziej przydałoby się oddzielne pokazanie jakiejś realnej koncepcji rozwiązania sprawy zaopatrzenia łomiankowskich gospodarstw domowych w wodęi odbiór ścieków.
Mamy w Łomiankach ok. 40 km sieci wodociągowo-kanalizacyjnej. Docelowo (dla samego obszaru miejskiego) potrzeba ok. 130 km. Potrzeby całej gminy to ok. 240 km. Czyli, gdyby co roku udawało się wygospodarowywać w budżecie pieniądze na 7 km sieci wod.-kan, to sieć ta objęłaby tereny miasta za ok. 14 lat,a całą gminę za ok. 28 lat. Plan raczej nie do przyjęcia, zwłaszcza, że po 2015 r. zamiast budować kanalizację trzeba będzie płacić wysokie kary za jej brak. Czy mamy jakiś realny plan w sprawie wodociągu i kanalizacji, czy też idziemy na tzw. żywioł?

Czy Łomianki są na czarnej liście?
Burmistrz w sprawozdaniu mówi, że na razie aplikowanie o środki unijne na wodociąg i kanalizację „wydaje się niemożliwe” (bo zadłużenie), ale że gdy już będzie można składać aplikację, to „tematu nie odpuści”. Kiedy to może nastąpić i jakie warunki musiałyby być spełnione? – nie wiadomo. Czy jest na to jakiś plan?
Nie mam na ten temat szczegółowych danych, ale wydaje się, że większość miejscowości, które w ostatnich latach budowały wodociągi i kanalizacje, korzystały z funduszy unijnych. Pozwala to na szybką realizację inwestycji, a zatem znacznie mniejsze koszty oraz zredukowanie w czasie uciążliwości związanych z budową. Owszem słyszy się o trudnościach w procedurach związanychz pozyskiwaniem środków unijnych. Jednak nawet w bardzo biednych miejscowościach, położonych na tzw. peryferiach, w których nikt nie zna języka obcego, a najbliższy specjalista od aplikacji o środki unijne mieszka w odległości 150 km, jakoś w końcu planowane prace udaje się sprawnie wykonać i pieniądze z UE pozyskać. Czy ktoś w Łomiankach jest w stanie powiedzieć, czy i ewentualnie kiedy te środki unijne na kanalizację moglibyśmy dostać? A może Łomianki są w Unii Europejskiej na jakiejś czarnej liście?

Czy leci z nami pilot?
Wygląda na to, że na razie nastawiliśmy się na samodzielna budowę sieci ze środków wygospodarowanych w budżecie, starczających na zrobienie kilku kilometrów rury rocznie. Ale tu też rodzi się wiele wątpliwości. W jaki sposób – budując kilka kilometrów sieci rocznie – chcemy wybudować do r. 2015 kilkadziesiąt kilometrów (by nie płacić kar)? Czy jest jakiś plan takich działań? Kto i według jakich kryteriów ustalił kolejność prowadzenia prac? Gdzie mieszkaniec Łomianek może sprawdzić, na kiedy są planowane prace na jego terenie? Kto za to odpowiada?
No i zasadniczy problem, który bardzo łatwo przewidzieć: im więcej gospodarstw domowych będzie przyłączonych do sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, tym mniejsza będzie w radzie miasta ochota do przeznaczania znacznych środków na dalszą budowę. A zatem nastąpi zagrożenie finansowania inwestycji. Czy jest jakiś realny pomysł na przeciwdziałanie temu zjawisku?

Konflikt interesów
W Łomiankach powstaje wiele nowych domów i osiedli, częstoo gęstej zabudowie. Inwestorzy, a następnie mieszkańcy chcą – co zrozumiale – mieć szybko dostęp do wszystkich mediów. Oczywiście może to odbywać się poprzez spowolnienie prac w innych rejonach, czyli w konsekwencji wydłużyć czas oczekiwania na dostęp do sieci „starych” mieszkańców. W dodatku ograniczona jest wydajność stacji uzdatniania wody oraz możliwości oczyszczalni ścieków. Następuje oczywisty konflikt interesów i zagrożenie interesu społecznego. Im gęstsza zabudowa, tym większa liczba wyborców, a w konsekwencji skuteczniejsza siła nacisku na władze samorządowe. Dlatego niezbędne wydaje się opracowanie i przestrzeganie harmonogramu prac związanych z siecią wodociągowo-kanalizacyjną.

Sam wodociąg?
Koszt wybudowania kilometra sieci wodociągowo-kanalizacyjnej wynosi ok. 1 mln zł. Koszt samego wodociągu wielokrotnie mniej. Skala trudności prac też jest nieporównywalna. Skoro gołym okiem widać, że bez pozyskania środków unijnych nie jesteśmy w stanie wybudować w ciągu najbliższych kilku lat sieci na znacznym obszarze Łomianek, to może powinno się przyjąć koncepcję zbudowania na niektórych obszarach w pierwszej kolejności samego wodociągu. Do takiego przedsięwzięcia wybrane by zostały tereny, w których realna perspektywa budowy sieci wodociągowo-kanalizacyjnej jest bardzo odległa, gdzie jest zła (często bardzo zła) jakość wody, gdzie są gruntowe drogi. Takich miejsc w Łomiankach (nawetw części miejskiej) jest sporo. Dla ich mieszkańców propozycja podłączenia do sieci wodociągowo-kanalizacyjnej w perspektywie kilkunastu lat nie jest poważna. Część z nich nie dożyje, zwłaszcza pijąc skażoną wodę. Dlaczego nie jest brana pod uwagę możliwość podłączenia ich do samego wodociągu? Przecież koszt takiego przedsięwzięcia byłby nieduży, a korzyści – zwłaszcza dla zdrowia i jakości życia mieszkańców – ogromne. Rozumiem, że dla spółki wodno-kanalizacyjnej dużo łatwiejsze jest budowanie od razu pełnej sieci. Ale przecież to interes mieszkańców powinien być ważny, a nie wygoda spółki. Zachęcam zarząd i radę miejską do wnikliwego zajęcia się sprawą dostępu mieszkańców do sieci wodno-kanalizacyjnej

Juliusz Wasilewski
Gazeta Łomiankowska nr 02/2008

Co z tą rurą?

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *