www.LOMIANKI.INFO – LOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-KULTURALNY

www.LOMIANKI.INFO
ŁOMIANKOWSKI INFORMATOR SPOŁECZNO-BIZNESOWY

Bunkier

Na wydmie Łuże, w bezpośrednim sąsiedztwie ul. Wiślanej, na niewielkiej wyniosłości otoczonej kolczastym drutem, znajdują się pozostałości najbardziej chyba tajemniczego obiektu w okolicach Łomianek.

Pierwsze wrażenie jest raczej odstręczające – oto na wpółzrujnowany budynek przypominający swym wyglądem szkołę, jakich wiele wystawiono z okazji 1000-lecia państwa polskiego – w oknach nie ma nawet śladu szyb, a wypalone wnętrza straszą powypruwanymi instalacjami.Tuż obok drugi budynek – coś na kształt siedziby straży pożarnej – w stanie równie opłakanym, jak i sąsiednia „szkoła””. Trzecim rzucającym się w oczy obiektem jest olbrzymia, zagłębiona w ziemi hala – podwójne drzwi, a za nimi pomieszczenia na tyle duże, że wewnątrz spokojnie można by urządzić parking dla ciężarówek. Potężny obiekt był budowany metodą odkrywkową (podobnie jak np. stacja metra przy Hali Marymonckiej), a jego nie pokryty ziemią strop o powierzchni co najmniej 2000 m2 robi naprawdę duże wrażenie.
Prawdziwa niespodzianka czeka jednak na tego, kto zagłębi się w piwnicę pod podobnym do remizy budynkiem – dwa piętra pod ziemią w połowie łukowato wygiętego korytarza znajduje się wejście do szeregu pomieszczeń tworzących podziemne centrum dowodzenia obrony przeciwlotniczej.
Kiedyś wejścia do bunkra broniły grube gazoszczelne drzwi stalowe, za którymi znajdowała się śluza chroniąca wnętrze obiektu przed skażeniem, w przypadku gdyby załodze przyszło działać w warunkach wojny jądrowej. Dziś drzwi wyrwane z zawiasów leżą w poprzek korytarza wejściowego, a dostęp do tajnych dawniej pomieszczeń jest otwarty dla każdego dysponującego latarką.
Historia obiektu sięga początku lat 60., kiedy to teren na wydmie Łuże został przekazany wojsku przez Kampinoski Park Narodowy. Budowa rozpoczęła się wkrótce, a o jej ważności może świadczyć fakt, że wśród wizytujących powstający obiekt był ponoć sam marszałek ZSRR Wiktor Kulikow. Schron zagłębiony na kilkanaście metrów pod ziemią miał wytrzymać nawet bliski upadek bomby atomowej, a własne ujęcie wody oraz potężne silniki spalinowe napędzające agregaty prądotwórcze zapewniały załodze pełną niezależność przez wiele dni.
Centralnym punktem obiektu była piętrowa sala operacyjna otoczona galerią, wygłuszona i zaopatrzona w niezależną sieć łączności. Prócz tego w podziemiach znalazły się pomieszczenia socjalne, techniczne, własna łącznica telefoniczna, magazyn broni itp. – wszystko to, co mogło zapewnić pełną autonomię, niezależnie od warunków panujących na powierzchni. Armia opuściła Łuże około 3 lata temu pozostawiając obiekt w dobrym stanie. Niezabezpieczony stał się szybko celem szabrowników, którzy w błyskawicznym tempie wypatroszyli stojące na powierzchni budynki, ogołacając je kompletnie z wszelkich elementów, które można sprzedać na złom. Na drugi ogień poszły kable energetyczne oraz telekomunikacyjne, okolice schronów zryte są setkami wykopów, z których pozyskiwano cenne, miedziane przewody. Również podziemna część obiektu, która miała oprzeć się nawet sile jądrowego wybuchu – uległa pod presją poszukiwaczy surowców wtórnych. Stalowe drzwi zostały wysadzone z zawiasów, a wnętrze ogołocone ze wszystkiego, co można było wynieść. Pozostały tylko elementy zbyt duże lub za ciężkie, aby stać się łupem złodziei – jak choćby korpusy dwóch potężnych 12-cylindrowych silników Diesla napędzających agregaty elektryczne.
Obiekt na pewno wart jest odwiedzenia, gdyż mimo zniszczeń i ogołocenia wnętrza z wyposażenia jest jednym z niewielu dostępnych miejsc tego typu. Amatorzy zwiedzania powinni jednak zadbać o swoje bezpieczeństwo – zostawić informację dokąd się udają oraz nie odwiedzać tego miejsca samotnie – do wyszabrowania pozostało jeszcze sporo, zaś w niektórych podziemnych pomieszczeniach są ślady wskazujące na to, iż ktoś tam czasami… mieszka. A spotkanie ze złodziejami złomu lub z tajemniczymi mieszkańcami podziemi może nie być bezpieczne. Do bezpiecznej eksploracji potrzebna będzie również dobra latarka i – co najważniejsze – zdrowy rozsądek oraz sądząc z pogarszającego się stanu obiektu… pośpiech.

Michał Mamaj

Bunkier

Bunkier

Bunkier

KOMENTARZE UŻYTKOWNIKÓW LOMIANKI.INFO

Komentarze zamieszczane na portalu są opinią użytkowników.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *